Jej wysokość duma II RP
Fot. Krzysztof Chojnacki/East News
Artykuły

Jej wysokość duma II RP

Z tego artykułu dowiesz się:
  • dlaczego jako lokalizację dla radiostacji – wybrano Babice
  • czemu dowództwo obrony Warszawy nie wykonało rozkazu Rydza-Śmigłego
  • kiedy radiostacja przestała być „transatlantycka”

Czy słyszeli państwo kiedykolwiek o Radiostacji Babice? Może nazwa Transatlantycka Centrala Radiotelegraficzna jest państwu bliższa? Nie? Proszę się nie przejmować. Okres PRL skutecznie wymazał z pamięci społecznej tę największą polsko-amerykańską inwestycję okresu II Rzeczypospolitej.

Fot. Krzysztof Chojnacki/East News
Jej wysokość duma II RP
Budowa wojskowej radiostacji transkontynentalnej (Transatlantycka Centrala Radionadawcza) w Babicach k/Warszawy, lata 20 ; reprodukcja.

Tu na razie jest ściernisko

Już rząd Ignacego Jana Paderewskiego w 1919 roku dostrzegł potrzebę łączności ze Stanami Zjednoczonymi. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości to właśnie Stany były jednym z naszych największych sojuszników. To przecież prezydent Woodrow Wilson postulował utworzenie niepodległego państwa polskiego z wolnym dostępem do morza. Na opinię Wilsona na pewno nie pozostawała bez wpływu jego osobista znajomość z Paderewskim. Być może obaj panowie dyskutowali również o tym, jak bezpiecznie i szybko wymieniać informacje między naszymi krajami.

Marzenia o tego typu łączności zaczęły się materializować po kilkunastu miesiącach analiz i negocjacji. 4 sierpnia 1921 roku w Nowym Jorku delegacja polskiego rządu z księciem Kazimierzem Lubomirskim na czele podpisała umowę na budowę w Polsce radiostacji dużej mocy. Wybór dostawcy technologii padł na firmę Radio Corporation of America, która dysponowała patentami na alternatory i anteny systemu szwedzkiego wynalazcy Ernsta Alexandersona. Założenia kontraktu obejmowały budowę i wyposażenie w Polsce trzech ośrodków stanowiących pewnego rodzaju całość. Były to: Centralne Biuro Operacyjne w Warszawie, część odbiorcza zlokalizowana w Grodzisku Mazowieckim oraz część nadawcza nazywana Radiostacją Babice, ulokowana w małej miejscowości Babice (dziś Stare Babice) pod Warszawą. Rozwiązanie tego typu ze względów technicznych zakładało, że wszystkie elementy będą oddalone od siebie o kilkanaście kilometrów. Najbardziej okazałym elementem kontraktu miała stać się wspomniana już wyżej Radiostacja Babice.

Chcesz być na bieżąco z przeszłością?

Podanie adresu e-mail i kliknięcie przycisku “Zapisz się do newslettera!” jest jednoznaczne z wyrażeniem zgody na wysyłanie na podany adres e-mail newslettera Narodowego Instytutu Konserwacji Zabytków w Warszawie zawierającego informacje o wydarzeniach i projektach organizowanych przez NIKZ. Dane osobowe w zakresie adresu e-mail są przetwarzane zgodnie z zasadami i warunkami określonymi w Polityce prywatności.

Już dzień po podpisaniu kontraktu Rada Ministrów przekazała pod budowę ogromną działkę kilka kilometrów na zachód od Warszawy. Była to część starego carskiego poligonu artyleryjskiego, która po odzyskaniu przez Polskę niepodległości przeszła na własność skarbu państwa. Brak konieczności wykupu gruntów pod budowę był tylko jednym z powodów, dla których wybrano ten teren. Ważniejsze było to, że na zachodnich przedpolach stolicy brak było dużych zakładów przemysłowych, które mogły zakłócać działanie instalacji radiowych. Dodatkowym argumentem za budową w tym miejscu był podmokły teren, co stwarzało dogodne warunki fizyczne do nadawania. Także niedaleka odległość od Warszawy powodowała łatwość dowozu materiałów budowlanych oraz kadr na miejsce.

Fot. NAC
Jej wysokość duma II RP
Budowa wojskowej radiostacji transkontynentalnej (Transatlantycka Centrala Radionadawcza) w Babicach k/Warszawy, lata 20 ; reprodukcja.

Najwyższa w Polsce

Na jesieni 1921 roku przystąpiono do prac geodezyjnych, na wiosnę 1922 roku rozpoczęto prace budowlane, a w połowie roku 1923 całość inwestycji była już zakończona.

Tempo prac dla dopiero co odrodzonego państwa polskiego było oszałamiające, a braki budżetowe nie mogły zatrzymać dążenia do niepodległości – tym razem chodziło o niepodległość radiokomunikacyjną.

Samą budowę powierzono dwóm polskim firmom: Towarzystwu Przemysłu Metalowego „K. Rudzki i S-ka” oraz Żelazo-Beton. W zakres robót wchodziła: budowa dwóch budynków projektu warszawskiego architekta Mariana Kontkiewicza (elektrownia i budynek radionadawczy), 10 wież kratownicowych o wysokości 126,5 metra każda oraz aparatury pomocniczej, w tym cewek strojeniowych, linii fiderowej (czyli okablowania przenoszącego sygnał radiowy z nadajnika do anteny) itd. Całość wraz z instalacjami podziemnymi zajmowała pas o szerokości 500 metrów i długości 4 kilometrów. Był to największy ośrodek radionadawczy w ówczesnej Polsce. Roboty budowlane wykonały Polskie firmy, a urządzenia i przewody antenowe zostały dostarczone ze Stanów Zjednoczonych i zamontowane przez amerykańskich inżynierów.

Warto zaznaczyć, że w momencie wybudowania wieże Radiostacji Babice były najwyższą budowlą w Polsce. Dopiero w 1931 roku wysokością przewyższył je maszt radiowy w Raszynie.

1 października 1923 roku Radiostacja Babice rozpoczęła nadawanie depesz alfabetem Morse’a, a 17 listopada nastąpiło jej oficjalne otwarcie. Tego dnia do Babic przyjechało około 600 gości, w tym prezydent Stanisław Wojciechowski, marszałek Senatu Wojciech Trąmpczyński, marszałek Sejmu Maciej Rataj, ministrowie, generałowie, rektorzy wyższych uczelni oraz ludzie ze świata dyplomacji, przemysłu i handlu, a także przedstawiciele strony amerykańskiej. Inaugurację pracy stacji rozpoczęła przemowa ministra poczt i telegrafów Jana Moszczyńskiego. Depeszę inauguracyjną do prezydenta USA Johna Calvina Coolidge’a wysłał prezydent Wojciechowski, a minister spraw zagranicznych Roman Dmowski do sekretarza stanu USA.

Fot. Krzysztof Chojnacki/East News
Jej wysokość duma II RP
Prezydent RP Stanisław Wojciechowski na uroczystości otwarcia radiostacji transkontynentalnej w Babicach k/Warszawy, listopad 1923; reprodukcja.

Radiostacja bez rozgłośni

W materiałach źródłowych odnajdujemy wiele dowodów potwierdzających, jak ważna była to inwestycja. Dość powiedzieć, że jeszcze w połowie lat 20. wypominano, że budowa Radiostacji Babice była na tyle obciążająca dla budżetu, że zahamowała rozwój sieci połączeń krajowych.

Mimo to radiostacja była postrzegana jako jedna z najważniejszych inwestycji strategicznych II Rzeczypospolitej, w literaturze z epoki wymieniana tuż po porcie w Gdyni i Centralnym Okręgu Przemysłowym. Była także utożsamiana z radiofonizacją Polski – chociaż sama nigdy nie była rozgłośnią radiową.

W tym przypadku można mówić bardziej o technice radiowej, bowiem wysyłała wiadomości alfabetem Morse’a. Radiostacja Babice była również nazywana warszawską rządową radiostacją centralną. Przez lata nagromadziło się wiele nazw dla tego obiektu, ale i to zagadnienie zostanie z czasem wyjaśnione przez historyków.

Radiostacja nadawała depesze dyplomatyczne, wiadomości prywatne, przedruki prasówek Polskiej Agencji Telegraficznej, notowania giełdowe, a być może również służyła celom wojskowym. Głównym kierunkiem nadawania był Nowy Jork, jednak od 1929 roku było to również Tokio, a w 1938 roku kierunkami pozaeuropejskimi stały się także Kair, Bejrut, Buenos Aires i Rio de Janeiro.

Można powiedzieć, że Radiostacja Babice była nadajnikiem o zasięgu globalnym, a badania naukowe z epoki jednoznacznie stwierdzają, że była najlepiej słyszalną radiostacją na świecie.

Koszty związane z budową tego obiektu bardzo szybko się zwróciły, ponieważ nadawaliśmy nie tylko korespondencję krajową, lecz także wygrywaliśmy przetargi na nadawanie korespondencji krajów ościennych. W połowie lat 30. na przylegającym forcie IIa Babice wybudowano dodatkowe maszty i nadajniki polskiej produkcji działające na zasadzie fal krótkich. Stąd rozpoczęto nadawanie programów Polskiego Radia na zagranicę, a na skalach polskich przedwojennych odbiorników radiowych pojawiła się nazwa Babice.

Co ciekawe, już u samego zarania Polskiego Radia, tzn. w połowie lat 20., za logotyp PR przyjęto sylwetkę wieży Radiostacji Babice.

Z rąk do rąk

Już 1 września 1939 roku Luftwaffe otrzymało rozkaz zbombardowania nadajnika w Babicach, ponieważ „nadawał zaszyfrowane wiadomości”. Bombowce Luftwaffe nie dotarły jednak na miejsce i nie zniszczyły nadajnika, gdyż powstrzymało je polskie lotnictwo.

Jest wielce prawdopodobne, że to dzięki Radiostacji Babice świat dowiedział się o wybuchu II wojny światowej. Niestety, przez zniszczenia wojenne do tej pory nie jesteśmy w stanie tego udowodnić.

Radiostacja nadawała w służbie Polski do 8 września. Wtedy to oddziały niemieckie zajęły pierwszy raz teren pobliskiego Boernerowa i samą radiostację. Podczas obrony Warszawy Edward Rydz-Śmigły wydał rozkaz zniszczenia Babic, jednak dowództwo obrony Warszawy świadomie tego rozkazu nie wykonało, argumentując, że naczelne dowództwo nie ma rozeznania w sytuacji operacyjnej. Teren radiostacji w drugiej połowie września 1939 roku przechodził z rąk do rąk. Najbardziej na zachód wysunięta rubież obrony stolicy znajdowała się na pobliskim osiedlu Boernerowo oraz w koszarach 1. Pułku Artylerii Przeciwlotniczej im. Marszałka Edwarda Rydza-Śmigłego. Wysunięte pozycje obsadzone przez 3. batalion 26. pułku piechoty pod dowództwem mjr. Jacka Decowskiego znajdowały się właśnie na terenie radiostacji, w forcie IIa Babice, a nawet w nieodległym Janowie.

Fot. Krzysztof Chojnacki / East News
Jej wysokość duma II RP
Budowa jednego z 11 masztów radiowych transkontynentalnej radiostacji w Babicach k/Warszawy; reprodukcja.

Po zakończeniu działań wojennych i kapitulacji stolicy w 1939 roku Niemcy szybko naprawili uszkodzenia spowodowane walkami i zaadoptowali radiostację dla swoich potrzeb.

Babice stały się główną radiostacją dla podwodnej floty Kriegsmarine, czyli U-Bootów.

Łodzie podwodne bez wynurzenia się ponad taflę wody mogły odbierać sygnał fal bardzo długich, za pomocą którego otrzymywały tzw. sygnał czasu pozwalający im określić swoje położenie. Dopiero w 1943 roku nowo wybudowana radiostacja Goliath w Saksonii-Anhalt zastąpiła Radiostację Babice jako główny nadajnik dla tych okrętów. Należy jednak podkreślić, że cały czas Babice były głównym nadajnikiem na Morze Bałtyckie oraz zapasowym na inne akweny. Nie można również wykluczyć, że za pomocą nadajnika w Babicach Niemcy kontaktowali się z Japonią oraz wojskami walczącymi na froncie wschodnim.

Fot. Krzysztof Chojnacki/East News
Jej wysokość duma II RP
Budowa wojskowej radiostacji transkontynentalnej (Transatlantycka Centrala Radionadawcza) w Babicach k/Warszawy, lata 20 ; reprodukcja.

W czasie powstania warszawskiego pod wieżami Radiostacji Babice rozegrała się dramatyczna scena unicestwienia kompanii Żubr Zgrupowania Armii Krajowej „Żywiciel”. 2 sierpnia 1944 roku walczące na Bielanach i Żoliborzu zgrupowanie chciało przedostać się do Puszczy Kampinoskiej. Pod wieżami radiostacji napotkali oni jednak silnie okopane jednostki dywizji pancernej Hermann Göring. Efektem była śmierć około 100 żołnierzy AK. Co ciekawe, mimo stworzenia przez Niemców pierścienia polowych umocnień ziemnych w czasie całego powstania pod wieżami radiostacji przeszło zarówno z Warszawy do Puszczy Kampinoskiej, jak i w drugą stronę około 750 powstańców.

16 stycznia 1945 roku wycofujący się Niemcy wywieźli część urządzeń radiostacji do Nauen pod Berlinem, a budynki i wieże wysadzili w powietrze.

Tym samym część „długofalowa” ośrodka radionadawczego w Babicach przestała istnieć. Za pomocą fal krótkich z terenu fortu IIa nadawano jeszcze do 1950 roku, kiedy to ostatecznie zlikwidowano nadajniki. Tuż po wojnie powalone wieże pocięto na złom i wywieziono do hut, a pamięć o Radiostacji Babice została całkowicie zatarta na ponad 50 lat. Nie wiadomo, czy było to celowe działanie cenzury komunistycznej, jednak w dokumentach, które mówiły o tym obiekcie tuż po wojnie, słowo „transatlantycka” już nie występuje. Najprawdopodobniej władzom PRL nie odpowiadało rozpamiętywanie największej polsko-amerykańskiej inwestycji radiotechnicznej II Rzeczypospolitej. Od początku XXI wieku świadomość istnienia tego miejsca jest powoli przywracana dzięki społeczności gminy Stare Babice.

Tekst pochodzi z numeru 8/2023 kwartalnika „Spotkania z Zabytkami”. 

Jarosław Chrapek

Prezes stowarzyszenia Park Kulturowy Transatlantycka Radiotelegraficzna Centrala Nadawcza, doktorant archeologii na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego, specjalista ds. historycznych Domu Kultury Stare Babice, z dziada pradziada mieszkaniec Starych Babic, społecznik z zamiłowania.

Popularne