Siodło i czaprak – układ doskonały
Fot.HP
Dziedzictwo na co dzień

Siodło i czaprak – układ doskonały

Z tego artykułu dowiesz się:
  • jak wyglądało logo Spółki Wytwórczej Polskich Rymarzy i Siodlarzy
  • jak zmniejszano ciężar siodła
  • jakie było maksymalne obciążenie sznurków lnianych popręgu

Przedwojennej produkcji siodła wojskowe polskich wzorów wz. 25 i ich udoskonalona wersja wz. 36 będące elementami rzędów wierzchowych, są dziś cenną pamiątką  z dziedziny wyposażenia Wojska Polskiego. Wzory te zostały opracowane w wersji dla żołnierza szeregowego i oficera. Pewne trudności w ustaleniu czasu i wielkości produkcji stanowi rząd wierzchowy wz. 36 oficerski. Siodło i czaprak, czyli przykrycie konia pod siodło, będące elementami tego rzędu, znajdują się w zbiorach Muzeum Łowiectwa i Jeździectwa – Oddział Muzeum Łazienki Królewskie. Można przypuszczać, że produkcja rzędów ruszyła po 1 października 1938 roku, kiedy zostały opracowane z tą datą „Tymczasowe warunki rzędu wierzchowego wz. 36 oficerskiego”, a skala produkcji nie była duża.

Wspomniane siodło i czaprak zostały wyprodukowane przez warszawską Spółkę Wytwórczą Polskich Rymarzy i Siodlarzy. Od 1919 roku mieściła się przy ul. Nalewki 2a, a później – przy ul. Kamionkowskiej 51. Przyjmowała zamówienia indywidulane i hurtowe na uprzęże, siodła, galanterię i in. Była także stałym producentem sprzętu dla Wojska Polskiego. Spółka używała charakterystycznego loga, które stanowił koński łeb w ogłowiu z dwoma skrzyżowanymi palcatami u dołu w świetle odwróconej ramionami w dół podkowy.

Wyprodukowane przez tę spółkę siodło jest udoskonaloną wersją siodła oficerskiego wz. 25, które w praktyce okazało się za ciężkie i za bardzo różniło się wizualnie od siodła szeregowego. Aby zmniejszyć ciężar, m.in. z terlicy, czyli sztywnej części siodła, usunięto kule z łęków i ozdobne okucia z białego metalu, zredukowano wyściółkę ławek i ograniczono liczbę przystuł popręgowych do dwóch po każdej stronie. Siodło zostało uszyte ze skóry świńskiej w naturalnym kolorze. Po obu stronach przedniego łęku widnieją łby nitów z białego metalu. Poduszki kolanowe naszyto na zewnętrzną stronę tybinek. Siodło posiada okucia mosiężne, z białego metalu i żelazne; a także oznaczenia firmowe, są nimi mosiężne tabliczki przy bezpiecznikowych zaczepach puślisk (rzemień, którym strzemię przytroczone jest do siodła) z logo spółki i napisem: „Spółka Rymarzy i Siodlarzy MARKA FABRYCZNA WARSZAWA – GROCHÓW TERESPOLSKA róg KAMIONKOWSKIEJ”, wytłoczony w skórze napis: „2, 7 c/m 1938”, na „ochronie tybinek”: „SPÓŁKA WYTWÓRCZA POLSKICH RYMARZY I SIODLARZY, 1938, 2”, a na czapraku wytłoczone na skórze logo i napis: „SP.WYTW.POLSKICH RYMARZY I SIODLARZY 1938”. 

Z całą pewnością, przed wykonaniem rzędu, z którego pochodzą siodło i czaprak,  był wyprodukowany przez Spółkę i zatwierdzony przez Kierownictwo Zaopatrzenia Taborów jeden kompletny rząd wierzchowy wz. 36 oficerski, który został poddany ocenie, ewentualnym poprawkom i ostatecznie zatwierdzony.

Fot. P. Ceraficki, A. Kotlarski / Muzeum Łowiectwa i Jeździectwa – Oddział Muzeum Łazienki Królewskie
Siodło i czaprak – układ doskonały
Siodło wojskowe oficerskie wz.36 ze zbiorów Muzeum Łowiectwa i Jeździectwa – Oddział Muzeum Łazienki Królewskie

Stanowił odtąd wzór dla dalszej produkcji. Każdy element rzędu musiał być wykonany z zatwierdzonych wcześniej materiałów odznaczających się wymaganą jakością i wytrzymałością, np. nici do szycia musiały być lniane, niebielone, woskowane, 4- i 6-skrętowe o wytrzymałości 12 i 17 kg, a np. sznurki lniane popręgu powinny wytrzymać obciążenie co najmniej 100 kg. Odbiór zamówionej partii rzędów wierzchowych był zawsze indywidulany dla każdego z nich i każdej jego części składowej. Pozwalało to na tym etapie odrzucić obiekty z wadami. W przypadku produkcji w Spółce jakość gwarantowała zatrudniona tam kadra wyśmienitych fachowców. O walorach siodeł pochodzących ze Spółki Wytwórczej Polskich Rymarzy i Siodlarzy z uznaniem wyraził się powojenny pleszewski mistrz rymarski Ludwik Andresz, szczególnie o znakomitych okuciach łęków, które po 30 latach użytkowania nawet „nie drgnęły”.

Hanna Polańska

Historyczka sztuki, autorka dwóch książek popularnonaukowych: „Tramwaje konne 1866-1908: początki komunikacji miejskiej w Warszawie” oraz „Dama w siodle”. Pracuje jako kustosz w Muzeum Łowiectwa i Jeździectwa (oddział Muzeum Łazienki Królewskie w Warszawie).

Popularne

Brek, czyli jazda bokiem

Przedwojenne pojazdy konne, uprzęże i inne zabytki hipologiczne zasługują na szczególną ochronę. Ich powszechne użytkowanie w czasach, kiedy transport konny był codziennością, spowodowało, że i dzisiaj wydają się być liczne. Jednak dwie wojny światowe i powojenna reforma rolna, przeprowadzona na...