Lustro księżnej Daisy
Fot. Zamek Książ w Wałbrzychu Sp. z .o.o. / Fundacja Księżnej Daisy von Pless
Artykuły

Lustro księżnej Daisy

Z tego artykułu dowiesz się:
  • że naziści rozpoczęli dewastację Książa
  • jakie osobiste przedmioty trafiły do zamku dzięki potomkom księżnej
  • co przeszkadzało Daisy po przeprowadzce z Wielkiej Brytanii

Najpiękniejszy na Śląsku i trzeci największy zamek w Polsce wkroczył w nową erę w maju 1945 roku mocno okaleczony przez działania wojenne. I nie chodzi tu bynajmniej o działania frontowe, a o barbarzyńską przebudowę zamku, który – po sprzedaży za długi Hochbergów po ponad 400 latach nieprzerwanego panowania – stał się miejscem realizacji tajnego projektu przez Organizację Todta.

Wiosną 1944 roku rękami więźniów obozu Gross-Rossen naziści rozpoczęli drastyczną przebudowę zamku.

Chcieli przystosować go do funkcji jeden z siedziby Ministerstwa Spraw Zagranicznych z pokazowymi apartamentami dla nazistowskich oficjeli.

Tym samym Książ stał się częścią projektu o nazwie Riese (Olbrzym). Z dawnych apartamentów księżnej Daisy usunięto nie tylko wyposażenie ruchome, ale także wypruto cały wystrój architektoniczny. Miała się tu znaleźć m.in. jadalnia dla ważnych ludzi w Rzeszy, którzy mogli przebywać w towarzystwie i pod ochroną samego wodza. W grudniu 2023 r. po czterech latach przygotowań i prac otwarto apartamenty księżnej po odtworzeniu historycznej aranżacji w salonie i sypialni.

Chcesz być na bieżąco z przeszłością?

Podanie adresu e-mail i kliknięcie przycisku “Zapisz się do newslettera!” jest jednoznaczne z wyrażeniem zgody na wysyłanie na podany adres e-mail newslettera Narodowego Instytutu Konserwacji Zabytków w Warszawie zawierającego informacje o wydarzeniach i projektach organizowanych przez NIKZ. Dane osobowe w zakresie adresu e-mail są przetwarzane zgodnie z zasadami i warunkami określonymi w Polityce prywatności.

Miniony rok był czasem wspólnej celebracji postaci Księżnej Daisy von Pless przez miasta Wałbrzych i Pszczynę. To właśnie z tymi miejscami związała się na resztę życia młodziutka angielska arystokratka Maria Teresa Olivia Cornwalis-West – nazywana pieszczotliwie Daisy, czyli Stokrotką – wychodząc za mąż w 1891 roku za Jana Henryka XV księcia von Pless, hrabiego von Hochberg, barona na Książu. Daisy weszła tym samym do jednego z najzamożniejszych rodów ówczesnej Europy. Jej przybycie na Książ zwiastowało ogromne zmiany i dało początek ostatniej wielkiej przebudowie Zamku. Finałem celebracji Roku Daisy było udostępnienie wystawy w odtworzonych z ogromną pieczołowitością apartamentach księżnej.

Fot. Zamek Książ w Wałbrzychu Sp. z .o.o. / Fundacja Księżnej Daisy von Pless
Lustro księżnej Daisy
Archiwalna fotografia przedstawiająca wnętrze salonu Księżnej Daisy von Pless.

Bajkowe wesele

Wielki ślub Daisy i Jana Henryka odbył się 8 grudnia 1891 roku w kościele św. Małgorzaty na terenie Opactwa Westminsterskiego w Londynie.

Było to klasyczne małżeństwo tamtych czasów, czyli zaaranżowana przez rodziców państwa młodych transakcja wiązana, w ramach której panna Cornwalis-West wniosła dobre nazwisko i królewskie pochodzenie a pan młody jedną z największych fortun ówczesnej Europy. Daisy była wówczas uważana za jedną z najpiękniejszych kobiet Europy.

Pod kościołem zgromadziły się tłumy, które podziwiały przepych tej uroczystości, w tym satynową suknię ślubną z pięciometrowym trenem i komplet brylantowej biżuterii z koroną, naszyjnikiem i klipsami. Jan Henryk był dziedzicem fortuny zbudowanej przez dziadka i ojca, w tym kopalni węgla kamiennego na Dolnym i Górnym Śląsku, książęcego browaru w Tychach, uzdrowiska Szczawno-Zdrój z czterema źródłami, a także niezliczonych majątków wokół Pszczyny i Wałbrzycha.

Bez wątpienia druga połowa XIX wieku to wielki wzlot pozycji i zamożności starego rodu Hochbergów, którego obecność na Śląsku odnotowano po raz pierwszy w XIII wieku. Młoda para udała się po bajecznym ślubie w półroczną podróż poślubną. Małżonkowie bawili między innymi w Paryżu, gdzie Jan Henryk sprezentował młodziutkiej, niespełna dziewiętnastoletniej żonie, niezwykły prezent. Był to naszyjnik od Cartiera z bladoróżowych pereł o idealnym kształcie liczący prawie 670 cm długości. Latami krążyła legenda mówiąca, jakoby perły naznaczone były śmiercią młodego poławiacza – jednego z wielu, który na zlecenie Hochbergów miał wyławiać ja na Morzu Czerwonym podczas romantycznego rejsu młodej pary. Tę opowieść można włożyć między bajki, jednak rzeczywiście spektakularne prezenty nie przyniosły Daisy szczęścia w małżeństwie, ale to osobna opowieść.

Fot. Zamek Książ w Wałbrzychu Sp. z .o.o. / Fundacja Księżnej Daisy von Pless
Lustro księżnej Daisy
Archiwalna fotografia przedstawiająca wnętrze sypialni Księżnej Daisy von Pless. Zamek Książ w Wałbrzychu Sp. z .o.o., Fundacja Księżnej Daisy von Pless

Syfon wypiera porcelanowy nocnik

Po zakończonej podróży świeżo upieczone małżeństwo udało się na Śląsk, początkowo do zamku w Pszczynie, którego wystrój zupełnie nie spodobał się Daisy, a brak łazienki dla młodej angielskiej arystokratki był wręcz szokujący. W tym miejscu warto wspomnieć, że technologia toalety wodnej – znana już od ostatniej ćwierci XVIII wieku, dzięki wynalazkowi syfonu opatentowanym przez Aleksandra Cumminga – zaczęła upowszechniać się w zastosowaniu domowym w drugiej połowie XIX wieku właśnie w krajach anglosaskich.

Coś, co dla Daisy stanowiło już pewien standard sanitarny, nie było jeszcze rozpowszechnione na Śląsku, gdzie w powszechnym użyciu, także w arystokratycznych siedzibach, był nadal porcelanowy nocnik i metalowa wanna.

Dopiero przyjazd do najwspanialszej siedziby rodu, Zamku Książ (Fürstenstein), który należał do Hochbergów od 1509 roku, wzbudził uznanie angielskiej Stokrotki. Tu była już łazienka, choć nie spełniająca oczekiwań Księżnej, a zamkowe ogrody raziły niemieckim porządkiem. Początkowo nic nie układało się po myśli Daisy. Towarzyska i wesoła, młoda dziewczyna przyzwyczajona do swobodnych angielskich obyczajów zderzyła się ze sztywną etykietą pruskiego dworu, ciężką niemiecką kuchnią, której aromaty roznosiły się po całym zamku i surowym, dzikim krajobrazem doliny Pełcznicy, która go otaczała. Ten widok z okna księżna ostatecznie pokochała, a to, na co miała wpływ po prostu zmieniła.

Fot. Zamek Książ w Wałbrzychu Sp. z .o.o.
Lustro księżnej Daisy
Aranżacja nowo otwartej wystawy w salonie księżnej.

Swoimi prywatnymi apartamentami znajdującymi się w skrzydle południowo-wschodnim na drugim piętrze nowa pani na Książu nie była oczarowana i postanowiła dostosować je do swojego wyrafinowanego angielskiego gustu. Podobne plany dotyczyły zresztą samego zamku. Choć wielka przebudowa – ostatnia za panowania Hochbergów – mogła ruszyć dopiero po śmierci Jana Henryka XI i objęciu przywództwa w rodzinie przez męża Daisy, to drobniejsze prace, jak urządzenie apartamentów księżnej, mogły zostać wykonane dużo wcześniej. Zwłaszcza, że angielska arystokratka cieszyła się wielką sympatią teścia, nazywanego starym księciem, noszącego tytuł Herzoga, który przyznał mu sam cesarz ad personam.

Przymykał on oczy na kontrowersyjne zachowania Daisy i jej angielskie maniery. Trzeba jednak przyznać, że swoboda księżnej nie wykroczyła nigdy poza drobne psikusy płatane gościom zamku i nie zagrażała jedności małżeństwa, na czym Hochbergom najbardziej zależało.

Osobiste rzeczy księżnej

Na apartamenty Daisy składają się salon, sypialnia, buduar oraz łazienka. Dwa pierwsze zostały otwarte dla ruchu turystycznego w grudniu minionego roku. Celem działań podjętych przez Zamek Książ nie była wierna rekonstrukcja pomieszczeń, co okazało się niemożliwe ze względu na stopień ingerencji w strukturę budowlaną, jakiej dopuściła się organizacja Todta, a stworzenie aranżacji muzealnej nawiązującej do dawnych wnętrz oraz ich wyposażenia.

Wkrótce rozpoczną się prace nad wystawą w buduarze księżnej. Łazienka z kolei dostępna jest dla wszystkich turystów, choć oczywiście utraciła swój pierwotny wygląd.

W salonie i sypialni zaaranżowano wystrój architektoniczny w formie scenografii nawiązującej do historycznej aranżacji z przełomu XIX i XX w. W salonie przywrócono kształt elipsy wspartej na marmoryzowanych kolumnach z szeroką fasetą biegnącą pod sufitem. Prawdziwym majstersztykiem są – zrekonstruowane na podstawie archiwalnych fotografii i projektów – meble unikatowe, takie jak stoły konsolowe, lustra, żardiniery czy wierne kopie sof i foteli (w tym według projektu samej księżnej), pokryte tkaninami sprowadzanymi na zamówienie z Wielkiej Brytanii oraz z Włoch, czy kopia dywanu z salonu. Nie brakuje autentycznych akcentów z epoki.

Fot. Zamek Książ w Wałbrzychu Sp. z .o.o.
Lustro księżnej Daisy
Sypialnia księżnej z oryginalnym portretem jej najmłodszego syna.

– W salonie mamy też przedmioty, które udało się pozyskać niemal cudem, a które stanowiły pierwotny wystrój tych pomieszczeń na przełomie XIX i XX wieku. Od osoby prywatnej z Warszawy, w której zbiorach udało nam się je zidentyfikować, zakupiliśmy trzy grafiki, które widzimy na ścianie po lewej stronie od wejścia oraz lustro. To są obiekty, które wybierała i na które patrzyła Daisy – grafika ze sceną rodzajową, wzorowana na obrazie Angeliki Kauffman czy dwie francuskie grafiki z widokami Flandrii. Jest też jeden z najcudowniejszych eksponatów, który wzbudza we mnie wielkie emocje. To lustro, w którym przeglądała się Daisy. O ile na obrazy czy grafiki spoglądamy raz na jakiś czas, o tyle do lustra zaglądamy codziennie czy kilka razy dziennie. Tu możemy zobaczyć swoje odbicie w tafli, w której przeglądała się na co dzień księżna – opowiada Mateusz Mykytyszyn, prezes Fundacji Daisy von Pless oraz specjalista do spraw komunikacji i współpracy międzynarodowej w Zamku Książ w Wałbrzychu.

Fot. Zamek Książ w Wałbrzychu Sp. z .o.o.
Lustro księżnej Daisy
Aranżacja z przywróconym do sypialni księżnej kominkiem.

Całe wyposażenie zostało wykonane z niezwykłą dbałością o szczegóły, co momentami było nawet problematyczne, z uwagi na to, że działamy w określonym reżimie czasowym.

– Pojawienie się oryginalnego lustra, które zdobione jest charakterystycznym perełkowaniem, sprawiło, że musieliśmy zmienić projekty pozostałych luster, rekonstruowanych na zamówienie. Podobne zmiany wprowadzaliśmy odkrywając nowe detale na – nielicznych przecież – zachowanych fotografiach – kontynuuje prezes Fundacji.

W sypialni również znajdziemy autentyczne elementy dawnego wyposażenia zamku, np. portret najmłodszego syna Daisy – Bolka, który zapozował z białym wilkiem, według legendy udomowionym dla Daisy, czy obrazy George’a Marshalla, podarowane do Zamku przez zmarłego w 2022 roku wnuka księżnej, przedstawiające widoki Gór Wałbrzyskich, portret matki Daisy – Patsy Cornwallis-West  zdeponowany w zbiorach przez Felicitas, prawnuczkę Księżnej, dalej diorama z połowy XIX w. przedstawiająca zamki Stary Książ i Książ, depozyt dra Jacka Gąsiorowskiego.

– To tylko niektóre ze świadków epoki, które należały do Hochbergów – wylicza Mateusz Mykytyszyn.

Z pewnością uwagę gości przyciągnie kominek, a dokładniej jego obudowa, która znajdowała się poza zamkiem przez ponad 70 lat. Swoje ostatnie lata angielska Stokrotka spędziła w wałbrzyskiej willi, obecnie należącej do Akademii Nauk Stosowanych Angelusa Silesiusa. Podczas przeprowadzki, prawdopodobnie w pierwszej połowie 1940 r., zdemontowano obudowę kominka w jej książańskiej sypialni i zainstalowano w nowym domu. 11 sierpnia 2020 r. dzięki współpracy Zamku i uczelni oraz za zgodą wojewódzkiego konserwatora zabytków, obudowa wróciła na swoje dawne miejsce i dziś możemy ją podziwiać w zrekonstruowanych apartamentach.

– Oglądamy tu zatem zarówno autentyczne przedmioty z tych wnętrz, czy ze zbiorów Hochbergów, staranne rekonstrukcje oraz antyki sprowadzone dla nas z całej Europy, jak na przykład biurko, które kupiliśmy w Belgii, a które jest niemal identyczne z tym, z którego korzystała Daisy – kontynuuje prezentację nowej wystawy prezes Fundacji Daisy von Pless.

Fot. Zamek Książ w Wałbrzychu Sp. z .o.o.
Lustro księżnej Daisy
Aranżacja nowo otwartej wystawy w sypialni księżnej.

Marzenia o miłości, piękności i komforcie

Apartamenty robią dziś niesamowite wrażenie, ale tak było od samego początku. Księżna miała niesamowicie wysublimowany gust, który został doceniony także przez dziennikarza pisma The Gentlewoman – jednego z ówczesnych czasopism, które dziś określilibyśmy mianem prestiżowego magazynu lifestylowego. Brytyjski dziennikarz relacjonował w wydaniu z 30 maja 1903 roku, że wystrój apartamentów Księżnej to wyraz marzenia „o miłości, piękności i komforcie, w którym jednak odbija się piętno indywidualnej elegancji jego właścicielki. Kolorystyka jest czarująca i delikatna, z przepiękną harmonią odcieni w różowych, jedwabnych zasłonach, ścianach i obiciach mebli oraz białej i złotej dekoracji”.

Warto zapoznać się z tym cytatem przed wejściem do apartamentów, aby w pełni docenić indywidualny charakter tych wnętrz. Będąc w sypialni warto zwrócić uwagę na balkon. Został on tu zbudowany specjalnie na życzenie Daisy, która lubiła wpatrywać się w dziki, a zarazem romantyczny widok na wąwóz rzeki Pełcznicy.

W tych apartamentach Stokrotka spędziła wiele lat. W salonie przyjmowała najbardziej prywatne grono gości, a przy biurku w sypialni pisywała listy oraz swoje słynne pamiętniki.

Względna sielanka trwała do 1914 roku. W przededniu wybuchu I wojny światowej Daisy udała się na Wyspy, aby odwiedzić chorą matkę. W Zamku trwała już wielka przebudowa, która miała objąć także jej apartamenty. Niestety, jedynie na bardzo krótko udało jej się korzystać z nowych wnętrz. Daisy zgłosiła się do Niemieckiego Czerwonego Krzyża i podjęła pracę jako pielęgniarka, najpierw w Berlinie, później w Serbii, we Francji i w Austrii. Po zakończeniu wojny zamieszkała w Nicei, a potem w Monachium.

W 1922 roku doszło do rozwodu książęcej pary.

Do czasu, kiedy finansami Hochbergów nie wstrząsnął wielki kryzys, Jan Henryk wypłacał byłej małżonce hojne alimenty, które pozwalały je prowadzić życie na poziomie, do którego przywykła. Później nie było już tak dobrze. Księżna musiała wspomagać swój budżet gażami za reklamę kremu Mercolized-Wax czy za publikację swoich pamiętników, które spisywała od 1894 roku. Sytuacja pogorszyła się jeszcze bardziej po dojściu Hitlera do władzy. Z powodu probleów finansowych i zdrowotnych księżna w 1935 roku powróciła do Książa. W tym czasie zamek był już udostępniany dla ruchu turystycznego, aby w jakiś sposób zrekompensować ogromne koszty jego utrzymania, a Stokrotka zamieszkała w zamkowej oficynie razem ze swoją oddaną opiekunką Dolly Crowther. Jesienią 1940 roku obie panie przeprowadziły się do willi Hochbergów położonej przy wałbrzyskim zamku, który należał do Hochbergów i znajdowało się w nim generalna dyrekcja ich dóbr. Zabrała ze sobą wspomnianą już obudowę kominka. Tu zmarła 29 czerwca 1943 roku o godzinie 19.30, dzień po swoich siedemdziesiątych urodzinach.

Fot. Zamek Książ w Wałbrzychu Sp. z .o.o.
Lustro księżnej Daisy
Elewacja południowa zamku z widocznym balkonem przy apartamentach księżnej.

Przywracanie dawnego blasku

Apartamenty Księżnej zostały całkowicie zdewastowane podczas przebudowy Zamku przez nazistowską organizację Todta w 1944 roku. Dopiero w latach 70. XX w. podjęto się remontu tych wnętrz, ograniczając się jednak tylko do zabezpieczenia stolarki architektonicznej, podniesienia stropu na stalowych belkach oraz odświeżenia ścian. Sale te służyły przez lata celom wystawienniczym. Działania podjęte przez obecną prezeskę spółki Zamek Książ Annę Żabską okazały się przełomowe i prekursorskie. Dzięki wielkiemu wysiłkowi zespołu pracowników możemy dziś poczuć atmosferę, jaka towarzyszyła Daisy na najpiękniejszym zamku Śląska.

– Ten projekt jest częścią większego planu, którego celem jest wymazanie krzywdzącej opinii, jakoby Zamek Książ był obiektem pustym, pozbawionym wyposażenia. Tak już nie jest i mamy ambicje, żeby krok po kroku, wnętrze po wnętrzu przywracać Książowi jego dawny splendor. Jeśli ktoś zwiedzał Zamek 5 czy 10 lat temu, koniecznie musi zawitać do nas ponownie relacjonuje Anna Żabska, prezeska spółki Zamek Książ w Wałbrzychu.

Fot. Zamek Książ w Wałbrzychu Sp. z .o.o. / Fundacja Księżnej Daisy von Pless
Lustro księżnej Daisy
Archiwalna fotografia przedstawiająca wnętrze sypialni Księżnej Daisy von Pless. Zamek Książ w Wałbrzychu Sp. z .o.o., Fundacja Księżnej Daisy von Pless

W tym czasie przeznaczono duże nakłady na zakup zabytkowego wyposażenia. Sukcesywnie sprowadzano też do Zamku przedmioty i dzieła sztuki, które dawniej zdobiły jego wnętrza. Współpracowano przy tym m.in. z Muzeami Narodowymi we Wrocławiu i Poznaniu czy Muzeum Porcelany w Wałbrzychu.

– W tym roku sukcesywnie będą wracać barokowe 300-letnie witryny wykonane na zamówienie Conrada Ernsta Maksymiliana, fundatora barokowej przebudowy Zamku. W tych witrynach eksponowano pierwotnie zbiory hochbergowskiej kunstkammery, czyli kolekcję osobliwości i cennych okazów antyków, numizmatów czy zbiorów przyrodniczych. Do Książa trzeba często wracać, żeby zobaczyć, jak przywracamy mu dawny blask, aby na nowo wzbudzał zachwyt – dodaje Anna Żabska, prezeska spółki Zamek Książ w Wałbrzychu.

I to chyba najlepsza puenta dla nowej wystawy stałej i dla tych wszystkich działań, które wydarzyły się na zamku w ostatnich latach.

Katarzyna Sielicka

Archeolożka i konserwatorka zabytków architektury. Od lat zaangażowana w ratowanie i promocję zabytków Dolnego Śląska. Wprowadza obiekty historyczne na rynek turystyczny, edukuje o dziedzictwie, pracuje przy odbudowie zabytków, prowadzi badania archeologiczne, jest współredaktorką audycji regionalnej.

Popularne

Brzeg – Zamek Piastów Śląskich z renesansową bramą i kaplicą zamkową pw. św. Jadwigi – nekropolią Piastów

Zamek Piastów Śląskich w Brzegu jest najwspanialszą renesansową rezydencją książęcą na Śląsku. Budowla z wewnętrznym dziedzińcem na wzór włoski ukształtowana została pod wrażeniem Zamku Królewskiego na Wawelu. Spośród rezydencji książęcych na Śląsku zamek w Brzegu zajmuje szczególną pozycję. Był siedzibą...