Pieskowa Skała na nowo
Fot. Jeremi Dobrzański
Architektura

Pieskowa Skała na nowo

Z tego artykułu dowiesz się:
  • jakie niepozorne meble, które upowszechniły się w Polsce w XVII i XVIII wieku, pełniły ważne funkcje
  • przedstawicieli którego rodu przedstawia przechowywana na Wawelu jedna z największych zachowanych historycznych galerii portretów w dawnej Rzeczypospolitej
  • o fenomenie portretów trumiennych

Zamek Pieskowa Skała położony w odległości 30 km na północny zachód od Krakowa, w samym środku Ojcowskiego Parku Narodowego, od wieków stoi nad malowniczą Doliną Prądnika. Wpisany w jurajski krajobraz ze słynną Maczugą Herkulesa jest dziś jedyną dobrze zachowaną warownią na Szlaku Orlich Gniazd i należy do najważniejszych nowożytnych rezydencji na terenie Małopolski i całego kraju. Dziś jest oddział Zamku Królewskiego na Wawelu.

Fot. Jeremi Dobrzański
Pieskowa Skała na nowo
Zamek Pieskowa Skała, 2023 rok.

Zamek właśnie zyskał nowe oblicze. Gruntowny remont przeszły nie tylko zamkowe dziedzińce, ale także kaplica św. Michała Archanioła wraz z poddaną konserwacji pierwotną XVII-wieczną polichromią. Odnowiono też znaczące dla wawelskiej kolekcji muzealia –  dwie barokowe szafy oraz XVIII-wieczny zapewne dłuta Michała Klahra, datowany na początek XVII wieku ołtarz znajdujący się w kaplicy. Co więcej, remont objął dziedziniec, a także część pomieszczeń na parterze skrzydła południowego. Środki finansowe zostały również przeznaczone na konserwację kaplicy św. Michała Archanioła oraz bezcennych dzieł sztuki. Przeprowadzono także specjalistyczne badania jakości powietrza wewnątrz zamku. Wszystko za ponad 18,4 milionów złotych (z czego 1,9 mln zł przekazanych przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego) w ramach Programu KULTURA Mechanizmu Europejskiego Obszaru Gospodarczego 2014-2021 – przeznaczył na modernizację swego oddziału Zamku Pieskowa Skała.

Kultura staropolska wkracza do Pieskowej Skały

Warto też dodać oddział Zamku Królewskiego na Wawelu zyskał też nową wystawę stałą. “Kultura staropolska” powstała w czterech salach na parterze Zamku Pieskowa Skała, a także w pomieszczeniach kaplicy i krypty. Zwiedzający poznają kulturę staropolską nie tylko poprzez wybrane eksponaty ze zbiorów Wawelu z dziedziny malarstwa, złotnictwa, rzemiosła artystycznego i militariów, ale także od kuchni.

Zapraszam do odkrywania Zamku Pieskowa Skała na nowo. Przedstawiamy dziś zwiedzającym najważniejsze dzieła kultury staropolskiej: galerię kodeńską Sapiehów oraz wspaniałe, XVII-wieczne cynowe sarkofagi Sieniawskich pochodzące z Brzeżan. Można je określić jako swego rodzaju „pomniki” kultury Rzeczypospolitej okresu nowożytnego. Nasi goście zwiedzą też odrestaurowaną kaplicę zamkową, która wygląda imponująco

prof. dr hab. Andrzej Betlej, dyrektor Zamku Królewskiego na Wawelu

W czterech salach parteru, a także w kaplicy i krypcie usytuowanych w innej części zamku, zwiedzający mogą podziwiać zbiory malarstwa, złotnictwa, rzemiosła artystycznego i militariów. Wiele spośród zabytków ma unikalny charakter.

“Do bitki…”, czyli o wojowaniu

Jak podkreślają Jadwiga Laskowska oraz Olgierd Mikołajski – kustosze Zamku Królewskiego na Wawelu, służba publiczna i wojskowa stanowiły swoisty zawód szlachty, jej obowiązek oraz jej legitymację do odgrywania dominującej roli w życiu kraju. Ilustrują to zgromadzone w sali reprezentacyjne wizerunki królewskie – Augusta III Sasa i jego żony Marii Józefy, portrety urzędników królewskich – kanclerza Wielkiego Litewskiego Jana Fryderyka Sapiehy oraz  hetmanów – Michała Kazimierza Radziwiłła „Rybeńki” czy Hieronima Augustyna Lubomirskiego. Wszyscy zostali ukazani z insygniami władzy, pełnionymi urzędami i godnościami wojskowymi. Monumentalne malowidło zatytułowane “Wjazd Michała Kazimierza Radziwiłła do Rzymu w 1680 roku” przedstawia triumf polskiej dyplomacji w czasach panowania króla Jana III Sobieskiego.

Fot. Jeremi Dobrzański
Pieskowa Skała na nowo
Przykład paradnego oporządzenia jeździeckiego, bogato zdobiony elementami ze złoconego srebra i wysadzany koralami.

Pośród militariów znajdziemy okazy uzbrojenia husarskiego – napierśniki i szyszaki  oraz broni – szable, buzdygany i nadziaki. Na uwagę zasługuje karacena, czyli zbroja z łusek żelaznych przynitowanych do skórzanego podkładu. Jest to najoryginalniejszy typ uzbrojenia ochronnego powstałego i rozpowszechnionego w Polsce pod koniec XVII wieku. Przykładami paradnego oporządzenia jeździeckiego są siodło oraz rząd koński – bogato zdobiony elementami ze złoconego srebra i wysadzany koralami. Uzupełnia je turecki buńczuk – podgardle, zawieszany na szyi konia jako ozdoba.

Wystrój sali dopełniają meble, wśród których znajdujemy intarsjowane XVIII-wieczne komody oraz przenośne kuferki. Te niepozorne meble, które upowszechniły się w Polsce w XVII i XVIII wieku, pełniły ważne funkcje. Były nieodzowne w podróży, a przede wszystkim służyły do przechowywania kosztowności i dokumentów, stąd okucia, ukryte zamki czy przemyślna konstrukcja ze schowkami i szu­fladami.

Fot. Jeremi Dobrzański
Pieskowa Skała na nowo
Kuferki podróżne.

Niezbędnymi narzędziami w pracy urzędników, adwokatów czy woźnych sądów i trybunałów były piórniki. Noszono je obyczajem wschodnim za pasem. Przedmioty te składały z się dwu połączonych na stałe części: piórnika i kałamarza. Prezentowane okazy pochodzą z XVIII wieku.

“…i do pitki”, czyli o życiu prywatnym

Jak podkreślają Jadwiga Laskowska oraz Olgierd Mikołajski – kustosze Zamku Królewskiego na Wawelu, dom i rodzina odgrywały w dawnej kulturze ogromną rolę, a odwieczna genealogia i jej zewnętrzne znaki stanowiły o specyfice społeczeństwa szlacheckiego. Szlachta i magnateria przywiązywały wielką wagę do pochodzenia. Powszechny w okresie baroku obyczaj utrwalania swojej podobizny przyczynił się do tworzenia licznych galerii portretowych. Chętnie odwoływano się w nich do prawdziwych lub wyimaginowanych przodków, a wykazanie szerokich koligacji właścicieli służyło podniesieniu znaczenia rodu. Dla zamawiających ważna była godność osoby portretowanej, a także akcesoria stroju i herby – mniej liczyła się wartość artystyczna wizerunków.

Fot. Jeremi Dobrzański
Pieskowa Skała na nowo
Jedna z największych zachowanych historycznych galerii portretów w dawnej Rzeczypospolitej,  zamówiona przez Jana Fryderyka Sapiehę do kościoła św. Anny Kodniu.

W zbiorach Zamku Królewskiego na Wawelu przechowywana jest jedna z największych zachowanych historycznych galerii portretów w dawnej Rzeczypospolitej,  zamówiona przez Jana Fryderyka Sapiehę do kościoła św. Anny Kodniu.

Na galerię rodowych portretów składają się 72 wizerunki reprezentantów rodziny Sapiehów.

Dopełnieniem galerii są portrety przedstawicieli innych znamienitych rodów – Potockich, Radziwiłłów i Tarłów.

W czasach, kiedy obowiązywała ścisła hierarchia stanowa, rodzaj ubioru był oznaką przynależności do określonej grupy społecznej. Na strój szlachcica składał się długi żupan ściągnięty pasem, z narzuconym wierzchnim okryciem, szubą lub delią, a od XVIII wieku upowszechniło się noszenie kontusza. Ten barwny strój ozdabiano dekoracyjnymi guzami, a od połowy XVIII wieku jego niezbędnym elementem stał się jedwabny pas kontuszowy, w specjalny sposób zakładany i przewiązywany. Wawelska kolekcja pasów kontuszowych należy do najcenniejszych w Polsce pod względem jakości artystycznej i technicznej, a prezentowane egzemplarze zostały wykonane w cieszących się uznaniem staropolskich manufakturach.

Fot. Jeremi Dobrzański
Pieskowa Skała na nowo
Od połowy XVIII wieku jego niezbędnym elementem stał się jedwabny pas kontuszowy, w specjalny sposób zakładany i przewiązywany.

Znakiem przynależności do stanu szlacheckiego i rodowej dumy był herb, który eksponowano zarówno na przedmiotach codziennego użytku, jak i na znamienitych fundacjach artystycznych. Występował również na tłokach pieczętnych, często noszonych jako akcesorium stroju – tłok służył do pieczętowania korespondencji oraz potwierdzał tożsamość właściciela w sytuacjach oficjalnych, np. na sejmikach. Wawelski zbiór zawiera zabytki sfragistyki od końca XVI do XIX wieku.

Srebrne łyżki należały do ważnych rekwizytów kultury szlacheckiej i stanowiły widomy znak majętności i niezależności właściciela. Prezentowany zespół łyżek staropolskich należy do najciekawszych w polskich zbiorach. Nierzadko zdobione są herbami wraz z monogramami ich właścicieli, a na trzonkach pojawiają się sentencje o charakterze moralizatorskim. Wawelski zbiór zawiera szereg rarytasów: np. łyżkę składaną czy haftowane futerały służące do noszenia sztućców przy pasku.

Fot. Jeremi Dobrzański
Pieskowa Skała na nowo
Ozdobne łyżki z kolekcji Zamku w Pieskowej Skale.

Zespół wyrobów z cyny obejmuje przedmioty codziennego użytku oraz dzieła zdobnicze. Cyna znalazła szerokie zastosowanie w naśladujących srebro, znacznie tańszych, naczyniach użytkowych i sprzętach. Wśród zgromadzonych zabytków sztuki konwisarskiej przeważają elementy zastaw stołowych: ozdobne misy, półmiski i talerze oraz dzbany.

Kultura staropolska jako inspiracja

Jak zaznaczają twórcy wystawy, w czasach rozbiorów nastąpił renesans kultury staropolskiej. Chętnie sięgano do tradycji z czasów wolności ojczyzny, a literatura i malarstwo historyczne dodatkowo wzbudzały sentymenty za epoką dawnej świetności. Za polski strój narodowy uważano kontusz, którego noszenie było wyrazem patriotyzmu i nadziei na odrodzenie państwa. Na dworze wiedeńskim zyskał on rangę galowego stroju dworskiego. Barwne ubiory kontuszowe naśladowały szaty magnatów z poprzedniego stulecia. Równolegle noszono kontusze i żupany w ciemnych, stonowanych kolorach, wpisujące się w kanony mody męskiej z przełomu XIX i XX wieku. Zgromadzone w sali portrety kompozycją i strojem nawiązują do staropolskiego portretu szlacheckiego. Wysoką klasą artystyczną odznaczają się malarskie wizerunki Leona i Adama Sapiehów, właścicieli Krasiczyna, znanych z politycznej i społecznej działalności na terenie Galicji, a także Stanisława Larysza-Niedzielskiego, właściciela ziemskiego i posła do Sejmu Krajowego w Galicji.

Fot. Jeremi Dobrzański
Pieskowa Skała na nowo
Ekspozycja Zamku w Pieskowej Skale.

Interesujący pod względem ikonograficznym jest portret Hipolita Czajkowskiego w galowym mundurze Stanów Galicyjskich. W ubiorze tym odnajdujemy elementy polskiego stroju narodowego – żupana i kontusza – oraz uniformu urzędniczego ozdobionego haftami i złotymi epoletami. Całości stroju dopełnia tekstylny pas, konfederatka i karabela. Portret stanowi parę z przedstawieniem młodej kobiety w wiśniowej sukni.

Wśród zgromadzonych akcesoriów stroju męskiego możemy zobaczyć pasy kontuszowe tkane według dawnych wzorów w wytwórniach krajowych i zachodnioeuropejskich, okazy militariów – dekorowane wizerunkami królów karabele kostiumowe, a także guzy do kontuszy wykonane ze szlachetnych kruszców i kamieni półszlachetnych. Osobną grupę stanowią tłoki pieczętne należące do znanych rodzin szlacheckich, Lanckorońskich i Sapiehów. Interesujący jest zespół pięciu pieczęci po Karolu Lanckorońskim, hrabim herbu Zadora, członku austriackiej Izby Panów i jednym z najznamienitszych dostojników z czasów austro-węgierskich, który zawiera zarówno okazały tłok z uchwytem z kości, jak i mniejsze pieczątki ze szkła kryształowego, będące bibelotami stawianymi na biurku. Spośród innych dostojników zwraca uwagę tłok Jana Puzyny, sufragana lwowskiego, biskupa krakowskiego i kardynała.

Fot. Jeremi Dobrzański
Pieskowa Skała na nowo
Tłoki służyły do pieczętowania korespondencji.
Fot. Jeremi Dobrzański
Pieskowa Skała na nowo
Wawelski zbiór zawiera zabytki sfragistyki od końca XVI do XIX wieku.

Makata utkana manufakturze Potockich w Buczaczu oraz kobierzec perski z kartuszem herbowym są znakomitymi przykładami tkanin o motywach dekoracyjnych odwołujących się do dawnych wzorów, które znakomicie komponowały się we wnętrzach obok pamiątek rodzinnych. Wystrój sali dopełniają meble – komoda, szafa sieniowa i para rzeźbionych foteli „gdańskich”, a także stół pamiątkowy, który według tradycji pochodził z kaplicy zamkowej w Olesku, z miejsca związanego urodzinami króla Sarmaty – Jana III Sobieskiego.

Kultura staropolska od kuchni

W ostatnim pomieszczeniu parteru umownie zainscenizowano kuchnię zamkową, na którą składa się rekonstrukcja paleniska i wystawa naczyń miedzianych. W czasach funkcjonowania rezydencji w Pieskowej Skale takich pomieszczeń było kilka. W wielkiej sali w podziemiach skrzydła południowego mieściła się duża kuchnia, która działała wówczas, gdy na zamek przyjeżdżali goście, gdy urządzano polowania i wspaniałe uczty. Na co dzień posiłki przyrządzano w małej kuchni, która mieściła się w ciągu pomieszczeń gospodarczych na parterze, zapewne niedaleko od miejsca, w którym urządzono kuchenną ekspozycję.

Składa się na nią kolekcja naczyń z XVI-XIX w., wykonanych głównie z miedzi. Wybór materiału  nie był przypadkowy. Miedź wyjątkowo szybko się nagrzewa, przekazując temperaturę przygotowywanej potrawie. Nierzadko uchwyty i rączki wykonywano z żelaza, by nie parzyły rąk kucharzy. Z obawy przed zatruciem grynszpanem wnętrza garnków często bielono cyną. Inną zaletą miedzi jest jej względna miękkość, dzięki której łatwo daje się formować. To dlatego eksponowane w Pieskowej Skale dzbanki na wino, konwie na wodę, foremki na ciasto lub galaretę, garnki i rondle, pojemniki na chleb i inne naczynia zachwycają bogactwem form. Wśród naczyń możemy znaleźć także dwa przedmioty wykorzystywane w sypialni. To szkandele służące do podgrzewania pościeli. W kuchni nadawano im właściwą temperaturę, wypełniając żarem z pieca lub do ich wnętrza nalewając wrzątek.

Staropolskie sacrum

Jak zaznaczają kustosze Zamku w Pieskowej Skale, religia stanowiła ważny element życia społeczeństwa w Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Od końca XVI wieku dominującą pozycję zajmował w niej Kościół Katolicki i to on odgrywał istotną role w kształtowaniu obyczaju i tradycji szlacheckiej. Zgromadzone w oryginalnym wnętrzu dawnej kaplicy zamkowej zabytki ilustrują duchowe i religijne oblicze społeczeństwa.

Kaplica pw. Św. Michała została wzniesiona w połowie XVII wieku z wykorzystaniem murów dawnego, średniowiecznego zamku górnego, z fundacji ówczesnego właściciela Pieskowej Skały miecznika koronnego Michała Zebrzydowskiego. Zbudowana na planie zbliżonym do kwadratu jest zwieńczona  okrągłą kopułą z latarnią. Wystrój architektoniczny i sztukatorski pochodzi z czasów budowy kaplicy, niestety oryginalne wyposażenie nie zachowało się. Stojący we wnętrzu późnobarokowy drewniany ołtarz z muzykującymi aniołami pochodzi z pałacu w Krosnowicach koło Kłodzka i trafił do zbiorów wawelskich po 1954 roku. Obok ołtarza są prezentowane dwa srebrne krzyże procesyjne i kalendarz liturgiczny. Ten oryginalny zabytek, służący w kościele katolickim do ustalania terminu odnawiania hostii kształtem nawiązuje do zegara ściennego.

Największym kultem otaczano w dawnej Rzeczypospolitej Matkę Bożą. Prezentowane w kaplicy obrazy to przykłady darzonych czcią wizerunków maryjnych. Są wśród nich kopia obrazu jasnogórskiego, “Matka Boska Cierpliwie Słuchająca” i “Matka Boska z Dzieciątkiem i świętymi jezuickimi”. Pośród dzieł malarskich odnajdujemy obraz “św. Stanisław wskrzeszający Piotrowina”, namalowany przez wykształconego w Rzymie polskiego artystę Szymona Czechowicza. Dzieło przedstawia epizod z życia biskupa i męczennika Stanisława ze Szczepanowa, co ciekawe przyglądający się scenie świeccy uczestnicy zostali ubrani w sarmackie stroje. Wysoką klasę artystyczną odznacza się malowane na blasze epitafium z przedstawieniem Chrystusa Ukrzyżowanego, adorowanego przez rodziną herbu Sulima, której patronuje św. Jerzy.

Zespół zabytków złotnictwa o przeznaczeniu sakralnym zawiera różnorodne obiekty. Są to zarówno naczynia liturgiczne – kielichy, puszka, monstrancja, jak i sprzęty wykorzystywane podczas uroczystej celebry – krzyże procesyjne, łódki na kadzidło, oraz akcesoria służące prywatnej pobożności:  kropielniczka, plakiety wotywne. Wśród nich do najcenniejszych zalicza się zespół manierystycznych kielichów z początku XVII wieku oraz monstrancję z oryginalnym futerałem z początku następnego stulecia. Ciekawą metrykę ma neorokokowa puszka na komunikanty, ufundowana do kościoła zamkowego w Podhorcach przez Leona Rzewuskiego, wykonana w wiedeńskiej firmie Mayerfofer & Klinkosch. Ekspozycję dopełniają szkaplerze i ryngraf – elementy uzbrojenia z przedstawieniami Matki Boskiej Częstochowskiej noszone przez żołnierzy, jako wyraz patriotyzmu i przywiązania do religii katolickiej.

Znajdująca się w Pieskowej Skale pod kaplicą zamkową nie była i zapewne nigdy nie miała być miejscem pochówku właścicieli rezydencji i członków ich rodzin. Fundator kaplicy,  Michał Zebrzydowski, spoczął w kościele klasztornym w Kalwarii, którego był dobrodziejem i współfundatorem.

Fot. Jeremi Dobrzański
Pieskowa Skała na nowo
Ekspozycja cynowych sarkofagów rodu Sieniawskich z I połowy XVII wieku.
Fot. Jeremi Dobrzański
Pieskowa Skała na nowo
To sarkofagi Adama Hieronima Sieniawskiego i jego trzech synów.

Dziś w odremontowanych pomieszczeniach krypty wyeksponowano pochodzące z Brzeżan pod Lwowem cynowe, siedemnastowieczne sarkofagi Adama Hieronima Sieniawskiego i jego trzech synów. Wszystkich czterech pochwała ich żona i matka Katarzyna z Kostków (1576-1647). Swych bliskich poleciła upamiętnić zarówno na marmurowych nagrobkach ustawionych w kaplicy w kościele zamkowym w Brzeżanach, jak i w postaci naturalnej wielkości figur zmarłych, umieszczonych na wiekach sarkofagów. Taka dekoracja sarkofagów, przeznaczonych tylko do oglądania podczas uroczystości pogrzebowych jest czymś w polskiej sztuce nowożytnej wyjątkowym i nie ma praktycznie rzecz biorąc w naszej kulturze żadnych analogii.

Dekoracja sarkofagów podejmuje dwa wątki: opowiada o znikomości doczesnego życia i nadziei zmartwychwstania oraz o chwale rodu Sieniawskich. Elementami pierwszej opowieści są klepsydry, czaszki, piszczele i narzędzia grabarzy, ale również grona owoców, drugą tworzą postaci zmarłych jako wspaniałych rycerzy z buzdyganami w ręku, kompozycje z elementów uzbrojenia, wieńce laurowe i bogaty program heraldyczny.  Ekspozycję krypty uzupełniają inne dzieła związane z staropolskim, szlacheckim  obyczajem pogrzebowym w tym kolekcja portretów trumiennych, wśród których wyróżnia się przedstawiający kanclerza wielkiego litewskiego Jana Fryderyka Sapiehę, pomysłodawcę i fundatora eksponowanej na wystawie Genealogii Sapieżyńskiej – wielkiej galerii rodowych portretów. Portrety trumienne były podobiznami zmarłych przedstawiającymi ich jako żywych. Malowane na blasze, często na złotym tle. Blachę tą przytwierdzano do trumny w jej „nogach”. W „głowach” umieszczano drugą blachę z herbem zmarłego i inskrypcją. Miejsce eksponowania obu blach determinował ich charakterystyczny kształt, dostosowany do krótszego boku trumny. Rysy zmarłego odtwarzano z werystyczną dokładnością, z uwzględnieniem wszelkich mankamentów jego urody. Chodziło bowiem o to, by natychmiast go rozpoznawano i by tym wymowniej portret ten „przemawiał” do zebranych. Wpatrujący się w nich z obrazu zmarły przypominał im o znikomości doczesnego życia i o czekającej wszystkich śmierci, dając jednocześnie nadzieję na życie wieczne.

Łukasz Gazur

Krytyk sztuki i teatru, wieloletni szef działu kultury w "Dzienniku Polskim" i "Gazecie Krakowskiej". Publikował i współpracował m.in. z "Przekrojem", "Tygodnikiem Powszechnym", "Wprost", TVP Kultura. Czterokrotnie wyróżniony Nagrodą Dziennikarzy Małopolski. Członek polskiej sekcji międzynarodowego stowarzyszenia krytyków AICA. Zastępca redaktora naczelnego magazynu "Spotkania z Zabytkami".

Popularne