Warszawa, lata 50. Serce Tadeusza Kościuszki w Muzeum Narodowym w Warszawie.

Varia

Varia

Chełmoński odnaleziony

Przez 133 lata uchodził za zaginiony. Teraz niespodziewanie wypłynął na rynku aukcyjnym. Mowa o obrazie czołowego przedstawiciela realizmu, Józefa Chełmońskiego, namalowanym w tym samym czasie co jedno z najsłynniejszych dzieł artysty – czyli „Babie lato”. Jego tytuł to „Wieczór letni”….

Wywiady

Dla ojczyzny ratowania

Na cele rozbudowy armii Polacy ofiarowywali pieniądze i przedmioty już od 1933 roku, ale dopiero po powołaniu trzy lata później Funduszu Obrony Narodowej darowizny popłynęły szerokim strumieniem. Wśród nich prym wiodły przedmioty ze szlachetnych kruszców: biżuteria, papierośnice, galanteria stołowa, a…

Muzea od nowa

Historia jest opowieścią

Zaczynamy od topografii miasta. Zajmująca sporą część niewielkiego pomieszczenia makieta wykonana została m.in. na podstawie twórczości Friedricha Bernharda Wernera, niestrudzonego rysownika rodem z Kamieńca Ząbkowickiego, którego weduty – panoramy miast – są dzisiaj cennym źródłem dla badaczy przeszłości Śląska. Werner…

Potrafił zaprojektować wszystko

Całe życie architekt Jan Bogusławski (1910-1982) pracował w stolicy i dla stolicy, ale dopiero teraz doczekał się pogłębionej wystawy na swój temat. Dlaczego? „Spotkania z Zabytkami” rozmawiają z Weroniką Sołtysiak, kuratorką monograficznej prezentacji „Według reguł sztuki i własnego upodobania” w Instytucie Wzornictwa Przemysłowego.

Z ziemi włoskiej do Polski – Henryk Marconi

Gdy w 1822 roku Henryk Marconi przybył z Italii do Polski na zaproszenie gen. Ludwika Michała Paca, nie mógł nawet przypuszczać, że w zimnym północnym kraju nie tylko osiądzie na stałe, lecz także stworzy w nim dynastię artystów: architektów, rzeźbiarzy, malarzy. Z Polską związał swoją karierę, życie rodzinne i nie opuścił jej w ciężkich czasach po klęsce powstania listopadowego...

O Dürerze, któremu zabrakło kreski

Cyprian Lachnicki zajmuje obszerny apartament przy ul. Brackiej 20 w Warszawie. Na zdjęciu Jana Malarskiego widzimy siwobrodego intelektualistę w domowym stroju, pochylonego nad arkuszem gazety. Podłogi wyłożone są kunsztownym parkietem, w oknie stoi palma, nad fotelem gospodarza wisi oprawny w złotą ramę olej, obok – imponujący empirowy zegar. Rok później, w grudniu 1906 roku, Lachnicki kładzie lakową pieczęć na swoim testamencie. „Życzyłbym [sobie] – pisze – gdyby po mojej śmierci przez dwa lata zbiory moje zostały na miejscu nienaruszone. […] Galerię Obrazów i rysunki zapisuję na rzecz muzeum”...

Bartholomäus Bruyn: tajemnica dwóch paneli  

Dwa kameralnych wymiarów obrazy na dębowych deskach brano za dzieła szkoły Jana van Eycka, eksponowano je w sąsiedztwie „Monny Luizy” (sic!), a finalnie okazały się formalnie związane z  Albrechtem Dürerem. Co mogło znajdować się między dwoma zachowanymi w warszawskim Muzeum Narodowym skrzydłami, i dlaczego na przestrzeni lat zmieniano nie tylko ich atrybucję, ale nawet wymiary?