Ówczesna majówka na Placu Defilad. W tle budowa Ściany Wschodniej. Warszawa, lata 60.
Ówczesna majówka na Placu Defilad. W tle budowa Ściany Wschodniej. Warszawa, lata 60.
Fot. John Reps / Cornell University Library
Artykuły

Amerykanin w Warszawie

W bibliotece Uniwersytetu Cornell w Ithace (stan Nowy Jork) można obejrzeć kolorowe zdjęcia socjalistycznej Warszawy. Fotografował ją od lat 50. John Reps (1921–2020), amerykański historyk urbanistyki i planowania miejskiego. W głównej mierze zajmował się miastami amerykańskimi, lecz nawet pobieżny przegląd kolekcji ponad 1300 skanów pokazuje, że często podróżował po Europie. Obok widoków z Warszawy mamy Kopenhagę, Sztokholm, Hagę, Amsterdam, Rotterdam, fińskie Espoo, ale też… Tychy.

1. Fot. John Reps / Cornell University Library
2. Fot. John Reps / Cornell University Library
Warszawa. Widok z Pałacu Kultury w kierunku dzisiejszej Rotundy
Plac Konstytucji, lata 50. / 60. Dziś jest parkingowiskiem...
Warszawa, widok z tarasu Pałacu Kultury i Nauki na obecne Rondo Romana Dmowskiego (slajd pierwszy); Plac Konstytucji, lata 50. (slajd drugi)

Fotografii ze stolicy jest 40. Reps uwiecznił na nich Marszałkowską Dzielnicę Mieszkaniową (MDM) z końca lat 50., pochód pierwszomajowy w okolicach placu Teatralnego w latach 60., budowę Ściany Wschodniej, widoki Krakowskiego Przedmieścia, Alej Jerozolimskich, panoramy miasta z tarasu Pałacu Kultury i Nauki czy spacer po Muranowie. Uwagę zwraca zwłaszcza spojrzenie z góry na okolice dzisiejszego Ronda Dmowskiego – jeszcze bez Domów Towarowych Centrum, pawilonu Cepelii ani hoteli Novotel (d. Forum) czy Metropol.

W Tychach – które odwiedził w erze towarzysza Wiesława, o czym zaświadczają portrety zawieszone na elewacjach – Amerykanin sfotografował Nowe Tychy, czyli realizowany od lat 50. projekt rozbudowy miasta.

1. Fot. John Reps / Cornell University Library
2. Fot. John Reps / Cornell University Library
Nowe Tychy w erze tow. Wiesława...
Nowe Tychy w erze tow. Wiesława...
Nowe Tychy w obiektywie amerykańskiego urbanisty, lata 60.

Pionierzy urbanistyki

Warto dodać tu krótką notę biograficzną autora prezentowanych fotografii, bo jest warta uwagi. Urodził się w St. Louis, dorastał w Springfield (stan Missouri). W 1939 roku rozpoczął studia w Dartmouth College – gdy opuszczał uczelnię, Stany Zjednoczone były już w stanie wojny. W latach 1943–1946 służył zatem w siłach powietrznych a jednocześnie kończył wieczorowy kurs planowania miejskiego. Po wojnie wrócił na studia – i znów na jedną z uczelni Ligi Bluszczowej, Uniwersytet Cornell. Wraz z siedmioma śmiałkami stworzył pierwszy rocznik na studiach z planowania miejskiego i regionalnego. Studia ukończył i – już jako magister Reps – dokształcał się w Liverpoolu i Londynie. W roku 1951 wrócił na swoją amerykańską alma mater, by dołączyć do kadry naukowej. Na kolejne dekady związał się z Wydziałem Planowania Miejskiego i Regionalnego.

Chętnie pisał o XIX-wiecznych widokach miast amerykańskich – identyfikował artystów, którzy je tworzyli, wyjaśniał, jak były rysowane, drukowane, sprzedawane i wykorzystywane. Publikował też prace o historii planowania miejskiego w USA – m.in. „The making of urban America: A history of city planning in the United States” czy „Cities of the American West: A history of frontier urban planning” – ale nie tylko, by wymienić książkę „Canberra 1912: plans and planners of the Australian capital competition”.

Na starym planie

Kolekcjonował przy tym mapy i plany miast – jego zbiór powiększał się po kolejnych podróżach.

Fot. Biblioteka Narodowa Polona
Plan miasta Warszawy i okolic, Kalikst Witkowski, 1856 r.

„Pierwsze stare plany kupiłem w 1947 roku podczas wizyty w Edynburgu. Tego samego lata (księgarnie – przyp. red.) w Londynie były dosłownie zapełnione mapami po sufit. Ogromne liczby antyków wszelkiego rodzaju – w tym map i planów – trafiały na rynek, gdy Wielka Brytania stopniowo odradzała się po sześciu wojennych latach. I oczywiście ceny były niskie” – opowiadał po latach. W lipcu tego samego roku spędził tydzień w Paryżu. „Stragany bukinistów wzdłuż Sekwany też były przepełnione mapami. Każda znająca się na rzeczy osoba, która wydałaby wtedy tysiąc dolarów i zatrzymała kolekcję, byłaby dzisiaj multimilionerem. Ja nie byłem za bardzo zorientowany, zaś moim źródłem dochodu był G.I. Bill (amerykańskie świadczenie dla weteranów wojennych – przyp. red.) w wysokości 65 dolarów miesięcznie. A zatem kupowałem zarówno oryginały, jak i reprodukcje, ale nigdy za więcej niż za jednego dolara” – wspominał.

Multimilionerem być może nie został, mimo to jego pasja przerodziła się w biznes. W 1964 roku, przewidując popyt na tego rodzaju wydawnictwa, założył firmę Historic Urban Plans, sprzedającą wydruki starych planów miast. Firma nadal prosperuje w Ithace. W jej ofercie jest plan… Warszawy z 1780 roku oraz plan Krakowa z roku 1649.


Bartosz Klimas

Dziennikarz, pisze o historii Warszawy, architekturze poprzemysłowej i zabytkach (po)kolejowych. Stworzył portal o dziejach stołecznego przemysłu – wawtech.pl. Publikował m.in. na łamach „Rzeczpospolitej”, „Stolicy” i „Kroniki Warszawy”.

Popularne

Kreator epok

Jak oglądać wystawę klasyka fotografii, który był jednocześnie ceniącym metaforyczność, uważnym portrecistą i lirycznym pejzażystą, budowniczym legendy epoki klasycznego dziś kina oraz eleganckiej mody ocierającej się o sztukę i sztuki ocierającej się o modę? Który jednocześnie nie poddawał się blichtrowi,...

Indyanin w Galicji

W zwartym szyku, stoją konno najprawdziwsi Indianie. Nie żadni przebierańcy w prześcieradłach, nie malowani naiwnie farbką i szminką, lecz prawdziwie śniadzi, prosto trzymający się siodłach. Nieporuszeni, wyglądają na swoich koniach tak pomnikowo, że można by ich wziąć za zjawy z innego świata, szczególnie kiedy ich zestawić z Hucułem i tym oficerem w białych getrach i spodniach, który wygląda, jakby się urwał z wodewilu. Tymczasem rzecz dzieje się naprawdę, i to na dworcu w Krakowie.