Przejrzyjcie naszą interaktywną mapę skojarzeń!
Na pewno znajdziecie coś dla siebie!
Rysunki i zapiski dzieci z czasu wojny w Europie z lat 1914–1950 zostały wpisane na listę UNESCO Pamięć Świata. Wśród 17 kolekcji pochodzących z 8 krajów znalazły się również prace czy zeszyty polskich dzieci z lat 40. XX wieku, przechowywane w Archiwum Akt Nowych. To unikatowe i niezwykle poruszające świadectwa wojennych przeżyć najmłodszych świadków okupacji.
To wpis niezwykły, bo międzynarodowy. Zbiór rysunków z Archiwum Akt Nowych został wpisany na listę jako część wspólnego wniosku przygotowanego przez Musée National de l’Éducation w Rouen (Francja) oraz sieć International Research and Archive Network for Historical Children’s Drawings z Meisenheim (Niemcy), przy współpracy z instytucjami partnerskimi z Polski, Czech, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, Kanady, Szwajcarii i Ukrainy.
Polski zbiór, na który składa się ponad 7000 prac, to pochodna ogólnopolskiego konkursu ogłoszonego przez redakcję tygodnika „Przekrój”.
Udział w nim wzięło ponad 7300 dzieci w wieku do 13 lat – najmłodszy uczestnik miał zaledwie 2 lata i 3 miesiące. Prace te, tworzone zarówno spontanicznie, jak i pod wpływem rodziców czy nauczycieli, stały się wyjątkowym dokumentem zbiorowej traumy wojennej, zapisanej ręką dziecka.
Zobaczymy na nich m.in. sceny egzekucji, bombardowań, ewakuacji, przesiedleń, śmierci członków rodziny, ale też działań frontowych. Czuć tu wojenny niepokój i chaos wpisany w codzienność czasów okupacji. Nie brakowało również prac prezentujących radość z zakończenia wojny.
“Sądzę, że tych, którzy jeszcze nie wiedzą o tym, co się w naszym kraju działo w czasie okupacji lub nie chcą w to uwierzyć, przekonają może o prawdzie rysunki naszych dzieci” – twierdził Stefan Szuman, pedagog, który we wczesnych latach powojennych badał wpływ II wojny światowej na psychikę polskich dzieci.
Na Międzynarodowej Liście Programu UNESCO Pamięć Świata znajduje się obecnie 19 obiektów z Polski (m.in.: autograf dzieła De revolutionibus orbium coelestium Mikołaja Kopernika, rękopisy Fryderyka Chopina, tablice 21 postulatów MKS z Sierpnia 1980 roku), w tym aż 9 przechowywanych w Archiwach Państwowych (m.in. akt Unii Lubelskiej z 1569 roku). Polska znajduje się tym samym w ścisłej światowej czołówce państw o największej liczbie wpisów – obok Niemiec, Francji, Holandii, Wielkiej Brytanii i Korei Południowej.
Na pewno znajdziecie coś dla siebie!
Dzielna, Ciepła, Twarda, Próżna, Żelazna, Chłodna, Sienna, Krochmalna, Elektoralna, Ogrodowa, Stawki, Pawia, Tłomackie, aleja Solidarności (dawna ulica Leszno). „Tu była ulica Pańska”, „Tu była ulica Śliska” – głoszą tabliczki wtopione w bruk w miejscu ulic, które częściowo zniknęły po wojnie. W okresie funkcjonowania getta warszawskiego jego granice rozszerzały się i kurczyły, ale zawsze miały za zadanie dzielić miasto i mieszkańców...
Wzniesienie romańskiego zamku na początku XX wieku jest wydarzeniem. Jeśli po 100 latach zamek istnieje i mieści jedyne zachowane w Europie wnętrza zaprojektowane dla Adolfa Hitlera, to mamy do czynienia z wyjątkowym splotem okoliczności. Wystarczy wejść do środka, a obyte z architekturą oko zorientuje się, że coś tu się nie zgadza...
Na obrzeżach Gliwic, w środku lasu, za wysoką bramą, stoi osiedle Wilcze Gardło. Intrygująca jest nie tylko jego nazwa, ale i losy. Zaprojektowane jako modelowe osiedle III Rzeszy, po wojnie stało się domem dla powracających z Francji reemigrantów. Dziś jest zaś pretekstem do dyskusji o tym, co zwykło się nazywać „kłopotliwym dziedzictwem”. O historii i współczesności Wilczego Gardła opowiada Marta Paszko, antropolożka kultury, kuratorka wystawy „Wilcze Gardło. Od Wilka do Paryżewa”, którą można oglądać w Muzeum w Gliwicach.