Przejrzyjcie naszą interaktywną mapę skojarzeń!
Na pewno znajdziecie coś dla siebie!
„Pawiem narodów i papugą” nazwał Polskę Juliusz Słowacki. Cóż jednak złego w korzystaniu – często twórczym! – z dokonań innych, szczególnie na polu sztuki tak technicznym jak architektura?
Patrzmy, jak Polacy ściągali od Włochów, Francuzów czy Holendrów, i podziwiajmy ich dzieła!
Gdy Europa dźwignęła się już ze zniszczeń II wojny światowej i sytuacja ekonomiczna na kontynencie zaczęła się stabilizować, największym wyzwaniem stało się zapewnienie mieszkań stale rosnącej liczbie mieszkańców miast. W podzielonej żelazną kurtyną Europie pomysły na to, jak zaspokoić głód mieszkaniowy, były różne, miały jednak punkty styczne. Po doświadczeniach przedwojennego modernizmu wciąż żywe było przekonanie, że sytuację może uzdrowić budowa wielkich osiedli złożonych z bloków z prefabrykatów. Pod koniec lat 60. takie osiedle wyrosło na południowych obrzeżach Amsterdamu. Bijlmermeer zaprojektował Siegfried Nassuth, układając wysokie bloki na planie przenikających się heksagonów. Dekadę później podobny układ zastosowali architekci rysujący duże osiedle mieszkaniowe Zaspa na terenie dawnego lotniska w Gdańsku.
W obu przypadkach celem było stworzenie między domami maksymalnie dużych przestrzeni zielonych, rekreacyjnych.
Wzniesiony w latach 1568–1584 kościół Il Gesù w Rzymie jest uznawany za pierwszą architektoniczną realizację epoki baroku. W fasadzie kościoła ujawniły się elementy, które niedługo później – przetwarzane na różne sposoby – stały się emblematami nowej estetyki czasów kontrreformacji. Dwukondygnacyjną fasadę wyposażono w wydatne gzymsy, tworzące światłocień pilastry czy ujęty półkolumnami portyk. Charakterystycznymi elementami jest trójkątny szczyt na osi fasady czy wolutowe spływy ujmujące po bokach jej górną kondygnację. Dekadę później, w 1597 roku, w Krakowie król Zygmunt III Waza ufundował świątynię dla zakonu jezuitów. 8 lipca 1635 roku odbyła się konsekracja kościoła pw. św. Piotra i Pawła. I ta budowla otrzymała fasadę utrzymaną w duchu wczesnego baroku, wprost nawiązującą do rzymskiego pierwowzoru. Świadczy to m.in. o ówczesnej sile polskiego państwa, które nadążało za najbardziej postępowymi europejskimi trendami.
Ludowi Ameryki („the American people”) jest dedykowany pomnik, wzniesiony w latach 1963–1965 w Saint Louis w stanie Missouri. Zaprojektował go fińsko-amerykański architekt Eero Saarinen, a celem powstania monumentu było upamiętnienie ekspansji Stanów Zjednoczonych na zachód kontynentu. Pomnik ma formę wysokiego na 192 metry betonowego łuku, którego konstrukcja była nie tylko nowatorska, lecz także kosztowna oraz trudna w realizacji (podobno kierownik budowy mówił, że nieporównywalnie łatwiej byłby wznieść podobnej wysokości tradycyjny budynek). W 1972 roku Zbigniew Abrahamowicz zaprojektował Teatr Letni w parku Kasprowicza w centrum Szczecina. Scenę i amfiteatralną widownię architekt umieścił w naturalnym zagłębieniu terenu, nad nimi zaś rozpiął efektowny betonowy łuk o formie bardzo podobnej do tej z Saint Louis. Konstrukcja szybko wpisała się w panoramę Szczecina, kiedy więc
w 2016 roku ogłoszono konkurs architektoniczny na przebudowę i modernizację Teatru Letniego zadecydowano, by łuk pozostał w swojej pierwotnej formie.
Gdy Polska i Ukraina wspólnie otrzymały prawo organizacji Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej EURO 2012, w miastach, w których miały się odbywać mecze, ruszyły liczne prace remontowe i budowlane. Najważniejsze dotyczyły powstania nowych stadionów. Jeden z nich wyrósł we Wrocławiu. Stadion miejski (dziś nosi nazwę Tarczyński Arena Wrocław) mogący pomieścić 40 tysięcy widzów zaprojektowało polsko-niemieckie biuro JSK Architekci, nadając arenie formę lekkiego lampionu: założony na planie zbliżonym do koła zyskał betonową konstrukcję, którą powleczono jasną, półprzezroczystą siatką z włókna szklanego pokrytego teflonem.
Włoscy architekci sięgnęli po bardzo podobną formę, przyznając się do inspiracji chińskim lampionem. Francuska budowla jest czterokrotnie mniejsza od wrocławskiej areny, ma też pomarańczowe elewacje. Jednak dla obu realizacji wspólny jest kształt, pomysł na zastosowane materiały i fakt, że
obie bryły po zmroku zamieniają się w widoczne z daleka świetliste lampiony.
Epoka romańska nie zostawiła na europejskim kontynencie zbyt wielu zabytków – do ich znikania przyczyniały się nie tylko burzliwe losy naszego kontynentu, lecz także
zmieniające się architektoniczne mody, podług których przez wieki wciąż przebudowywano istniejące budowle.
Tym bardziej cenne są te obiekty, w których zachowały się pierwotne formy rodem z wczesnego średniowiecza. Należy do nich kościół św. Pantaleona w Kolonii, którego wnętrze zmieniano w kolejnych epokach, ale fasada do dziś nosi formy z X wieku. Kamienną, masywną i dość płaską elewację frontową flankują dwie wyższe wieże. Wiele elementów wspólnych z zabytkiem z Kolonii ma kościół pw. Wniebowzięcia NMP w Lwówku Śląskim – najbardziej widoczna jest fasada. Pochodząca z XIII wieku przetrwała pożary i wojny. Zbudowana z piaskowca, została ujęta dwoma wieżami, a jej płaską powierzchnię zdobi jedynie płaskorzeźbiony portal.
Artykuł pochodzi z kwartalnika „Spotkania z Zabytkami” nr 3/2024
Na pewno znajdziecie coś dla siebie!
„(…) i wędruje biedaczysko, po szerokim szukać świecie tego, co jest bardzo blisko” – pisał o Koziołku Matołku Kornel Makuszyński. Czy i my czasami nie szukamy ciekawych zabytków za granicą, podczas gdy w Polsce można znaleźć całkiem podobne obiekty? Krzywa...
Czy z centrum Wiednia zobaczymy góry? Tak, pod warunkiem że pojedziemy do… Bielska-Białej. Wiele miast jest nazywanych Paryżem Północy, ale czy wiedzieliście, że największe prawa do tego tytułu ma… Szczecin. Ceny na Lazurowym Wybrzeżu was przerażają? Jedźcie do Sopotu!...
Choć granica między inspiracją a plagiatem bywa cienka, w architekturze przenikanie się wzorów, zapożyczenia i nawiązania są czymś naturalnym i powszechnym. To dlatego w różnych epokach i krajach nietrudno o obiekty na wiele sposobów wchodzące z sobą w dialog...