Przejrzyjcie naszą interaktywną mapę skojarzeń!
Na pewno znajdziecie coś dla siebie!
Kościół w Szalowej w Małopolsce jest jednym z najcenniejszych w skali europejskiej przykładów imitacji w budulcu drewnianym monumentalnej murowanej świątyni barokowej.
W jego wnętrzu uderza wyjątkowo bogaty, jednolity stylowo wystrój, na który składają się polichromie, obrazy, rzeźby, kolumnowe ołtarze główny i boczne, konfesjonały.
Wieś położona kilkanaście kilometrów na zachód od Gorlic, u podnóża Maślanej Góry (753 m n.p.m.), nad potokiem Szalówka, istniała już w XIII wieku. Po raz pierwszy była wzmiankowana w dokumentach w 1346 roku, a parafia w Szalowej – 30 lat później. Z kolei obecność kościoła potwierdzona jest dopiero w XVI wieku – z wyposażenia tej świątyni zachował się obraz św. Jana Kantego z 1640 roku, który jest umieszczony w obecnym kościele pw. św. Michała Archanioła w jednym z ołtarzy bocznych.
Kościół ten został wybudowany w latach 1739–1756 staraniem właściciela wsi Krzysztofa Jordana i proboszcza Wojciecha Stefanowskiego. Wzniesiono go z drewna jodłowego na kamiennej podmurówce jako trójnawową budowlę bazylikową, bardzo nietypową jak na architekturę drewnianą, ale charakterystyczną dla sakralnego budownictwa murowanego – barokowych kościołów Krakowa.
Wejście do każdej z naw prowadzi przez osobną kruchtę. Nad nawami bocznymi wzniesiono niewysokie wieże o cebulastych hełmach. W szczycie fasady umieszczona jest rzeźba św. Michała Archanioła walczącego z szatanem w postaci smoka.
W kolorystyce wnętrza dominują biel i złoto z dodatkiem koloru zielonego. Wystrój kościoła pochodzi głównie z drugiej połowy XVIII wieku, część wielobarwnych iluzjonistycznych polichromii na stropie i ścianach powstała w 1808 roku. Na stropie są to alegoryczne przedstawienia m.in. Golgoty i Adoracji Najświętszego Sakramentu, na ścianach przeważają dekoracje ornamentalne.
Bardzo ciekawie zjawiskiem iluzji posłużono się w wystroju ściany górującej nad przejściem z nawy do prezbiterium – namalowany tam żołnierz na koniu trzyma w ręku długą włócznię, skierowaną tak, by sprawiała wrażenie, że przebija bok Chrystusa – ale nie namalowanego, lecz wyrzeźbionego na centralnie usytuowanym na belce tęczowej (w tym przypadku łuku) krucyfiksie.
O barokowo-rokokowe wyposażenie kościoła postarał się proboszcz Stefanowski, wypełniło ono świątynię do 1782 roku, a jego twórcami byli krakowscy i czescy artyści. Oprócz wspomnianych polichromii są tu liczne obrazy (m.in. ze stacjami Drogi Krzyżowej) oraz rzeźby apostołów.
W bogato rzeźbionym ołtarzu głównym widnieją obrazy Św. Trójcy i św. Michała Archanioła. Spośród sześciu kolumnowych ołtarzy bocznych szczególnie warto zwrócić uwagę na ołtarz św. Jana Kantego – z relikwiami uczonego z Krakowa. Nawet konfesjonały w kościele w Szalowej mają obfitą dekorację snycerską.
Pod belką tęczową zawieszony jest veraicon, oprawiony w ośmiokątną ramę ze srebrnej blachy. Jak skrupulatnie policzono – w świątyni siedem razy został przedstawiony diabeł (zawsze jako pokonany) i są aż 153 wizerunki aniołów. Kościół jest otoczony murowanym ogrodzeniem.
W jego obrębie po północnej stronie stoi murowana barokowa kaplica Miłosierdzia Bożego z 1739 roku, obecnie służąca jako dom przedpogrzebowy, a od południa – arkadowa dzwonnica z XIX wieku.
Tekst pochodzi z książki „Pomniki Historii”, wydanej przez wydawnictwo AA, Kraków 2022.
Na pewno znajdziecie coś dla siebie!
Co robi archeolog? Szuka w gruncie rzeczy. To stary branżowy żart, znany wszystkim adeptom archeologii. Są wśród nas jednak jeszcze bardziej szaleni entuzjaści, którzy wolą szukać rzeczy w wodzie. Udowadniają oni, jak wiele tajemnic i zaskakujących odkryć czeka na badaczy akwenów.
Przyjęcia, polowania, pikniki i uroczyste kolacje odbywały się w pałacach w Ostromecku regularnie. Pamięć o nich przechowują sala balowa, przestronne jadalnie z widokiem na park oraz stara kuchnia mieszcząca się w przyziemiu. Popękana posadzka w kolorze bieli i błękitu świadczy...
Wojenna tułaczka Teresy Żarnower od 1940 od 1945 roku przez Paryż, Lizbonę i Toronto do Nowego Jorku stała się dla niej tym, o czym pisał Andrzej Turowski: podróżą do końca nowoczesności...