Kadr z filmu „Architektura ČSSR 58-89”
Fot. mat. prasowe
Recenzje

Wielka architektura małego kraju

Nasi południowi sąsiedzi znowu to zrobili. Uniwersytet mieli przed nami, kolej – tak samo, nawet kolorową telewizję mieli pierwsi. A teraz znowu nas wyprzedzili. To oni, nie my, pierwsi podsumowali wizualnie zdobycze architektury czasów słusznie minionych.

Fot. mat. prasowe
Wielka architektura małego kraju
Kadr z filmu „Architektura ČSSR 58-89”

Socmodernizm nie jest łatwy. Kojarzy się z ustrojem, który uczynił wiele krzywd. Poza tym wykonawstwo pozostawiało wiele do życzenia, a wszechobecne braki często łatano materiałami kiepskiej jakości, które brzydko – i niestety szybko – się zestarzały.

Nie da się jednak ukryć, że mimo tych wszystkich trudności i niedociągnięć po tej epoce pozostały nam również rzeczy innowacyjne, nowoczesne, lekkie i po prostu piękne. To o nich właśnie jest ta opowieść.

Twórcy filmów o architekturze chętnie opowiadają historie, korzystając z tego samego schematu – projektant pokazany jest w nich jako pół-bóg, samotny geniusz, wielki kreator, oderwany od kontekstów, w jakich przyszło mu żyć i tworzyć. Sceny są za długie, pozbawione dialogów i wypełnione patetyczną muzyką mającą podkreślać rozmiar geniuszu, z którym przyszło nam się zapoznać. Na szczęście obraz Zajíčka jest tego zupełnym przeciwieństwem.

„Architektura CSSR 58-89” to film w dobrym tego słowa znaczeniu popowy. Szybki montaż, poczucie humoru – wszystko przypomina tu internetowe rolki. Dodatkowo piękne zdjęcia, ciekawe historie, trudne pytania i voilà: świetny film gotowy!

Poza tym, mimo onieśmielającego tytułu, frajdę z niego będą mieli nie tylko miłośnicy architektury, ale wszyscy ciekawscy, którzy lubią wiedzieć, czemu mijane podczas spacerów budynki wyglądają tak, a nie inaczej.

Wielka architektura małego kraju

Klaudia Obrębska

Historyczka sztuki i antropolożka. Redaktora naczelna "Poradnika dobrych praktyk architektonicznych dla socmodernizmu", autorka artykułów naukowych i popularnonaukowych z zakresu historii sztuki i architektury. Stypendystka stypendium artystycznego m. st. Warszawy. Dziennikarka Radia dla Ciebie. W wolnych chwilach popularyzuje historię architektury na instagramowym koncie @miasto.tlumacze. Matkuje trzem kotom: Kwadratowi, Całce i Bryłce.

Popularne

Dla kochanków czułych i bezdomnych

Tramwajem jadą aż do pętli, stamtąd jeszcze kawałek na piechotę. Może redaktor Wacowska i redaktor Goskrzyński pomstują na naczelnego, który kazał im jechać po „mocny materiał” na koniec stolicy, a może nie, bo dzień jest ciepły, przyjemny, jak tylko wrześniowe dni potrafią. Zresztą, kwadrans spaceru nie mija, gdy już są u celu. Wita ich głos z radiowęzła: „oszczędzaj czas i materiał” i brama przystrojona gałązkami. Za bramą rośnie osiedle, ale nie zwyczajne. To osiedle jak z marzeń architekta i urbanisty. Obu ogarniętych szaleństwem...