Przejrzyjcie naszą interaktywną mapę skojarzeń!
Na pewno znajdziecie coś dla siebie!
Informacje o obrazie „Portret młodzieńca” Tycjana dla wielu były artystyczną sensacją. Dopiero niedawno bowiem potwierdzono jego atrybucję – przypisano go jednemu z najważniejszych artystów włoskiego renesansu. O historii obiektu oraz jego konserwacji dyskutowano podczas sympozjum przygotowanego w 2023 roku przez Zamek Królewski w Warszawie.
Dzieło pochodzi z prywatnej kolekcji. Właściciel mieszkający zagranicą udostępnił je Zamkowi jako depozyt. Kiedy kupował obraz na niewielkiej aukcji do swojej kolekcji, uchodził on za dzieło nieznanego autora. Opisywano je jako “pochodzące z kręgu Tycjana”.
Dziś eksperci po wnikliwych badaniach nie mają najmniejszych wątpliwości, że namalował je młody Tycjan.
Portret jest niewielkich rozmiarów: 40×30,5 cm i prezentuje bardzo dobry stan zachowania. Przedstawia mężczyznę w wieku około 18–20 lat o marzycielskim spojrzeniu, długich kasztanowych włosach, z młodzieńczym wąsikiem. Na głowie młody człowiek ma czarny beret. Biała koszula kontrastuje z ciemnym sajanem – typowym męskim strojem w czasach renesansu. Dzieło charakteryzuje właściwa dla Tycjana „czułość” pociągnięć pędzla – mimo niewątpliwej tendencji idealizacyjnej artysta jawi się nam jako apologeta zmysłowości. Ze swobodą i precyzją rejestruje miękkość skóry, czerwień warg, subtelną grę cieni na policzku, brodzie i karku. Jednocześnie obraz emanuje poetycką aurą, bazującą na empatii i być może bliskich relacjach modela i artysty.
Obraz przeszedł konserwacje we Włoszech, a równocześnie szereg badań, które pozwoliły ustalić jego autorstwo i datować. Ich wyniki eksperci omawiali podczas październikowego sympozjum Międzynarodowego Komitetu Tycjanowskiego ( najwyższego autorytetu w kwestii ustalania i potwierdzania autorstwa dzieł artysty) na Zamku Królewskim w Warszawie. Uczestniczyli w nim prof. Bernard Aikem, profesor historii sztuki z Uniwersytetu w Weronie oraz konserwatorzy: Caterina Canetti – dyrektor CNA Florence – Artistic Sector i dr Gianluca Poldi.
Wykład „A New Early Portrait by Titian” prof. Bernard Aikema poświęcił studiom porównawczym „Portretu młodzieńca” i innych obrazów Tycjana. Porównanie z w pełni udokumentowanym freskiem Tycjana z serii „Cudów św. Antoniego” w Scuola del Santo w siedzibie Arcybractwa św. Antoniego w Padwie, ujawniło bardzo duże podobieństwo Młodzieńca do jednej z postaci tłumnej sceny w „Cudzie Nowonarodzonego”. ( We fresku tym św. Antoni, chcąc uniewinnić kobietę oskarżoną przez męża o cudzołóstwo, każe nowonarodzonemu, uważanemu za owoc zdrady, przemawiać w obronie matki). Młody człowiek, stojący w tej scenie za świętym Antonim bardzo przypomina bohatera „Portretu”. Ma to samo spojrzenie marzyciela i podobnie pochyla głowę.
Bazując na tym zestawieniu ustalono także datowanie „Portretu młodzieńca”, bo wiadomo, że fresk w Padwie Tycjan namalował w 1510/1511 roku.
Ostatecznie „Portret młodzieńca” datowany został na 1510/1515 roku na podstawie porównania jeszcze z „Portretem młodzieńca w czerwonym kapeluszu” (ok. 1510 rok) z nowojorskiej Flick Collection (cechuje go także poetycki styl, typowy dla XVI-wiecznego malarstwa weneckiego) i z „Portretem młodzieńca” (około 1516) ze Städelsches Kunstinstitut we Frankfurcie nad Menem. A także z „Portretem kobiety” („La Schiavona”, 1510-1512) Tycjana w National Gallery w Londynie, w którym zwraca uwagę podobne opracowanie ust jak „Portrecie młodzieńca”. Zdecydowanie malowała je ta sama ręka.
Ale na pytanie, kim jest tajemniczy młodzieniec, namalowany przez dwudziestoletniego artystę, odpowiedzi nadal nie znamy.
Caterina Canetti przedstawiła przebieg prac konserwatorskich. Po zdjęciu wielu warstw werniksu, zabrudzeń i późniejszych retuszy warstwa okazało się, że warstwa malarska obrazu jest zachowana w bardzo dobrym stanie. Drobne ubytki zostały uzupełnione i obraz ponownie zawerniksowano. Wymieniono jeszcze tylko zniszczone podklejenie oryginalnego płótna i wzmocniono je nowym płótnem o podobnym splocie.
Gianluca Poldi omówił efekt badań radiologicznych oraz w podczerwieni, które ujawniły, że w przeciwieństwie do wielu innych artystów renesansu, Tycjan nie zaczynał pracy nad obrazem od wstępnego rysunku, ale pewną ręka od razu malował farbami!
Dyrektor Zamku Królewskiego – prof. Wojciech Fałkowski zdradza, że Zamek będzie czynił starania o zakup arcydzieła Tycjana.
Tycjan – właściwie Tiziano Vecelli urodził się w Pieve di Cadore w Dolomitach między 1488 a 1490 rokiem w zamożnej rodziny szlacheckiej. Wraz z bratem Francesco pierwsze doświadczenie artystyczne zdobywał w warsztacie Sebastiana Zuccato. Potem w Wenecji uczył się u Gentile Belliniego, a następnie u twórcy weneckiej szkoły malarskiej- Giovanniego Belliniego oraz w warsztacie Giorgiona, z którym początkowo współpracował.
W roku 1510 Tycjan wyjechał do Padwy, a w a cztery lata później, w 1516, otrzymał godność państwowego malarza Republiki Weneckiej. Najsłynniejszym dziełem dwudziestokilkuletniego malarza jest ogromny obraz ołtarzowy „Assunta”/„Wniebowzięcie Marii” (1516-1518) z kościoła Santa Maria Gloriosa dei Frari w Wenecji, porywający dynamiką kompozycji i kolorystyki. Stanowisko głównego malarza Serenissimy Tycjan pełnił to stanowi przez kilkadziesiąt lat, aż do śmierci.
Do 1545 roku wyróżnikiem jego stylu była dynamika. Później zafascynował go manieryzm. Podczas pobytu w Rzymie w 1545/46 roku, spotkał się z Michałem Aniołem. Zasadnicza między nimi różnica polegała na tym, że Michał Anioł w centrum swych poszukiwań stawiał człowieka. A Tycjan kolor i światło.
Co ciekawe, jeden z jego obrazów – “Alegoria miłości małżeńskiej” – został zakupiony do zbiorów Zamku Królewskiego na Wawelu.
Już za życia cieszył się europejska sławą. Geniusz renesansu był także nadwornym malarzem cesarzy Karola V i jego syna Filipa II.
W jego dojrzałej twórczości malarstwo sakralne ( m.in .„Męczeństwo św.. Wawrzyńca z Kościoła Jezuitów, czy ostatnie dzieło – „Pieta”, dziś w Galerii Akademii w Wenecji, współistniało ze scenami mitologicznymi (wspaniała „Wenus z Urbino” z Galerii Uffizi we Florencji). Zasłynął również jako znakomity portrecista. Inspirował wiele pokoleń malarzy: Rubensa, Rembrandta, Goyę, Delacroix, impresjonistów.
Na pewno znajdziecie coś dla siebie!
Z dr. Mikołajem Baliszewskim, kuratorem wystawy „Przebudzeni. Ruiny antyku i narodziny włoskiego renesansu” w Zamku Królewskim w Warszawie o odkryciu ciała i zachwycie odnalezionymi starożytnościami, od którego tak naprawdę zaczął się renesans. Oraz o zaskoczeniach. Bo część obiektów, które pokazane...
20 maja 1862 roku car powołując się na „ojcowską pieczołowitość o dobro” (1) podejmuje decyzję – w Warszawie utworzone zostanie Muzeum Sztuk Pięknych. Kilka tygodni później, 24 lipca, Justynian Karnicki odbierze nominację na stanowisko Dyrektora Honorowego nowopowstałej instytucji, a w...
Interesująca w kontekście budowania przez Schulza ekspresji przedstawień za pomocą koloru jest relacja Kazimierza Hoffmanna w liście z 1965 roku, dotycząca już nie własnych projektów artysty, a tych wykonywanych pod przymusem, podczas okupacji sowieckiej. Schulz wykonywał wówczas nie tylko ilustracje...