Przejrzyjcie naszą interaktywną mapę skojarzeń!
Na pewno znajdziecie coś dla siebie!
Zabytki cenimy za ich wartość artystyczną, bycie świadectwem swoich czasów, przekazywanie nam wiedzy o przeszłych pokoleniach i ich stylu życia. Jeśli jednak spojrzeć na nie z lekkim przymrużeniem oka, to okaże się, że mogą też niejednym nas zaskoczyć!
Lubimy układać rzeczy w rankingi, ciekawią nas budowle największe, najwyższe, najstarsze, najbrzydsze. Wśród różnych obiektów „naj” warto zwrócić uwagę na opactwo cystersów w Lubiążu. Ten zespół klasztorny jest największym należącym do cystersów tego typu obiektem na świecie, a główny gmach tego kompleksu posiada imponującą, bo długą na 223 metry fasadę (co oczywiście także jest rekordem). Jednak nie tylko rekordowa skala wyróżnia ten niezwykły zabytek. Cystersi rozbudowywali lubiąskie dobra od lat 60. XII wieku, jednak opactwo w swojej obecnej formie reprezentuje przede wszystkim styl barokowy. I – co ciekawe oraz nietypowe – można tu dziś podziwiać nie tylko zakonne cele czy gotycki kościół, lecz także spektakularne wnętrza pałacu opatów z niezwykle bogato zdobioną dwukondygnacyjną Salą Książęcą i refektarzem. Oba te wnętrza wypełnia wyjątkowo bogata dekoracja stiukowa, rzeźby i polichromie. Wszystko to czyni opactwo w Lubiążu zabytkiem tyleż nietypowym, co bardzo efektownym.
Zabytkowe budowle mają różne oblicza, mogą robić wrażenie ciekawymi bryłami, bogatą dekoracją, nietypowymi detalami czy konstrukcją. Zamek krzyżacki w Kwidzynie jest na całym świecie znany z powodu… toalety.
To właśnie tu znajduje się szczególnie efektowne gdanisko, czyli wyodrębniona z bryły zamku wieża pełniąca funkcję latryny. Podobnych reliktów średniowiecznej higieny zachowało się więcej, ale ten w Kwidzynie jest rekordowo duży i stanowi widoczną część pochodzącej z początku XIV wieku warowni.
Wysokie na 34,5 m gdanisko w Kwidzynie jest odsunięte o ponad 50 m od zamkowych murów. Zostało z nimi połączone wspartym na wysokich arkadach, zadaszonym gankiem. Za jego pomocą mieszkańcy zamku mogli przejść do wieży-latryny, z której nieczystości dostawały się bezpośrednio do fosy. Ten niezwykły zabytek architektury pokazuje, jak dbano o czystość i higienę w XIV wieku, a także o spójność stylistyczną budowli, bo kwidzyńskie gdanisko zostało zaprojektowane nie mniej starannie niż sam zamek.
Ziemia Kłodzka była przez wieki miejscem niejednego tragicznego zdarzenia. Wielu jej mieszkańców zginęło w czasie wojny trzydziestoletniej (1618–1648), w latach 40. XVIII wieku na tych terenach trwały wojny śląskie, okolicę trapiły też epidemie.
Okazało się, że w okolicy Kudowy, a także sąsiednich miejscowości: Dusznik i Polanicy ziemia kryje tysiące kości ofiar wojen i chorób. Przez kolejne lata ksiądz zbierał je, dezynfekował, impregnował i wypełniał nimi barokową kaplicę znajdującą się na terenie jego parafii. W ten sposób powstał niezwykły grobowiec anonimowych zmarłych i zabitych mieszkańców regionu. Choć dużą część szkieletów pochowano pod posadzką kaplicy, doczesne szczątki ludzi, czaszki i kości pokryły też sklepienie i ściany budynku. W ten sposób twórca Kaplicy Czaszek chciał kolejnym pokoleniom pokazać kruchość i przemijalność ludzkiego życia.
W dziejach polskiej sztuki powstało wiele wyjątkowych, ważnych i cennych dzieł malarstwa, które są troskliwie przechowywane w różnych muzeach. Jest jednak tylko jeden obraz, który posiada własny, specjalnie dla niego zbudowany obiekt. W latach 1893–1894 zespół malarzy pod kierunkiem Jana Styki, chcąc upamiętnić 100. rocznicę insurekcji kościuszkowskiej, namalował obraz o wymiarach 114×15 m. Ogromne dzieło przedstawiające bitwę pod Racławicami do 1944 roku było prezentowane we Lwowie. Po II wojnie światowej przewieziono je do Wrocławia, gdzie w 1956 roku Ewa i Marek Dziekońscy zaprojektowali specjalny budynek do prezentacji panoramicznego obrazu. Choć jego budowa zakończyła się dopiero w 1985 roku, powstał niezwykły budynek przypominający betonową rzeźbę: założony na planie koła, z wydobytymi na zewnątrz elementami konstrukcji, uzupełniony horyzontalnym pawilonem kasowym, jest nie tylko „opakowaniem” dla obrazu, lecz także interesującym dziełem samym w sobie.
Edit: obiekt został wykreślony. Grozi mu całkowite rozebranie.
Jeszcze niedawno słowo „zabytek” powszechnie kojarzyło się z wiekowymi obiektami. Jednak wobec dynamicznej urbanizacji, przemian społecznych i ekonomicznych, a także tego, jak zmienia się pojęcie dziedzictwa, coraz młodsze budowle są otaczane opieką konserwatorską. Ale najmłodszy polski zabytek jest naprawdę wyjątkowy, bo został zbudowany w… 2011 roku!
Miał zostać objęty ochroną ze względu na swoje wyjątkowe walory, a także realne zagrożenie rozbiórką. To niewielka (85 mkw. powierzchni) kaplica zbudowana na skraju malowniczej skarpy wiślanej w miejscowości Tarnów na Mazowszu. Budynek powstał ze środków prywatnej fundacji (ostatecznie nie został konsekrowany), zaprojektowali go Marta i Lech Rowińscy, twórcy pracowni Beton. To bardzo skromna i prosta budowla, nakryta stromym dwuspadowym dachem, w całości pokryta jasnymi osikowymi deskami. Poza krzyżem na kalenicy nie ma tu symboli religijnych, nastrój buduje ciepło drewna, prostota przestrzeni oraz otaczający krajobraz, jak choćby widoczny z wnętrza piękny widok na dolinę rzeki.
Tekst pochodzi z numeru 7/2023 kwartalnika „Spotkania z Zabytkami”.
Na pewno znajdziecie coś dla siebie!
Ciechocinek słynie z największych w Europie tężni. Pierwotnie służyły one jedynie celom przemysłowym w procesie pozyskiwania soli z solanki. Dziś odrywają głownie rolę inhalatoriów. Tężnie i warzelnia soli w Ciechocinku to ogromna inwestycja z czasów konstytucyjnego Królestwa Polskiego, choć ich...
Nic nie rozbudza narodowych fantazji tak mocno jak zamki. Odbudować czy zostawić resztki murów? To pytanie szczególnie aktualne dla tych, którym marzy się przywrócenie starym budowlom dawnego blasku. Niestety te, które znalazły się w prywatnych rękach, czasem śmiało mogłyby konkurować...
Szczególnie w ostatnim czasie wracają pomysły odbudowy różnych obiektów historycznych: zamków, pałaców, kościołów itd. Odbudowa oznacza oczywiście, tak jak się ją zwykle rozumie, powrót do formy, jaką ów budynek miał przed jego zniszczeniem. O ile w przypadku budowli relatywnie młodych...