W centrum Warszawy, trochę ukryty, stoi budynek Żydowskiego Instytutu Historycznego – świadek Zagłady i prężny ośrodek naukowy. W księgarni ŻIH-u jedną ścianę zajmuje powiększona, przedwojenna pocztówka. Przedstawia imponujący gmach Wielkiej Synagogi na Tłomackiem, zaś po jego lewej stronie siedzibę Głównej Biblioteki Judaistycznej i Instytutu Nauk Judaistycznych, pierwszej wyższej szkoły judaistycznej na terenach polskich. Przed budynkami rozciąga się elegancki plac z zielenią. To wspomnienie świata, którego już nie ma...
Nie wiadomo, czy lira korbowa przetrwałaby w polskiej tradycji muzycznej, gdyby nie jeden uparty chłopak z Haczowa na Podkarpaciu. Stanisław, rocznik 1927, urodził się jako dziesiąte, przedostatnie dziecko w muzykalnej rodzinie Wyżykowskich. Choć trudno w to uwierzyć, rodzice mojego rozmówcy prowadzili gospodarstwo jeszcze pod austriackim zaborem. A właśnie w Galicji i na wschodnich rubieżach przyszłej niepodległej Rzeczypospolitej najdłużej zachowała się lira korbowa, początkowo znana w średniowiecznej Francji i Hiszpanii pod nazwą organistrum...
Hasło „pornografia” prawdopodobnie w pierwszej chwili kojarzy nam się nie z tak zwaną „sztuką wysoką”, ale ze współczesnym przemysłem dostarczania „treści tylko dla dorosłych”, często w formie filmów, być może także jeszcze fotografii. Tymczasem pornografia jest stara jak ludzkość, przy czym dawniej występowała głównie w formach, które dziś określamy właśnie jako dzieła sztuki: były to obrazy i malowidła ścienne, rzeźby, a później także grafiki. Często wykonywane przez najbardziej szanowanych twórców i prezentujące wysoką klasę artystyczną...
– kiedy François Arago przedstawił francuskiej Akademii Nauk wynalazek Nicéphore’a Niépce’a i Louisa Jacquesa Mandé Daguerre’a jako pomysł wyłącznie tego drugiego, na zawsze zakłamując historię medium, tonące w niedopowiedzeniach, bardzo ziarniste zdjęcie, naświetlane przez co najmniej osiem godzin: cienie rzutowane...
Wymyślił go książę von Pückler. parkowe budynki zastał drewniane, a zostawił książę Fryderyk Niderlandzki. Wojna zniszczyła zamki, mosty, a nawet łąki. Dziś znów możemy podziwiać park w pełnej krasie...
Sofonisba Anguissola, najsłynniejsza renesansowa malarka, była dobrze urodzoną arystokratką, a w swoich czasach niezwykłym zjawiskiem. Inne artystki czasów nowożytnych wywodziły się z rodzin malarzy. Marietta Robusti była córką Jacopa Tintoretta, Lavinia Fontana uczyła się u swego ojca Prospera, a Artemisia...
Fryderyk Skórzewski herbu Drogosław decydując się na przeniesienie rodowej siedziby z Margonińskiej Wsi do Piłatowa niedaleko Łabiszyna, na tereny zakupione w 1755 roku przez swego ojca, wziął pod uwagę ustronność miejsca i walory krajobrazowe terenu położonego malowniczo w zakolu Noteci. Nadał mu wówczas nową nazwę – Lubostroń – chcąc podkreślić, jak bardzo „lube” jest mu to ustronie...
- Przez te lata ważna była współpraca, wiara, że się uda i nasza wytrwałość. Ta więź, która się stworzyła pomiędzy nami w Komitecie, to nasza siła. Gdyby ktoś pokazał nam naszą drogę, zanim wykonaliśmy pierwszy krok – nikt z nas by nie uwierzył, że się uda. Pomimo wszystkich trudności, jakie napotkaliśmy na naszym szlaku, zawsze nam się udaje, wszystkie trudności same się rozwiązują. Zaczęliśmy przecież od niczego, tyle udało się nam zrobić, a ile jeszcze przed nami! - stwierdza pani Teresa, Przewodnicząca Komitetu Ratowania Kościółka w Tłuczani...
„Nie mamy obrączek, bo nie sposób dostać w Polsce złota. W końcu pewna znajoma daje mi w prezencie swoje stare obrączki” – Roma Ligocka zapamiętała ślub z 1965 roku. Czy to figle pamięci? Przecież państwowe przedsiębiorstwo Jubiler zaopatrywało obywateli w obrączki – dobro strategiczne w kraju, którego powojenny wyż demograficzny właśnie budował swoje związki...
Dziś nie jest możliwe zobaczenie wnętrz Panoramy oczami tych, którzy odwiedzali je w 1993 roku tuż po hucznym otwarciu. A to musiał być szok...
Mówi się, że kiedy urodził się Jezus, drgnęło serce pająka. Ku radości Dzieciątka pająk uplótł więc dla niego sieć, łapiąc w nią cały blask, dziecko zaś oddało mu to, co jedynie ono potrafi dać – całą miłość świata, zamkniętą w jednym uśmiechu....
Latem 1920 roku, kiedy mieszkańcy Warszawy drżeli ze strachu przed bolszewicką nawałą, a przez stolicę przetaczały się hordy uciekinierów ze wschodu, Stefan Żeromski nabył dom w nieodległym od miasta Konstancinie. Kupił go od malarza Zdzisława Jasińskiego w pakiecie z… psem, czarną podpalaną foksterierką, Funią...