polskiemiasta

Okręty z cegły i cementu na lądzie

Rok 1983 zaczął się w Gdyni od sztormów. Wiało przez prawie cały styczeń, w niektóre dni siła wiatru dochodziła do 12 stopni w skali Beauforta. Służby miejskie liczyły powalone drzewa i zerwane dachy, rybacy – straty (nie mogły wypływać kutry), port pracował z przerwami. Lato było upalne, straty liczyli zmęczeni suszą rolnicy. W listopadzie spadł śnieg, w święta pogoda była kapryśna. W grudniu marynarze przywieźli, nie licząc tego, czego nie zgłosili do oclenia, towary warte 84 milionów złotych: kawę, herbatę, czekoladę, dużo żywności, dżinsy, kożuchy, rajstopy, gumę do żucia i inne rzeczy. Szczęśliwie, bo w handlu trudności, z powodu braku masła popularna cukiernia Delicje wstrzymała zamówienia na torty...

Trochę Ziemia Obiecana, trochę Dziki Zachód

Szczecin nieustannie się zmienia – najpierw niemieckie nazwy zastąpiono polskimi, a nowi mieszkańcy miasta krążyli wśród poniemieckich dekoracji, potem obok mieszczańskich kamienic i żelbetowych, modernistycznych budowli sakralnych postawiono blokowiska,  wreszcie zamknięto i słynny bar mleczny „Bambino”, dziś można kupić tam...

Kartografia to męska dziedzina? Czyli warstwy Wrocławia oczami kobiety

Malarka Kasia Kmita używająca techniki wycinanki do opowiadania otaczającego ją świata, tym razem na wystawie „Contrafactur” wzięła na warsztat zaginiony plan Wrocławia z XVI wieku autorstwa Barthela i Georga Weihnerów. W jej interpretacji różne epoki, kultury, budowle, osobiste ścieżki mieszkańców...