Dziedzictwo na co dzień

Dziedzictwo na co dzień

Photoshop w XIX wieku? Oczywiście! To pomysł tak stary jak sama fotografia

Mogłoby się wydawać, że poprawianie wyglądu na zdjęciach to wynalazek naszych czasów – okresu kolorowych pism, celebrytów i mediów społecznościowych. Nic bardziej mylnego – pokusa, by coś „zamalować lub zeskrobać”, jest tak stara, jak sama fotografia. Na temat tego, jak w zakładach fotograficznych w XIX wieku poprawiano klientom urodę, opowiada konserwatorka fotografii Anna Seweryn z Archiwum Narodowego w Krakowie…

PeWuKa, czyli duma z niepodległości

Powszechna Wystawa Krajowa w Poznaniu (PeWuKa), znana również jako Polish General Exhibition, była imponującą imprezą wystawienniczą, która odbyła się w dniach 16 maja – 30 września 1929 roku. Trwająca 138 dni wystawa została zorganizowana z okazji dziesięciolecia odzyskania niepodległości Polski, mając na celu zaprezentowanie osiągnięć młodego, odrodzonego państwa...

Pociąg do Hollywood

Kilka lat temu zadawaliśmy sobie pytanie: czy wiekowa przeprawa trafi do rejestru zabytków, czy też zostanie wysadzona na potrzeby hollywoodzkiego blockbustera? Zagrożenie wydawało się realne, co potwierdzały, niestety, wypowiedzi wiceministra kultury i dyrektora Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej (obaj, rzecz jasna, nie pełnią już swoich funkcji)...

Nauczmy się słuchać zabytków

Mając wyjątkowy obiekt musimy wykazać trochę pokory wobec tego, co zrobili już nasi przodkowie. Trzeba w taki sposób szukać rozwiązań funkcjonalnych i sposobów remontu, by chronić autentyzm, integralność i to wszystko, co dotrwało do dzisiaj - o konkursie „Zabytek Zadbany” mówi dr Iwona Liżewska z olsztyńskiego oddziału terenowego Narodowego Instytutu Dziedzictwa. Nabory w tegorocznej edycji trwają do 15 lutego...

Wilczyska: z Wazami za płotem

– Drugi raz nie zdecydowałbym się na to – mówi pół żartem, pół serio Zdzisław Korzybski, właściciel dworu w Wilczyskach. – Skoro jednak podjąłem się odbudowy rodzinnej siedziby, chcę ją dokończyć – dodaje. Przed nim jeszcze sporo pracy, choć najważniejsze zadanie udało się zrealizować: dwór się nie zawalił i powoli wraca do życia...

Kopiec Krakusa, historia niespełniona

Kiedy mowa o kopcu Krakusa, po prostu nie da się uciec od tego konkretnego zdjęcia. Chociaż od kiedy wynalazek fotografii zawitał do Krakowa, powstały ich tysiące, jedno zdjęcie z lat 30. wygrywa konkurencję z wszystkimi. Nastrojowe widoczki zdejmowane przy pomocy dronów, w godzinie, kiedy kładą się długie cienie, a świat wydaje się wreszcie miejscem przychylnym dla ludzi, bledną wobec tego widoku. W obliczu tego jednego obrazu nijaczeją inne stare zdjęcia i wszystkie nowe...