Tycjan, "Portret młodzieńca", powstał prawdopodobnie przed 1515 rokiem.
Fot. mat. Zamku Królewskiego w Warszawie
Artykuły

Inny „Portret młodzieńca”, czyli autentyczność ekscytuje

Z tego artykułu dowiesz się:
  • jak dzięki badaniom konserwatorskim udało się ustalić, że to omawiany portret to dzieło Tycjana
  • jaki jest stan zachowania obrazu
  • na jakie lata dziś datuje się obiekt

Informacje o obrazie „Portret młodzieńca” Tycjana dla wielu były artystyczną sensacją. Dopiero niedawno bowiem potwierdzono jego atrybucję – przypisano go jednemu z najważniejszych artystów włoskiego renesansu. O historii obiektu oraz jego konserwacji dyskutowano podczas sympozjum przygotowanego w 2023 roku przez Zamek Królewski w Warszawie.

Fot. mat. Zamku Królewskiego w Warszawie
Inny „Portret młodzieńca”, czyli autentyczność ekscytuje
Tycjan, “Portret młodzieńca”, powstał prawdopodobnie przed 1515 rokiem.

Stan zachowania? Bardzo dobry

Dzieło pochodzi z prywatnej kolekcji. Właściciel mieszkający zagranicą udostępnił je Zamkowi jako depozyt. Kiedy kupował obraz na niewielkiej aukcji do swojej kolekcji, uchodził on za dzieło nieznanego autora. Opisywano je jako “pochodzące z kręgu Tycjana”.

Dziś eksperci po wnikliwych badaniach nie mają najmniejszych wątpliwości, że namalował je młody Tycjan.

Portret jest niewielkich rozmiarów: 40×30,5 cm i prezentuje bardzo dobry stan zachowania. Przedstawia mężczyznę w wieku około 18–20 lat o marzycielskim spojrzeniu, długich kasztanowych włosach, z młodzieńczym wąsikiem. Na głowie młody człowiek ma czarny beret. Biała koszula kontrastuje  z ciemnym sajanem – typowym męskim strojem w czasach renesansu. Dzieło charakteryzuje właściwa dla Tycjana „czułość” pociągnięć pędzla – mimo niewątpliwej tendencji idealizacyjnej artysta jawi się nam jako apologeta zmysłowości. Ze swobodą i precyzją rejestruje miękkość skóry, czerwień warg, subtelną grę cieni na policzku, brodzie i karku. Jednocześnie obraz emanuje poetycką aurą, bazującą na empatii i być może bliskich relacjach modela i artysty.   

Chcesz być na bieżąco z przeszłością?

Podanie adresu e-mail i kliknięcie przycisku “Zapisz się do newslettera!” jest jednoznaczne z wyrażeniem zgody na wysyłanie na podany adres e-mail newslettera Narodowego Instytutu Konserwacji Zabytków w Warszawie zawierającego informacje o wydarzeniach i projektach organizowanych przez NIKZ. Dane osobowe w zakresie adresu e-mail są przetwarzane zgodnie z zasadami i warunkami określonymi w Polityce prywatności.

Obraz przeszedł  konserwacje we Włoszech, a równocześnie szereg badań, które pozwoliły ustalić jego autorstwo i datować. Ich wyniki eksperci omawiali podczas październikowego sympozjum Międzynarodowego Komitetu Tycjanowskiego ( najwyższego autorytetu w kwestii ustalania i potwierdzania autorstwa dzieł artysty) na Zamku Królewskim w Warszawie. Uczestniczyli w nim  prof. Bernard Aikem, profesor historii sztuki z Uniwersytetu w Weronie oraz konserwatorzy: Caterina Canetti – dyrektor CNA Florence – Artistic Sector i dr Gianluca Poldi.

Odkrycia ekspertów

Wykład „A New Early Portrait by Titian” prof. Bernard Aikema poświęcił studiom porównawczym  „Portretu młodzieńca”  i innych obrazów Tycjana. Porównanie z w pełni udokumentowanym  freskiem Tycjana  z serii „Cudów św. Antoniego” w Scuola del Santo w siedzibie Arcybractwa św. Antoniego w Padwie, ujawniło bardzo duże podobieństwo Młodzieńca do jednej z postaci tłumnej  sceny w „Cudzie Nowonarodzonego”. ( We fresku tym św. Antoni, chcąc uniewinnić kobietę oskarżoną przez męża o cudzołóstwo, każe nowonarodzonemu, uważanemu za owoc zdrady, przemawiać w obronie matki). Młody człowiek, stojący w tej scenie za świętym Antonim bardzo przypomina bohatera „Portretu”. Ma to samo spojrzenie marzyciela i podobnie pochyla głowę.

Fot. mat. Zamku Królewskiego w Warszawie
Inny „Portret młodzieńca”, czyli autentyczność ekscytuje
Tycjan, “Portret młodzieńca”, powstał prawdopodobnie przed 1515 rokiem.

Bazując na tym zestawieniu ustalono także datowanie „Portretu młodzieńca”, bo wiadomo, że fresk w Padwie Tycjan namalował w 1510/1511 roku.

Ostatecznie  „Portret młodzieńca” datowany został na 1510/1515 roku na podstawie porównania jeszcze z „Portretem młodzieńca w czerwonym kapeluszu” (ok. 1510 rok) z  nowojorskiej Flick Collection (cechuje go także poetycki styl, typowy dla XVI-wiecznego malarstwa weneckiego) i  z „Portretem młodzieńca” (około 1516) ze Städelsches Kunstinstitut we Frankfurcie nad Menem. A także z „Portretem kobiety” („La Schiavona”, 1510-1512) Tycjana w National Gallery w Londynie, w którym zwraca uwagę podobne opracowanie ust jak  „Portrecie młodzieńca”.  Zdecydowanie malowała je ta sama ręka.

Ale na pytanie, kim jest tajemniczy młodzieniec, namalowany przez dwudziestoletniego artystę, odpowiedzi nadal nie znamy.

Caterina Canetti  przedstawiła przebieg prac konserwatorskich. Po zdjęciu wielu warstw werniksu, zabrudzeń i późniejszych retuszy warstwa okazało się, że warstwa malarska obrazu jest zachowana w bardzo dobrym stanie. Drobne ubytki zostały uzupełnione i obraz ponownie zawerniksowano. Wymieniono jeszcze tylko zniszczone podklejenie oryginalnego płótna i wzmocniono je nowym płótnem o podobnym splocie.

Gianluca Poldi omówił efekt badań radiologicznych oraz w podczerwieni, które ujawniły, że w przeciwieństwie do wielu innych artystów renesansu, Tycjan nie zaczynał pracy nad obrazem od wstępnego rysunku, ale pewną ręka od razu malował farbami!

Dyrektor Zamku Królewskiego – prof. Wojciech Fałkowski zdradza, że Zamek będzie czynił starania o zakup arcydzieła Tycjana.

Fot. mat. Zamku Królewskiego w Warszawie
Inny „Portret młodzieńca”, czyli autentyczność ekscytuje
Tycjan, “Portret młodzieńca”, powstał prawdopodobnie przed 1515 rokiem.

Malarz Serenissimy i następcy

Tycjan – właściwie Tiziano Vecelli urodził się w Pieve di Cadore w Dolomitach między 1488 a 1490 rokiem w zamożnej rodziny szlacheckiej. Wraz z bratem Francesco pierwsze doświadczenie artystyczne zdobywał w warsztacie Sebastiana Zuccato. Potem w Wenecji uczył się u Gentile Belliniego, a następnie u twórcy weneckiej szkoły malarskiej- Giovanniego Belliniego oraz w warsztacie Giorgiona, z którym początkowo współpracował.

FOTO: Zamek Królewski na Wawelu / materiały prasowe
Inny „Portret młodzieńca”, czyli autentyczność ekscytuje
Tycjan (Tiziano Veccellio), (1480/1490-1576) i warsztat, “Alegoria miłości małżeńskiej”, około 1530-1540, olej na płótnie, 96,8 cm x 108 cm. Zamek Królewski na Wawelu.

W roku 1510 Tycjan wyjechał do Padwy, a w a cztery lata później, w 1516, otrzymał godność państwowego malarza Republiki Weneckiej. Najsłynniejszym dziełem dwudziestokilkuletniego malarza jest ogromny obraz ołtarzowy „Assunta”/„Wniebowzięcie Marii” (1516-1518) z kościoła Santa Maria Gloriosa dei Frari w Wenecji, porywający  dynamiką kompozycji i kolorystyki. Stanowisko głównego malarza Serenissimy Tycjan pełnił to stanowi przez kilkadziesiąt lat, aż do śmierci.

Do 1545 roku wyróżnikiem jego stylu była dynamika. Później zafascynował go manieryzm. Podczas pobytu w Rzymie w 1545/46 roku,  spotkał się z Michałem Aniołem. Zasadnicza między nimi różnica polegała na tym, że Michał Anioł  w centrum swych poszukiwań stawiał człowieka. A Tycjan kolor i światło.

Co ciekawe, jeden z jego obrazów – “Alegoria miłości małżeńskiej” – został zakupiony do zbiorów Zamku Królewskiego na Wawelu.

Już za życia cieszył się europejska sławą. Geniusz renesansu był także nadwornym malarzem  cesarzy  Karola V i  jego syna Filipa II.

Zmarł w Wenecji 1576 roku.

W jego dojrzałej twórczości malarstwo sakralne ( m.in .„Męczeństwo św.. Wawrzyńca z Kościoła Jezuitów, czy ostatnie dzieło  – „Pieta”, dziś w Galerii Akademii w Wenecji, współistniało ze scenami mitologicznymi (wspaniała „Wenus z Urbino” z Galerii Uffizi we  Florencji). Zasłynął  również jako znakomity portrecista. Inspirował wiele pokoleń malarzy: Rubensa, Rembrandta, Goyę, Delacroix, impresjonistów.

Monika Kuc

Dziennikarka i krytyczka sztuki. To stała współpracowniczka dziennika "Rzeczpospolita". Jest autorką tekstów o wystawach, wywiadów oraz portretów artystów.

Popularne

Formuła snu pozwala zejść z koturnu

Z dr. Mikołajem Baliszewskim, kuratorem wystawy „Przebudzeni. Ruiny antyku i narodziny włoskiego renesansu” w Zamku Królewskim w Warszawie o odkryciu ciała i zachwycie odnalezionymi starożytnościami, od którego tak naprawdę zaczął się renesans. Oraz o zaskoczeniach. Bo część obiektów, które pokazane...