Centrum Szczecina z zamkiem
Centrum Szczecina z zamkiem
Fot. Dariusz Gorajski / Forum
Artykuły

Swego nie znacie, odc. 6

Krytycy sztuki i architekci uwielbiają modernizm, ale turyści i mieszkańcy miast są innego zdania. W miejsce zburzonych starówek chcą ich replik. Czy słusznie? Sprawdźcie w Szczecinie i Frankfurcie nad Menem.


Bloki dają radę

Bloki, blokowiska, wielkie osiedla, mrówkowce – we wszystkich tych sformułowaniach kryje się nutka negatywnej oceny. Często niesprawiedliwa lub powierzchowna. Powojenne miasta przeżywające niespotykany wcześniej wzrost liczby ludności, rozwój, industrializację i urbanizację błyskawicznie stawały się za ciasne ze swoją starą (i nierzadko zniszczoną w czasie wojny) zabudową. Budowa dużych osiedli z prefabrykatów była niezbędna, by zaradzić temu kryzysowi, i podobne projekty realizowano we wszystkich krajach Europy. Wszystkie projektowano z uwzględnieniem układu przestrzennego, jednak niektóre wyróżniały się przemyślaną strukturą urbanistyczną. Tychy budowane od lat 50. miały być sypialnią dla dużych ośrodków przemysłowych Górnego Śląska, dzięki wizji projektantów stały się jednak samodzielnym i doskonale wyposażonym miastem. Dzielnica Marzahn-Hellersdorf w Berlinie (powstała z połączenia osiedli) dziś także ma charakter samodzielnej jednostki oferującej mieszkańcom wszystko, co potrzebne do życia. W niczym nie przeszkadza tam fakt, że dominującym rodzajem zabudowy w obu tych ośrodkach są bloki.

1. Fot. Dzięki uprzejmości projektanta
2. Fot. Forum
Wizualiazcja nowego centrum Tychów według projektu Michała Lorbieckiego
Swego nie znacie, odc. 6
Wizualiazcja nowego centrum Tychów według projektu Michała Lorbieckiego (slajd pierwszy) i piramida – wieżowiec zbudowany w latach 1994–1995 w berlińskiej dzielnicy Marzahn-Hellersdorf (slajd drugi)

Młodsza siostra

Adolf Szyszko-Bohusz był wyjątkową postacią w polskiej architekturze. Architekt, który projektował ważne gmachy, konserwator zabytków odpowiedzialny za rekonstrukcje i modernizacje najważniejszych z nich, autorytet, z którego zdaniem liczyły się władze, wykładowca akademicki. Wśród swoich licznych projektów miał również świątynie. W latach 1924–1927 zaprojektował kościół parafialny pw. św. św. Apostołów Piotra i Pawła w Trembowli, dziś na terenie Ukrainy. Silnie inspirowany architekturą Toskanii, z charakterystyczną bryłą z dwoma płasko zwieńczonymi wieżami i portykiem kolumnowym, przypomina raczej renesansowy włoski pałac niż kościół. Wrażenie to wzmacnia fakt, że budowlę poprzedza otoczony kolumnadą dziedziniec. Tuż przed II wojną światową w Poznaniu powstał projekt świątyni i klasztoru dominikanów; nie zdążono go jednak zrealizować. Zaraz po wojnie rozpisano konkurs na nowy projekt – dominikanie nie zaakceptowali jednak zwycięskiej wizji Marka Leykama, uznając ją za zbyt nowoczesną. Zwrócono się więc do znanego i cenionego Adolfa Szyszko-Bohusza, który dla poznańskich zakonników zmodyfikował nieco swój projekt kościoła w Trembowli. I tak w latach 1948–1960 wyrosła w Polsce młodsza siostra przedwojennej świątyni.

1. Fot. Sebastian Czopik / Reporter / East News
2.
Klasztor oo. Dominikanów i kościół Królowej Różańca Świętego w Poznaniu
Kościół śś. Apostołów Piotra i Pawła w Trembowli
Klasztor oo. dominikanów i kościół Królowej Różańca Świętego w Poznaniu (slajd pierwszy) i kościół śś. Apostołów Piotra i Pawła w Trembowli (slajd drugi)

Proporcje doskonałe

Italia zawsze była jednym z najpopularniejszych kierunków wojaży polskich artystów i architektów, którzy podróżowali śladami antycznych ruin, a także arcydzieł renesansu czy baroku. Wędrówki, które miały rozwijać, inspirować oraz być ważną częścią procesu edukacji i zdobywania doświadczenia czy obycia w XVIII wieku, nazywano „grand tour”. Obywały je dzieci z majętnych rodów, a także twórcy, jeśli tylko mieli majętnych dobroczyńców. W 1768 roku na studia do Włoch wyjechał architekt Stanisław Zawadzki. Spędził tam kilka lat, w 1776 roku został członkiem prestiżowej rzymskiej Akademii św. Łukasza. Co wywiózł z Italii? Uwielbienie dla dorobku mistrza renesansu, Andrea Palladio. W Polsce Zawadzki projektował forty i koszary (sam był wojskowym), ale dla magnackich rodów rysował stylowe rezydencje. A ich formy wywodził wprost z eleganckich, wysmakowanych i opartych na antycznych regułach projektów Palladia. Zawadzki był uważany za jednego z najlepszych twórców stylu palladiańskiego (włoski architekt inspirował tak wielu projektantów, że powstał z tego stylowy nurt), a pałac w Lubostroniu, który około 1800 roku zaprojektował dla rodziny Skórzewskich, to niemal kopia uznawanej za najwybitniejszy przykład architektury renesansowej Villi Rotonda Palladia, zbudowanej w Vicenzy w latach 1550–1582.

1. Fot. Wojciech Strożyk / Reporter / East News
2. Fot. David Less / Getty Images
Pałac w Lubostroniu
Villa Rotonda w Vicenzie
Pałac w Lubostroniu (slajd pierwszy) i Villa Rotonda w Vicenzie (slajd drugi)

Zmysłowe kamienie

Gorące źródła termalne w szwajcarskiej miejscowości Vals zaczęto wykorzystywać do lecznictwa i w turystyce w latach 60. Zbudowany tu duży zespół hoteli nie okazał się jednak sukcesem, a właściciela doprowadził do bankructwa. Hotele przejął lokalny samorząd, a do poprawy ich wizerunku zatrudnił mało wówczas znanego szwajcarskiego architekta Petera Zumthora. Ten w latach 90. stworzył tu jedną z najbardziej zmysłowych budowli na świecie: zaprojektował sieć wewnętrznych i zewnętrznych basenów, w których można korzystać z dobrodziejstw ciepłych źródeł. Ściany niewielkich „komnat” architekt wyłożył 60 tysiącami kawałków kwarcytu, co w połączeniu ze zróżnicowanym oświetleniem, zapachem wody (źródła o różnej temperaturze pachną inaczej) i echem pluskającej wody czyni tę przestrzeń ze wszech miar wyjątkową. W 2009 roku Zumthor otrzymał Nagrodę Pritzkera m.in. za tę realizację. Projektując w 2001 roku zespół budynków Babka Tower w Warszawie, architekci z pracowni JEMS ukształtowali hol wejściowy biurowej wieży na wzór term w Vals, w podobny sposób okładając jego ściany poziomymi, wąskimi kawałkami kwarcytu. Choć bez zmysłowych wrażeń, nadało to wnętrzu elegancki i ponadczasowy wyraz, jednak po latach sami architekci przyznają, że pomysł był jednak zbyt bliski oryginału.

1.
2. Fot. Zbyszek Kaczmarek / Forum
Termy według projektu Petera Zumthora w Vals, w Szwajcarii
Wnętrza budynku Babka Tower, Warszawa
Termy według projektu Petera Zumthora w Vals, w Szwajcarii (slajd pierwszy) i wnętrza budynku Babka Tower, Warszawa (slajd drugi)

Chcemy starówek!

O tzw. nowych starówkach dyskutuje się w Polsce od lat. Zaraz po II wojnie podnieśliśmy z gruzów wiele zabytków, jednak w kolejnych dekadach stosunek do zniszczonej historycznej zabudowy się zmieniał. W jej miejscu powstawały bloki, później, w latach 80. i 90. część starówek odtworzono, na różne sposoby interpretując ich pierwotne formy. Współcześnie w całej Europie zyskuje na popularności trend budowania historyzujących obiektów, powrót do architektury i urbanistyki sprzed modernizmu. Od lat 90. do dziś na szczecińskim Podzamczu rosną kolejne kamienice. Pierwsze wzniesiono w formach wyraźnie postmodernistycznych, obecnie coraz bardziej udają one stare kamienice, są kopiami dawnej zabudowy. Ich odbiór jest pozytywny, historyzująca zabudowa zyskuje zwolenników. Podobnie kilka lat temu stało się we Frankfurcie nad Menem, gdzie w miejscu rozebranego późnomodernistycznego gmachu wyrósł kwartał mający nawiązywać do dawnej starówki. 35 nowych budynków parafrazuje i interpretuje dawne formy domów, 15 to rekonstrukcje zabytkowych obiektów. Zarówno we Frankfurcie, jak i w Szczecinie tereny odtworzonych kwartałów staromiejskich nie wpisały się tkankę miasta, stanowią enklawy popularne raczej wśród turystów. I choć niektórzy widzą je bardziej jako scenografię, a nie prawdziwe miasto, to reprezentują one zyskujący na sile trend kreowania takich „dekoracyjnych” miejsc.

1. Fot. Dariusz Gorajski / Forum
2. Fot. Alex Kraus / Getty Images
Centrum Szczecina z zamkiem
Frankfurt nad Menem
Centrum Szczecina z zamkiem (slajd pierwszy) i Frankfurt nad Menem

Artykuł pochodzi z kwartalnika „Spotkania z Zabytkami” nr 4/2024


Anna Cymer

Historyczka sztuki, dziennikarka i popularyzatorka architektury. Stypendystka Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, laureatka Nagrody Dziennikarskiej Izby Architektów RP. Autorka książek: „Architektura w Polsce 1945-1989” i „Długie lata 90. Architektura w Polsce czasów transformacji”.

Popularne