Przejrzyjcie naszą interaktywną mapę skojarzeń!
Na pewno znajdziecie coś dla siebie!
Chełmno w obrębie zachowanych murów miejskich należy do miast w Polsce o najlepiej zachowanych zabytkach z czasów średniowiecza. To właśnie jeden najważniejszych powodów uznania go za Pomnik Historii rozporządzeniem prezydenta RP z dnia 18 kwietnia 2005 roku.
Chełmno to miasto-wzorzec. Podobnie jak w Toruniu „pachnie” tu gotykiem, choć skala miasta jest mniejsza. Gród do XII wieku był siedzibą kasztelanii. W 1222 roku książę Konrad Mazowiecki nadał go Chrystianowi z Oliwy, misyjnemu biskupowi Prus. Gród znajdował się w innym miejscu niż obecne Chełmno. W 1231 roku na Ziemię Chełmińską sprowadzeni zostali Krzyżacy przez Konrada Mazowieckiego dla ochrony przed najazdami pogańskich Prusów. Dla rycerzy zakonnych, którzy szukali nowego miejsca jeszcze przed ostatecznym upadkiem Jerozolimy był to punkt wyjścia do krucjat przeciw pogańskim Prusom, ale też i budowy własnego państwa. Książę Konrad Mazowiecki przyznał Krzyżakom ziemię Chełmińską w dzierżawę przy zachowaniu swoich prerogatyw. Ci jednak sfałszowali dokumenty i w 1234 roku uzyskali bullę papieża Grzegorza IX, uznającą ich suwerenność w ziemi chełmińskiej i na podbitych ziemiach.
Wkrótce zakon założył nowe miasto na surowym korzeniu, któremu nadano niemiecką nazwę Culm. 18 grudnia 1232 roku (równocześnie z Toruniem) zostało ono lokowane na prawie chełmińskim. Prawo to było odmianą prawa magdeburskiego i przyczyniło się rozwoju niemieckiego osadnictwa miejskiego na ziemiach podbijanych przez zakon krzyżacki. 200 lat później nieprzestrzeganie przez zakon wolności gwarantowanych przez Prawo Chełmińskie przyczyniło się do buntu mieszczan przeciw zakonowi. Osadnicy do Culm przybywali głównie ze Śląska i Saksonii. W początkach państwa zakonnego w Prusach Chełmno miało być jego stolicą. Już w 1232 roku utworzono tu komturstwo, a aż do 1458 roku mieścił się tu sąd apelacyjny dla miejscowości zakładanych na prawie chełmińskim. Ostatecznie Chełmno utraciło pozycję, gdy w 1251 roku siedziba mistrza krajowego przeniosła się do Elbląga. Największy rozkwit miasta przypada jednak na czasy krzyżackie na przełomie XIII i XIV w. Do Korony Królestwa Polskiego miasto wcielono formalnie w 1466 roku, faktycznie dopiero w roku 1479 roku. Pozostawało w niej do pierwszego rozbioru Polski w 1772 roku, przechodząc pod panowanie Prus. Na krótko w początku XIX w znalazło się w granicach Księstwa Warszawskiego, by powrócić do Polski w 1920 roku.
Miasto wytyczono w układzie szachownicowym o ulicach przecinających się pod katem prostym, z dużym, prostokątnym rynkiem (111×156 m), Szerokość każdej ulicy w Chełmnie wynosi 2,5 pręta chełmińskiego, czyli wzorca miary użytego przez Krzyżaków do wytyczania miasta. Jego długość wynosiła ok 4,3 m, choć wielkość ta nie jest dziś pewna co do milimetra.
Prętem chełmińskim posługiwano się przy wytyczaniu wszystkich miast zakładanych na prawie chełmińskim. Pręt był istotnie metalowym prętem. Od XIX wielu można go zobaczyć na ścianie ratusza. Wcześniej jako wzorzec chroniony był w kościele farnym.
Wokół Chełmna przetrwał nieomal pełen obwód średniowiecznych murów obronnych. Ma ok. 1700 m. długości. Krzyżacy jego budowę rozpoczęli niedługo po przeniesieniu miasta na nowe miejsce, a w XVI w. został on podniesiony. Nadal istnieje siedem bram oraz 23 baszty. Jest to zatem jeden z najpełniej zachowanych murów miejskich w Polsce.
Pośrodku rozległego rynku, zabudowanego dziś kamienicami pochodzącymi z różnych epok i mającymi zwykle w swoich murach jeszcze średniowieczne relikty, wznosi się ratusz. Budowla została gruntownie przebudowana i rozbudowana w latach 1567-70. Prace przy budowie hełmu wieży zakończono w 1595 roku. Można go uznać za jeden z pierwszych pomników architektury miejskiej renesansu i manieryzmu w Prusach Królewskich poza Gdańskiem. Prostopadłościenną bryłę wieńczy imponująca attyka grzebieniowa, pierwotnie pozbawiona okien i artykułowana dość zabawnymi kolumienkami. Niejako naklejone na elewacje, podpierają absurdalnie maleńkie kolumienki i zdają się być manierystycznym, pełnym uroku żartem architektonicznym. Ponad wszystko wyrasta wysoka wieża. Obecnie zwieńczona jest nowszym, barokowym hełmem z 1721 roku. Jak przypuszczają badacze, wykonawcą mógł być murator związany z kręgiem południowopolskim. Barokowe malowidła na pierwszym piętrze powstały w 1743 roku. Widnieje na nich wizerunek legendarnego założyciela miasta. Ratusz pełnił nieprzerwanie swoją funkcje aż do lat 70. XX wieku. Dziś mieści Muzeum Ziemi Chełmińskiej.
Specyfiką miasta przygotowywanego na stolicę państwa zakonnego była duża liczba sprowadzonych do niego zakonów. Do dziś obok wspaniałej fary miejskiej przetrwały gotyckie, dawne kościoły cysterek, franciszkanów oraz dominikanów.
Szukając początków państwa krzyżackiego trzeba zajrzeć do kościoła i klasztoru przy ul. Dominikańskiej 40, prowadzonego od 1821 roku przez siostry miłosierdzia, a należącego niegdyś do cysterek, i – od XV wieku – do benedyktynek. Budowle te powstały na murach dawnego zamku krzyżackiego. Jednego z pierwszych, jakie rycerze zakonni wznosili w Ziemi Chełmińskiej. Budowę zamku rozpoczęto przed 1243 roku na wysokiej skarpie pradoliny Wisły. Niebawem, w tymże 1243 roku, wytrzymał on oblężenie Pomezanów i wojsk pomorskich podczas I powstania pruskiego.
Obecny wygląd kompleksu cysterek to istny fajerwerk gotyku, XIX-wiecznego neogotyku oraz iście kontrreformacyjnego manieryzmu i baroku, skrywającego się głównie wewnątrz kościoła. Niezwykle malownicze, ceglane elewacje budowli najeżone są wieżyczkami, ożywione ażurowymi i schodkowymi szczytami
Zamek był sercem rodzącego się państwa zakonnego. Tu bowiem aż do 1250 roku urzędował wraz z konwentem mistrz krajowy. Po przeniesieniu władz zakonu do Elbląga na zamku powołana została komturia, działająca do 1285 roku. Po jej likwidacji w 1286 roku zamek stał się własnością sióstr cysterek, które przebudowały go na klasztor. Już wcześniej, w roku 1265 roku, zostały one sprowadzone do Chełmna przez wielkiego mistrza krzyżackiego, Ludwika von Baldersheima. Co ciekawe, kościoły cysterek w miastach bardzo często sytuowane były w sąsiedztwie murów obronnych.
Dokładny kształt zamku krzyżackiego nie jest znany. Był on sprzężony z miejskimi murami obronnymi i zapewne oddzielony od miasta murem oraz fosą. Do dziś w kompleksie klasztornym zachowała się wieża obronna, zwana wieżą Mestwina – od imienia więzionego w niej do 1248 roku księcia gdańskiego Świętopełka, oraz dom konwentu, mocno przebudowany w XIX wieku. Poczujemy w nim nieco klimat dawnego zamku, wchodząc na korytarz klasztorny o gotyckim sklepieniu, będący fragmentem dawnego krużganka.
Kościół i klasztor cysterek przeszedł w ręce benedyktynek najpóźniej w 1483 roku. Jak wiele innych zgromadzeń w Prusach Królewskich, zakon w drugiej połowie XVI wieku przechodził głęboki kryzys na skutek reformacji. Uratowała go od upadku ksieni Magdalena Morętska, kobieta o silnej osobowości, która wstąpiła do zakonu w 1579 roku. Udało się jej uczynić z klasztoru centrum kongregacji chełmińskiej, skupiającej większość konwentów w Koronie. Obecny wygląd kompleksu to istny fajerwerk gotyku, XIX-wiecznego neogotyku oraz iście kontrreformacyjnego manieryzmu i baroku, skrywającego się głównie wewnątrz kościoła. Niezwykle malownicze, ceglane elewacje budowli, najeżone wieżyczkami, ożywione ażurowymi i schodkowymi szczytami, malowanymi na biało blendami, ostrołukowymi portalami sprawiają wrażenie budowli z bajek. Aż trudno uwierzyć, że w środku mieścił m.in. nowoczesny szpital z 1904 roku, dziś zaś Dom Pomocy Społecznej. W czasie okupacji niemieckiej w latach 1939-45 siostry z wielkim poświęceniem schroniły w klasztorze grupę 50 polskich dzieci, zaś tuż po wojnie opiekowały się grupą dzieci niemieckich.
Kościół św. Jana Chrzciciela i Jana Ewangelisty ma XIII-wieczne mury i powstał nad dawną kaplicą zamkową. Jest on budowlą gotycką z cegły, odgrywającą ważną rolę w krajobrazie miasta. Jest jednonawowy o pięciobocznie zamkniętym prezbiterium.
Wnętrze nawy jest praktycznie dwupiętrowe na skutek wbudowania zaskakująco obszernej empory zakonnej. Sprawia to, że po wejściu do środka kościół wydaje się być o wiele mniejszy niż na zewnątrz.
Nawa nakryta jest sklepieniem gwiaździstym, zaś niska część pod emporą ma sklepienia krzyżowe wsparte na filarach. Naukowcy datują powstanie dolnej części na lata 1310-20, zaś górnej na lata 1330-40. Aby wejść do kościoła trzeba przejść przez budynek klasztorny i dziedziniec. Zaskakujący może wydać się portal główny, umieszczony w bocznej elewacji gotyckiego kościoła. Odkuty został w kamieniu w 1619 roku w duchu manieryzmu, zbudowany z ekstrawaganckich form, zwieńczonych grupą Ukrzyżowania. Ciekawe, że zamiast Marii, pod krzyżem ukazano tu świętą z księgą. We wnętrzu świątyni od wejścia uwagę przykuwa mocno wyzłocony ołtarz główny o spiralnych kolumnach. Powstał na przełomie XVII i XVIII wieku. Jest tak przesycony dekoracjami rzeźbiarskimi i tak bogaty, że z powodzeniem mógłby stać w jednej z barokowych świątyń w Hiszpanii. Pamiętać tu trzeba, że upadek klasztoru w XVI wieku spowodował zniszczenie i rozproszenie znacznej części gotyckiego wyposażenia. Było ono zatem odtwarzane w dobie manieryzmu i baroku.
Zwraca uwagę XVII-wieczny obraz wyobrażający pietę, namalowany w pocz. XVII w. przez artystę z kręgu Bartłomieja Strobla. Z kolei na manierystycznym prospekcie organowym z lat 1613-1617, na awersie drzwiczek manualu , można zobaczyć portrety organmistrza Chrystiana z Nowego Miasta Lubawskiego oraz klasztornego malarza Jana Krügera ze Świecia. Jest to jeden z najstarszych manierystycznych prospektów organowych w Polsce. Tymczasem z najdawniejszych, czasów gdy kościół zbudowały cysterki, pochodzi najstarsza na Pomorzu, wczesnogotycka płyta nagrobna. Wykonana z łupku polnego upamiętnia zmarłego w roku 1275 chłopca, Arnolda, syna Gottfrieda Lischorena. Wyobrażono na niej Arnolda prowadzonego do Niebios przez opatkę cysterek z księgą reguł oraz pastorałem.
Najważniejszą świątynią miasta była i jest monumentalna, ceglana fara p.w. Wniebowzięcia NMP wzniesiona najprawdopodobniej w latach 1280-1320. Budowa trwała zaskakująco krótko, w sposób ciągły, a korekty w trakcie realizacji nie odbiegały zbyt daleko od pierwotnych planów. Prace prowadzono etapami. Najpierw wzniesiono wydłużone, prostokątnie zamknięte prezbiterium. Jest ono bardzo precyzyjnie orientowane na wschód. Później powstał halowy korpus nawowy wraz z lewą, północną wieżą. Trudno przesądzić co spowodowało zatrzymanie budowy prawej wieży w połowie wysokości. Jej realizacja nigdy nie została dokończona, co było dość częste w średniowieczu. W 1333 roku biskup sambijski zalecił, aby wieże katedry w Królewcu nawiązywały do wyższej ukończonej wieży zachodniej fary w Chełmnie. Po 1320 r. prace praktycznie się zakończyły, a struktura świątyni zasadniczo nie zmieniła się do dziś od początku XIV wieku. Wzbogaciła się ona jedynie w 1560 r. o nowożytną kaplice Matki Boskiej, ufundowaną przez kasztelana chełmińskiego Jana Niemojewskiego, XVII-wieczną kaplicę Bożego Ciała i kruchtę południową z roku 1706. Dość zaskakującym rozwiązaniem jest przykrycie naw bocznych poprzecznymi dachami dwuspadowymi, tworzącymi ciągi trójkątnych szczytów, rozdzielonych szkarpami z wieżami sił. Rytmizują one elewacje.
W kościele farnym Wniebowzięcia NMP przechowywane są relikwie św. Walentego, wykorzystywane współcześnie do promocji Chełmna jako miasta zakochanych
Chór i korpus nawowy nakryte są czterodzielnym sklepieniem krzyżowo-żebrowym. Zaskakującym rozwiązaniem jest empora umieszona wysoko w lewej, bocznej ścianie prezbiterium. Uważa się, że była ona zarezerwowana dla dostojników krzyżackich sprawujących patronat nad farą. O jej pierwotnej funkcji zapomniano po tym, jak już w połowie XIV wieku zlikwidowano komturstwo chełmińskie, i stała się ona niepotrzebna. Wnętrze kościoła zachowało wspaniałe wyposażenie pochodzące głównie z czasów nowożytnych. Ołtarz główny, dzieło snycerza Macieja Rodte, stanął jako wotum w czasie zrazy w latach 1708-10. Uwagę zwracają epitafia, stalle i Kaplica Mariacka z obrazem Matki Boskiej Chełmińskiej z 1647 roku. Intrygującym zabytkiem jest wiszące w nawie głównej poroże jelenia. Jego przeznaczenie nie jest jasne.
Do najstarszych elementów wyposażenia należy romańska chrzcielnica z przełomu XII i XIV wieku. W kościele przechowywane są relikwie św. Walentego, wykorzystywane współcześnie do promocji Chełmna jako miasta zakochanych.
Perspektywę ul. Dominikańskiej zamyka fasada gotyckiej, ceglanej świątyni dominikanów pw. Piotra i Pawła, zwieńczona potężnym szczytem schodkowym. Po 1945 roku stanowił on jedną z inspiracji dla Jana Zachwatowicza w trakcie projektowania nowej fasady odbudowywanej katedry św. Jana w Warszawie.
Dominikanie do Chełmna sprowadzeni zostali w roku 1233 w chwili lokacji miasta. Budowę kościoła rozpoczęli od prezbiterium. Pierwotnie była to świątynia halowa, sześcioprzęsłowa, z wydłużonym, typowo dominikańskim prezbiterium, przeznaczonym dla zakonników. Barok przyniósł gruntowne zmiany kształtu przestrzennego korpusu. Z hali stał się bazyliką z nowymi sklepieniami, a całe wnętrze otrzymało bogate, barokowe wyposażenie. Dziś ocalały z niego jedynie szczątki na skutek sekularyzacji zakonu i przekazania kościoła ewangelikom w 1829 r. Nadal jednak wielkie wrażenie wywiera ogromny, ażurowy ołtarz główny z wyobrażeniem w glorii globu ziemskiego. W kościele złożono szczątki pierwszego biskupa chełmińskiego Heideryka, zmarłego w 1263 roku.
Pomijanym w opracowaniach elementem panoramy miasta jest efektowana, neogotycka wieża ciśnień przy ul. Dominikańskiej 15B z lat 1898-99. Świetnie wpisuje się w gotycki pejzaż Chełmna. Ma wysokość 31 m. i dziś pełni funkcję kawiarni z tarasem widokowym
Niewielkie też ocalało z dawnego, bogatego wyposażenia kościoła drugiego, kaznodziejskiego zakonu w mieście, czyli świątyni franciszkanów pw. św. Jakuba i św. Mikołaja. I ona jest wielką, gotycką budowlą z cegły o trójnawowym korpusie psedobazylikowym oraz wydłużonym, trójprzęsłowym prezbiterium. Jego budowę, rozpoczętą już po roku 1326 roku, ukończono w pierwszych dekadach kolejnego stulecia, zaś gotyckie sklepienia założono w trzeciej ćwierci XIV w. W swoim kształcie architektonicznym niemal w całości pochodzi z czasów krzyżackich. Charakterystyczna cecha zewnętrznej sylwety kościoła jest wysmukła wieża, kwadratowa u podstawy i wyżej ośmioboczna, usytuowana z boku świątyni, na styku korpusu nawowego z prezbiterium.
Po wejściu do wnętrz zaskoczy nas pustka surowego, gotyckiego wnętrza wymalowanego na biało z pięknymi sklepieniami krzyżowo żebrowymi i gwiaździstymi. Uwagę zwracają zworniki m.in. z wyobrażeniami symboli ewangelistów. Wnętrza ogołocono po kasacie klasztoru w 1806 roku, a jego wyposażenie przeniesione do kościołów w różnych miejscowościach, W miejscu dawnych zabudowań klasztornych franciszkanów dziś wznosi się niezwykle efektowny, neogotycki gmach gimnazjum chełmińskiego. W 1866 roku kościół, który przez kilkadziesiąt lat stał opuszczony, został adaptowany na świątynię gimnazjalną. Sam budynek gimnazjum o fasadzie wychodzącej na ul. Dominikańska, wraz z masywem kościoła franciszkanów i zabudowaniami sióstr miłosierdzia z kościołem pocysterskim oraz fragmentami murów miejskich tworzą ogromny ceglany kompleks nadający tej części miasta silne piętno gotyku oraz neogotyku.
Pomijanym w opracowaniach elementem panoramy miasta jest efektowana, neogotycka wieża ciśnień przy ul. Dominikańskiej 15B z lat 1898-99. Świetnie wpisuje się w gotycki pejzaż Chełmna. Ma wysokość 31 m. i dziś pełni funkcję kawiarni z tarasem widokowym.
Z kolei przy ul. Podmurnej 7 można zobaczyć przykład dawnego spichlerza o konstrukcji szachulcowej. Szczególnym zabytkiem są zabudowana obecnej szkoły podstawowej przy ul. Szkolnej 8. Niegdyś w tym miejscu działała Akademia Chełmińska. Założona jeszcze w 1386 roku swój złoty okres przeżywała u schyłku istnienia I Rzeczpospolitej od 1756 roku po rok 1779. Stała się wówczas filią Uniwersytetu Krakowskiego. Wykładowcy przybywali wówczas rotacyjnie z Krakowa do Chełmna. Uczelnię zlikwidowali Prusacy w 1779 roku.
Ciekawostki: • W 1233 roku wielki mistrz zakonu krzyżackiego Hermann von Salza wydał dokument zapoczątkowujący powstanie prawa chełmińskiego • Od 1233 roku na zamku w Chełmnie osiadł Herman Balk, mistrz krajowy zakonu. Od tej chwili zamek stal się siedziba mistrzów krajowych • Pod koniec wojny trzynastoletniej Chełmnem zawładnął Bernard Szumborski (Bernard von Zinnenberg) pochodzący z Czech dowódca krzyżackich wojsk zaciężnych. Był okrutnikiem, a miastem tak władał, ze popadło w ruinę. Wg relacji Jana Długosza został otruty w 1470 roku przez mieszkankę Chełmna • W roku 1467 pierwszym kasztelanem chełmińskim został Ludwik Morętski, jeden z gwarantów Pokoju Toruńskiego z 1466 roku po wojnie Królestwa Polskiego z Zakonem krzyżackim. Późniejszy wojewoda chełmiński • W 1505 roku król Kazimierz Jagiellończyk podarował Chełmno biskupom chełmińskim • Po roku 1692 do reorganizowanej Akademii Chełmińskiej prowadzonej wówczas przez księży Misjonarzy na dwa lata został oddelegowany Grzegorz Gerwazy Gorczycki, jeden z najwybitniejszych, polskich kompozytorów muzyki barokowej • W roku 1971 na Rynku w Chełmnie kręcono epizodyczne sceny do młodzieżowego serialu telewizyjnego „Podróż za jeden uśmiech” w reżyserii Stanisława Jędryki na podstawie książki oraz scenariusza Adama Bahdaja z rolami głównymi Henryka Gołębiewskiego i Filipa Łobodzińskiego • W 2015 roku Chełmno zagrało Królewiec z czasów drugiej wojny światowej w japońskim filmie fabularnym „Persona Non Grata” w reżyserii Callina Glucka
Na pewno znajdziecie coś dla siebie!
Ten jeden z najcenniejszych zabytków województwa podlaskiego trwa niewzruszenie w krajobrazie miasta od pięciuset lat, stanowiąc do dzisiaj ważny ośrodek życia duchowego społeczności prawosławnej regionu. Klasztor (dalej zwany monasterem) przyciąga rokrocznie tysiące turystów, równolegle jest miejscem kultu i siedzibą lokalnej...
Przyjęcia, polowania, pikniki i uroczyste kolacje odbywały się w pałacach w Ostromecku regularnie. Pamięć o nich przechowują sala balowa, przestronne jadalnie z widokiem na park oraz stara kuchnia mieszcząca się w przyziemiu. Popękana posadzka w kolorze bieli i błękitu świadczy...
Co robi archeolog? Szuka w gruncie rzeczy. To stary branżowy żart, znany wszystkim adeptom archeologii. Są wśród nas jednak jeszcze bardziej szaleni entuzjaści, którzy wolą szukać rzeczy w wodzie. Udowadniają oni, jak wiele tajemnic i zaskakujących odkryć czeka na badaczy akwenów.