Żołnierz grubo wypchany
Fot. P. Ceraficki, A. Kotlarski
Dziedzictwo na co dzień

Żołnierz grubo wypchany

Z tego artykułu dowiesz się:
  • o czym świadczą stemple na podszewce
  • co wspólnego z płaszczem miał Józef Piłsudski
  • kto był najgroźniejszym wrogiem płaszcza

Muzealne zbiory hipologiczne to nie tylko przedmioty związane z końmi, ale także nabytki z zakresu umundurowania kawalerii Wojska Polskiego. Jednym z nich jest płaszcz uszyty według przepisu ubiorczego z 1919 roku i pochodzący z umundurowania 3. Pułku Strzelców Konnych im. Hetmana Polnego Stefana Czarnieckiego. Niewiele płaszczy tego typu zachowało się w muzealnych zbiorach. Ten jest jednorzędowy, zapinany na sześć guzików mundurowych, piąty guzik znajduje się w stanie. Został uszyty z grubego sukna w kolorze szarobrunatnozielonym, czyli w barwie polowej.

Fot. P. Ceraficki, A. Kotlarski
Żołnierz grubo wypchany
Płaszcz z umundurowania 3 Pułku Strzelców Konnych ze zbiorów Muzeum Łowiectwa i Jeździectwa – Oddział Muzeum Łazienki Królewskie

Posiada wykładany kołnierz z patką i guzikiem z tyłu. Także z tyłu płaszcza, dla podtrzymania pasa, wszyto dwie patki z guzikami. Rękawy posiadają wyłogi, także patkę z guzikiem i drugim obok do zapinania, co miało służyć zacieśnieniu wlotu rękawa. Również kieszenie zapinane są na guzik. W górnej części – tj. na piersiach, plecach i rękawach – płaszcz podszyty jest podszewką płócienną. Na niej widzimy pięć stempli, m.in. „3.P.STRZ.KON./W.P.19-III-34”, które świadczą o zaakceptowaniu płaszcza jako umundurowania Wojska Polskiego i wyposażenia pułku. 

Wzór płaszcza z 1919 roku był ten sam dla oficerów i szeregowych do 1924 roku. Z uwagi na wprowadzenie w 1936 roku nowego typu płaszcza, dotychczasowe ich typy wolno było donaszać tylko do 1 maja 1937 roku.

Ogólny opis płaszcza z 1919 roku podano w publikacji „Przepis ubioru polowego Wojska Polskiego r. 1919”, wydanej w 1920 roku przez Ministerstwo Spraw Wojskowych. Był to pierwszy w niepodległej Polsce wojskowy przepis ubiorczy zatwierdzony przez naczelnego wodza Józefa Piłsudskiego. 

Płaszcz, o którym mowa, był przeznaczony dla żołnierzy pełniących służbę konno, w związku z tym posiada z tyłu przepisowe rozcięcie zapinane na małe guziki mundurowe. W okresie zimy wolno było podszywać lub podpinać płaszcz futrem czy przypinać futrzany kołnierz. Sposób postępowania z mundurem był regulowany przepisami. Żołnierzy szeregowych uczono dobrania właściwego rozmiaru, wykonywania drobnych napraw, jak np. zeszycie szwu czy przyszycie guzików. Płaszczy nie wolno było wieszać na gwoździach. Stosowano ochronę przeciwmolową, gdyż właśnie mól był uznany za najgroźniejszego wroga dla materiałów z wełny. Już na etapie ich magazynowania, przeznaczone na mundury materiały wietrzono, wytrzepywano, nagrzewano na silnym słońcu około dwóch godzin, a także przesypywano naftaliną. Wygoda płaszcza mundurowego zależała nie tylko od dobrego kroju, szycia i jakości materiału, ale także od technicznych rozwiązań, np. możliwości postawienia kołnierza za pomocą patki i guzika, zamknięcia wlotu rękawów, aby nie wiało przez nie zimą czy od podpięcia połowy przodu płaszcza. Takie rozwiązania posiada omawiany płaszcz.

W sprawie zakładania pod niego zimą kożuszków wypowiedział się ppłk dypl. Stefan Mossor: „żołnierz jest tak grubo wypchany, że nie może się wdrapać na konia, a w marszu pieszym jest niezgrabny i po kilkuset krokach mokry od potu”. Proponował jako rozwiązanie kamizelkę futrzaną z bardzo krótkim włosem i udoskonalenie kołnierza płaszcza m.in. przez głębsze wycięcie pod szyją, gdyż zbyt ciasne tamuje swobodne ruchy głową i drapie boleśnie szyję szorstkim włosem. 

Hanna Polańska

Historyczka sztuki, autorka dwóch książek popularnonaukowych: „Tramwaje konne 1866-1908: początki komunikacji miejskiej w Warszawie” oraz „Dama w siodle”. Pracuje jako kustosz w Muzeum Łowiectwa i Jeździectwa (oddział Muzeum Łazienki Królewskie w Warszawie).

Popularne

Brek, czyli jazda bokiem

Przedwojenne pojazdy konne, uprzęże i inne zabytki hipologiczne zasługują na szczególną ochronę. Ich powszechne użytkowanie w czasach, kiedy transport konny był codziennością, spowodowało, że i dzisiaj wydają się być liczne. Jednak dwie wojny światowe i powojenna reforma rolna, przeprowadzona na...