
Fot. Maryhill Museum of Art
Szczęście w nieszczęściu – przez II wojnę światową w glorii chwały powróciły pandory – lalki pokazujące paryską modę poza granicami Francji.
W artykule, który ukazał się drukiem w kwartalniku „Spotkania z Zabytkami” (nr 3/2024) przedstawiłam zarys historii pandor – bardzo szczególnych lalek, które przez swoją kilkusetletnią obecność zdecydowanie wpłynęły na ugruntowanie się renomy Paryża jako światowej stolicy mody. Niestety, w drugiej połowie XVIII wieku ze względów ekonomicznych i logistycznych pandory zostały zastąpione przez żurnale zawierające ilustracje najnowszych paryskich kreacji. Wydawać by się mogło, że czas tych lalek ostatecznie dobiegł końca. Tymczasem stało się jednak inaczej…

Paryż wraca na piedestał
Cztery lata okupacji drastycznie wpłynęły na życie mieszkańców stolicy Francji. Z istniejących przed wojną 70 domów mody oraz pracowni krawiectwa artystycznego co prawda wojnę przetrwało 60, ale wszystkie ogromnym kosztem. Hitlerowcy wprowadzili mnóstwo reglamentacji, brakowało dosłownie wszystkiego, także podstawowych materiałów krawieckich, kaletniczych i szewskich. Oczywiście tworzenie haute couture, niebędącego przecież niezbędnym aspektem sztuki użytkowej koniecznym do przetrwania w trudnych czasach, już od 1940 roku ograniczyło swoje rozmiary. Niektóre pracownie zamknięto, inne zaś – by uniknąć tego losu – decydowały na kolaborację w postaci szycia szykownych kreacji dla żon hitlerowskich dowódców. Jednak wszyscy musieli zdecydowanie ciąć koszty, głównie przez drastyczną redukcję pracowników. Wszystko to było po myśli okupanta, którego celem było także potencjalne przejęcie przez Berlin miana światowej stolicy mody.
Na szczęście 25 sierpnia 1944 roku nadeszła upragniona wolność i choć dalej brakowało wszystkiego, miasto powoli wracało do życia. W tej sytuacji paryscy twórcy mody zdecydowali się na podjęcie szybkich działań mających przywrócić branżę krawiecką na piedestał.
Jesienią podczas dyskusji na spotkaniu członków stowarzyszenia Chambre Syndicale de la Haute Couture Parisienne postanowiono zorganizować wystawę, która – wzorem pandor – zaprezentuje najnowsze projekty haute couture paryskich projektantów na specjalnie zrobionych na tę okazję miniaturowych manekinach. Było to rozsądne rozwiązanie, bowiem wszystkie pracownie krawieckie borykały się z niedoborem tkanin, a uszycie miniaturowej kreacji oznaczało też możliwość wykorzystania materiału nawet w niewielkim rozmiarze. Równocześnie zdecydowano się wykonać odpowiednie manekiny o wysokości około 70 cm. Ze względu na brak odpowiednich produktów koniecznych do wykonania prawdziwej lalki, postanowiono stworzyć wyłącznie ramowe druciane konstrukcje uzupełnione o gipsowe głowy. Takie rozwiązanie w zamierzeniu twórców oznaczało nie tylko oszczędność na półproduktach, lecz także sprawiało, że sam zarys sylwetki pozwalał osobom podziwiającym manekina skupić się wyłącznie na detalach prezentowanej przez niego kreacji.

Lalki zdecydowano się zaprezentować wewnątrz specjalnie zaprojektowanych dioram tak, by całość sprawiała wrażenie miniaturowego teatru – Théâtre de la Mode.
Projektantom dano całkowitą swobodę w wyborze stylu prezentowanych kreacji, co zaowocowało ogromnym zróżnicowaniem poszczególnych projektów. W sumie przygotowano 237 modeli wyposażonych w miniaturowe detale takie jak guziki, kieszenie, rękawiczki, buty, nakrycia głowy czy galanterię skórzaną. Całości każdej kreacji dopełniały peruki imitujące najmodniejsze fryzury oraz prawdziwa miniaturowa biżuteria ze złota i srebra oraz kamieni szlachetnych przygotowana specjalnie przez paryskich jubilerów.
Uroczyste otwarcie ekspozycji w Pavillon Marsan odbyło się 27 marca 1945 roku. Wystawa cieszyła się tak ogromnym zainteresowaniem, że przedłużono czas jej trwania o kilka tygodni. Szacunkowe dane mówiły 100 tysiącach zwiedzających, którzy kupując bilety na ekspozycję, przyczynili się do przywrócenia prestiżu paryskiego krawiectwa.
Po zakończeniu wojny wystawa wyruszyła do Londynu, gdzie pod nazwą „The Fantasy of Fashion” została otwarta w Prince’s Gallery 12 września 1945 roku. O randze tego wydarzenia świadczy fakt, że była to pierwsza zagraniczna ekspozycja, która po wojnie pojawiła się w Wielkiej Brytanii. W ciągu sześciu tygodni obejrzało ją 120 tysięcy zwiedzających, w tym na specjalnym pokazie prywatnym żona króla Jerzego VI, królowa Elżbieta. Na początku 1946 roku wystawa została zaprezentowana w Leeds, sercu przemysłu tekstylnego Yorkshire. Latem fragment wystawy był prezentowany w Barcelonie podczas większej wystawy poświęconej Francji. Następnie różne części ekspozycji były eksponowane kolejno w Kopenhadze, Sztokholmie i Wiedniu. Zarówno w stolicy Danii, jak i Szwecji wystawę odwiedzili członkowie rodzin królewskich, co było pięknym nawiązaniem do tradycji podróży pandor między europejskimi dworami.
Pandemia równa się renesans manekinów
Wiosną 1946 roku zdecydowano się zaprezentować Théâtre de la Mode także w Stanach Zjednoczonych. Wystawa otwarta 1 maja 1946 roku w Nowym Jorku wzbudziła tak ogromny zachwyt, że zaplanowano kolejną ekspozycję – tym razem na Zachodnim Wybrzeże. Ponieważ wystawa spełniła swoje zadanie, ponownie rozsławiając francuskie krawiectwo, a paryska branża modowa znowu zaczęła przynosić dochód, podjęto decyzję o zakończeniu cyklu prezentacji. Lalki zostały spakowane i trafiły na przechowanie w domu handlowym City of Paris w San Francisco. Towarzysząca im biżuteria była zbyt cenna, by ją magazynować, więc została odesłana do Francji. Na szczęście dzięki sponsorom i mecenasom sztuki w 1952 roku kolekcję udało się przekazać do Maryhill Museum of Art, dzięki czemu nie uległa zapomnieniu i zniszczeniu. Pod koniec lat 80. na prośbę muzeum w Maryhill paryskie Musée de la Mode et du Textile przeprowadziło restaurację ocalałych lalek, uzupełniając je o zagubione akcesoria. Dzięki temu od 1990 roku ekspozycja mogła zostać pokazana nie tylko ponownie w Paryżu, lecz także w Nowym Jorku, Portland, Oregonie, Baltimore, Londynie, Tokio i Honolulu. W 2015 roku zarząd muzeum Maryhill postanowił – ze względu na delikatną naturę tych eksponatów – na stałe pozostawić je w placówce. Od tej pory co roku są prezentowane trzy spośród dziewięciu zestawów lalek.
Tymczasem już wkrótce idea Théâtre de la Mode zainspirowała projektanta kolekcjonerskich lalek kostiumowych Roberta Tonnera do stworzenia 40-centymetrowych lalek ubranych w kopie kreacji z oryginalnej paryskiej kolekcji.
W latach 2001–2013 Tonner Doll Company wyprodukowało zbiór 24 lalek ubranych w wierne kopie kreacji z Théâtre de la Mode. Dzięki temu ta wspaniała garderoba znowu miała okazję zachwycić pasjonatów z całego świata.
2. Fot. Maryhill Museum of Art


Kilka lat później, w 2014 roku, światło dzienne ujrzała kolekcja Petit Théâtre Dior – zbiór manekinów (będących mniejszą wersją prawdziwych manekinów krawieckich) ubranych w miniaturowe najsłynniejsze kreacje domu mody Dior, począwszy od legendarnego kostiumu Bar, który wraz z kolekcją New Look ostatecznie wprowadził powojenne krawiectwo francuskie w nową epokę. Od tego czasu ten dopracowany w najmniejszym szczególe zbiór miniaturowych kreacji zaprojektowanych w domu mody Dior można było podziwiać na cyklu wystaw, które podróżowały po świecie. Ukoronowaniem tej idei był 2020 rok, kiedy to z uwagi na pandemię organizacja jakichkolwiek pokazów mody okazała się niemożliwa i powstał film krótkometrażowy „Le mythe Dior”. Bohaterami obrazu są dwaj posłańcy podróżujący po magicznym lesie ze skrzynią zawierającą miniaturowe manekiny z najnowszą kolekcją Diora. Oczywiście inspiracja Théâtre de la Mode jest tutaj oczywista, warto jednak zwrócić uwagę na jeszcze jeden istotny szczegół – filmowi tragarze nie tylko prezentują miniaturowe suknie nimfom, syrenom, elfkom czy faunom spotkanym w lesie, lecz także niczym panowie kiedyś za pomocą pandor zbierają zamówienia na wykonanie prawdziwych kreacji dla mieszkanek czarodziejskiego lasu.
Chociaż to zaledwie film reklamowy, to w piękny i wbrew pozorom całkiem dokładny sposób przedstawia rolę, którą pandory, a później manekiny Théâtre de la Mode odegrały w popularyzacji francuskiego krawiectwa.
Artykuł pochodzi z kwartalnika „Spotkania z Zabytkami” nr 4/2024