Swego nie znacie

Swego nie znacie
Molo w Sopocie
Fot. Przemek Świderski / Reporter / East News
Artykuły

Swego nie znacie

Czy z centrum Wiednia zobaczymy góry? Tak, pod warunkiem że pojedziemy do… Bielska-Białej. Wiele miast jest nazywanych Paryżem Północy, ale czy wiedzieliście, że największe prawa do tego tytułu ma… Szczecin. Ceny na Lazurowym Wybrzeżu was przerażają? Jedźcie do Sopotu!

1. Fot. Velishuk/Getty Images
2. Fot. Wojciech Olszanka / East News
Swego nie znacie
Swego nie znacie
Teatr i poczta w Bielsku-Białej (zdjęcie pierwsze) oraz Wiedeńska Opera Państwowa (zdjęcie drugie)

Bielsko-Biała – Mały Wiedeń

Dla wielu osób Bielsko-Biała jest punktem na trasie w góry, ale nie celem podróży samym w sobie. Wielki błąd! Miasto swój największy rozkwit zawdzięcza epoce rewolucji przemysłowej. W XIX wieku – w związku z powstającymi w okolicy zakładami – rozwinęło się jako majętne, mieszczańskie miasto z fabrykanckimi willami i kamienicami, uporządkowaną urbanistyką, zdobnymi gmachami użyteczności publicznej. Było jednym z trzech najważniejszych ośrodków przemysłu tekstylnego w Austro-Węgrzech, pozostawało więc w ścisłych relacjach z innymi miastami tej monarchii. I dzięki temu rozwinęło się w podobny do nich sposób. Bielsku-Białej zarówno architekturą i urbanistyką, jak i miejskim klimatem bardzo blisko do Wiednia. I tu znajdzie się efektowną, eklektyczną architekturę, piękne przestrzenie publiczne, monumentalne gmachy i zaciszne, malownicze zakątki. Polskie miasto ma też jedną przewagę nad austriacką stolicą: roztaczający się z wielu miejsc widok na góry.

1. Fot. Marcin Bielecki / Forum
2. Fot. Charles Platiau / Reuters / Forum
Swego nie znacie
Swego nie znacie
Plac Grunwaldzki w Szczecinie (zdjęcie pierwsze) i plac Charlesa de Gaulle’a (Place de l’Etoile) w Paryżu (zdjęcie drugie)

Szczecin i gwiaździste place Paryża

Kiedyś tradycyjne mapy, a dziś internetowe narzędzia pozwalają zobaczyć miasta z innej perspektywy niż ta z poziomu przechodnia. Jeśli popatrzeć na Szczecin i Paryż z lotu ptaka, łatwo dostrzec podobieństwa. Sieć kolistych placów, z rozchodzącymi się od nich promieniście ulicami – to znak rozpoznawczy obu miast. Znacznie bardziej burzliwa historia Szczecina spowodowała, że przestrzeń tę wypełnia mniej jednorodna architektura niż we francuskiej stolicy, ale idea oparcia przestrzeni miasta na jasnym układzie ulic jest dla nich wspólna. W obu realizowano ją w XIX wieku, po likwidacji murów obronnych i przebudowie, która miała wspomóc rozwój osadnictwa. W centrum Szczecina jest pięć takich gwiaździstych placów, największy z nich to pl. Grunwaldzki. Z każdego odchodzi promieniście od pięciu do ośmiu ulic, wzdłuż których stoją do dziś mieszczańskie kamienice oraz budynki użyteczności publicznej. Zdobną, reprezentującą różne style architekturę uzupełnia dorodna i specjalnie do tych przestrzeni zaprojektowana zieleń.

1. Fot. Anatol Chomicz / Forum
2. Fot. Piotr Zając /Reporter / East News
Swego nie znacie
Swego nie znacie
Most na Młynówce w Kłodzku, który ucierpiał podczas ostatniej powodzi (zdjęcie pierwsze), i Most Karola w Pradze (zdjęcie drugie)

Gotyckie mosty w Kłodzku i w Pradze

„W roku 1286 musiały wszystkie wsie należące do Kłodzka oddawać jaja” – zapisano w XVII-wiecznej kronice. Białka kurzych jaj były jednym z ważnych składników zaprawy służącej budowie kamiennego mostu nad rzeką Młynówką. Licząca 52 metry długości i 6 metrów szerokości, wsparta na trzech filarach przeprawa wymurowana z bloków piaskowca zastąpiła dotychczasową, drewnianą. Ukończony zapewne pod koniec XIV wieku most istnieje i służy do dziś. Jego balustradę zdobi sześć rzeźb, ufundowanych przez mieszkańców miasta w XVII i XVIII wieku – przedstawiają świętych, są wyrazem kontrreformacyjnej religijności. Bliźniaczą historię posiada słynniejszy zabytek, czyli most Karola w Pradze. Zbudowany w tym samym okresie co kłodzki, w oparciu o tę samą technologię (zaprawę z białek jaj), w okresie kontrreformacji uzupełniony zdobnymi figurami świętych. Praska przeprawa jest większa: ma 516 metrów długości i około 9,5 metra szerokości.

1. Fot. Agencja Wschód / Forum
2. Fot. East News
Swego nie znacie
Swego nie znacie
Lofty u Scheiblera, Księży Młyn w Łodzi (zdjęcie pierwsze) i Beetham Tower w Manchesterze (zdjęcie drugie)

Miasta rewolucji przemysłowej, Łódź i Manchester

Angielski Manchester jest uważany za pierwszy ośrodek przemysłowy w Europie. To tutaj na dużą skalę zaczęto wprowadzać w życie technologiczne wynalazki XVIII i XIX wieku, które wkrótce na zawsze odmieniły nie tylko sposób produkcji, lecz także wygląd miast i sposób życia ludzi na naszym kontynencie. Wielkie fabryki, a w ślad za nimi robotnicze osiedla stanowią do dziś ślad rewolucji przemysłowej, a także kształtowania się nowoczesnego społeczeństwa, ruchów robotniczych czy nowych idei urbanistycznych. Podobne przemiany niedługo później, bo już w pierwszej połowie XIX wieku, toczyły się w Łodzi, która wyrosła na główny ośrodek przemysłowy na ziemiach polskich. I tu obok wielkich fabryk powstawały pierwsze robotnicze osiedla, miasto rozbudowywało się w oparciu o wciąż powstające kolejne zakłady produkcyjne. Relikty tamtych czasów dziś cenimy za zabytkową architekturę, są atrakcją i stanowią o klimacie miasta, jednocześnie jednak warto je widzieć jako zapis wielkich przemian społecznych i ekonomicznych.

1. Fot. Przemek Świderski / Reporter / East News
2. Fot. Jakub Walasek / Reporter / East News
Swego nie znacie
Swego nie znacie
Molo w Sopocie (zdjęcie pierwsze) i Promenade des Anglais w Nicei (zdjęcie drugie)

Sopot – polska Riwiera

Choć geneza słowa „kurort” mówi o miejscu o właściwościach leczniczych, powszechnie mianem tym określa się miejscowości wypoczynkowe oferujące wysokiej jakości usługi dla kuracjuszy i wczasowiczów. Riwiera Włoska czy francuskie Lazurowe Wybrzeże to znane w Europie miejsca, w których można zażyć odpoczynku w prawdziwym luksusie. Zbudowany w latach 20. XIX wieku z inicjatywy lekarza armii napoleońskiej Jana Jerzego Haffnera zakład kąpielowy i molo w Sopocie zapoczątkowały przemianę nadmorskiej miejscowości w bałtycki kurort. Jej największy rozkwit przypadł na koniec XIX i pierwsze dwie dekady XX wieku, kiedy to powstają tu m.in. nowoczesny Dom Zdrojowy i Zakład Balneologiczny, molo zostaje wydłużone do 315 metrów, rośnie neobarokowy Grand Hotel, a w ich cieniu są budowane zdobne pensjonaty i wille. Malownicze położenie między plażą a morenowymi wzgórzami, kameralny charakter, stylowa architektura, ale bliskość większych miast czynią Sopot jednym z najpopularniejszych miejsc wypoczynku do dziś.

Anna Cymer

Historyczka sztuki, dziennikarka i popularyzatorka architektury. Stypendystka Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, laureatka Nagrody Dziennikarskiej Izby Architektów RP. Autorka książki „Architektura w Polsce 1945-1989”.

Popularne