Mistrz Antoni „Antoine” Cierplikowski (stoi) podczas pokazu „Fryzura przez wieki”. Berlin, marzec 1926 r.
Mistrz Antoni „Antoine” Cierplikowski (stoi) i modelki podczas pokazu „Fryzura przez wieki”. Berlin, marzec 1926 r.
Fot. NAC
Artykuły

Napoleon ondulacji

Z tego artykułu dowiesz się:
  • jak biedny chłopak z Sieradza trafił na salony Paryża
  • na czym polegało nowatorstwo Antoine’a
  • dlaczego Cierplikowski uważał się za rzeźbiarza

W historii europejskiego fryzjerstwa są dwa wielkie nazwiska: Léonard-Alexis Autié (około 1751–1820) i Antoni Cierplikowski (1884–1976). Obaj są rozpoznawani jedynie po imionach. Autiégo zwano po prostu Léonardem, Cierplikowski zaś powszechnie jest znany pod francuską wersją swojego imienia – Antoine (czasami jako Antoine de Paris). Pierwszy z nich był fryzjerem na dworze Marii Antoniny, drugi również czesał królowe i księżne swoich czasów: królową Egiptu Nazli, żonę króla Szwecji Wiktorię, Marię Józefę Belgijską, królową Rumunii Marię, siostrę królowej Elżbiety II – Małgorzatę – czy księżnę Windsoru Wallis Simpson, żonę Edwarda. Układał fryzury uczestniczek koronacji Jerzego VI i Elżbiety II w Londynie, aczkolwiek w tych przypadkach nie miał dostępu do królewskich głów. Jego klientkami były również liczne artystki: Josephine Baker, Mata Hari, Marlena Dietrich, Isadora Duncan, Greta Garbo, Pola Negri, Édith Piaf oraz dwie wielkie rywalki z Hollywood: Bette Davis i Joan Crawford.

Brigitte Bardot jako jedynej pozwalał na rozpuszczenie włosów i pozostawienie ich w nieładzie.

Fot. NAC
Napoleon ondulacji
Mistrz fryzjerski Antoni „Antoine” Cierplikowski w pracowni w Paryżu, 1934 r.

Chcesz być na bieżąco z przeszłością?

Cały świat na głowie

Léonard i Antoine nie bali się ekstrawagancji, kobiety powierzały im swoje włosy z ufnością. Najbardziej dziwaczne i odważne fryzury wykonane przez mistrzów były naśladowane, przysparzając obu fryzjerom zarówno sławy, jak i nowych klientek. Léonard wydłużał peruki Marii Antoniny, układając na nich wypełnione figurkami zwierząt i ludzi scenki i pejzaże, a Antoine ściął na krótko włosy aktorce Ève Lavalliére, zapewne również Coco Chanel (chociaż nigdy się do tego nie przyznała) i amerykańskiej prezydentowej Eleanorze Roosevelt, która z kolei sama ubiegała się o słynne cięcie i rozpowszechniła fryzurę Antoine’a de Paris w konserwatywnych obyczajowo Stanach Zjednoczonych.

Léonard przeszedł do historii jako autor dochodzących nawet do metra wysokości poufów – konstrukcji układanych na stelażach, przystrajanych tkaninami, ptasimi piórami, figurkami zwierząt i ludzi.

1. Fot. domena publiczna
2. Fot. Franz Lowy / NAC
Léonard-Alexis Autié
Antoni Cierplikowski, fotografia portretowa, w kostiumie, fotografia wykonana w atelier, 1927 r.
Léonard-Alexis Autié (slajd pierwszy), oraz Antoni Cierplikowski, fotografia portretowa w kostiumie, fotografia wykonana w atelier, 1927 r. (slajd drugi)

Antoine, chociaż również był mistrzem układania misternych fryzur i kunsztownych peruk, zasłynął głównie z cięcia à la garçonne (na chłopczycę) z 1909 roku
i uczesania coup de vent (podmuch wiatru) z 1932 roku.

Żona autora „Wielkiego Gatsby’ego”, Zelda Fitzgerald chełpiła się tym, że Cierplikowski specjalnie dla niej stworzył uczesanie à la pivoine, czyli z piwonią.

Léonard i Antoine byli ekstrawaganccy, kapryśni, apodyktyczni, niepozbawieni megalomanii. Narzucili swoje estetyczne wizje i pomysły tysiącom kobiet. Nie wszystkie stać było na ich usługi, obaj jednak wydawali żurnale, które prezentowały ich stylizacje, i prowadzili szkoły, wypuszczając uczniów i naśladowców. W czasach Cierplikowskiego jego projekty rozpowszechniały również filmy oraz nie tylko fachowa, lecz także codzienna prasa i reklamy.

Zanim Léonard-Alexis Autié stał się dyktującą modę gwiazdą na francuskim dworze, był prostym fryzjerem z Bordeaux, synem służących z Gaskonii. Do Paryża przyjechał w 1769 roku, a pracę w stolicy Francji zaczął w teatrze. Fantazyjne stylizacje, które stworzył na głowie aktorki Julie Niébert, zwróciły uwagę arystokratek. Jego pierwszą zamożną i wpływową patronką była Jeanne Bécu, znana jako Madame du Barry, faworyta Ludwika XV – to ona poleciła Léonarda Marii Antoninie. Jednak swój pierwszy słynny pouf Léonard stworzył dla księżnej Chartres. W 1774 roku powstał le pouf sentimental – wysoka konstrukcja złożona z kilku metrów gazy i wielu piór, na której były posadowione woskowe figurki syna księżnej i jego niańki z afrykańskim chłopcem u stóp. Pouf zawierał talerz wiśni i figurkę papugi, a także ozdoby z włosów mężczyzn z rodziny księżnej. Przymiotnik w nazwie fryzury wziął się stąd, że ta zawierała elementy bliskie sercu właścicielki.

Léonard układał włosy Marii Antoninie już w latach 70. XVIII wieku, ale oficjalnym fryzjerem królowej stał się na początku kolejnej dekady, po odejściu na emeryturę starego mistrza Laseneura. Jednak pierwszy pouf, wzorowany na słynnych stylizacjach Leonarda, Maria Antonina miała już w dniu koronacji swojego męża Ludwika XVI w 1775 roku, a moda na okazałe fryzury rozpowszechniła się na innych europejskich dworach. Poufy nosiły m.in. księżna Devonshire – Georgiana Cavendish, i królowa Wielkiej Brytanii Charlotta.

Poufy powstawały na konstrukcji składającej się z metalowego stelaża, który nadawał fryzurze kształt, oraz z wypychającej włosy poduszki, wypełnionej puchem lub wełną. Ramę i poduszkę zakrywano treskami i włosami własnymi właścicielki.

Po uzyskaniu pożądanego kształtu włosy pomadowano i zdobiono, dopasowując stylizację do otoczenia lub okoliczności. Służyły jako podstawa dla miniogrodów kwiatowych, koszów z owocami, pejzaży czy znaków zodiaku.

Fot. domena publiczna
Napoleon ondulacji
Fryzura spod ręki Léonarda-Alexisa Autié’a

W 1778 roku po zwycięstwie Francji nad angielską flotą Léonard wykonał dla Marii Antoniny perukę z modelem okrętu, który triumfował w morskiej bitwie.

Po egzekucji królowej poufy przeszły do historii, a sam Léonard uciekł do Rosji. Do Francji powrócił dopiero po restauracji Bourbonów.

Szklane obcasy przebiły szklany sufit

Co połączyło Antoine’a z Léonardem poza wykonywanym zawodem rzecz jasna? To, że w sztuce teatralnej Cierplikowski zagrał Autié. Stworzył też kolekcję peruk i kostiumów nawiązujących do historii. Wśród nich były stroje inspirowane portretami infantek Diego Velázqueza, a także modą z czasów Ludwika XV i XVI.

Zrobił peruki, układając je na wzór rozwianych włosów Wenus czy Simonetty Vespucci z obrazów Sandra Botticellego. Na jednym z bali w latach 30. wystąpił w stroju Króla Słońce, ustawiając się do zdjęcia w pozie monarchy z obrazu Hyacinthe’a Rigauda „Ludwik IV w stroju koronacyjnym”. Przebrania balowe, a także ekstrawaganckie codzienne stroje były jego znakiem rozpoznawczym. Dzisiaj nie powstydziłaby się ich żadna ze słynnych drag queen. Po ulicach Paryża przechadzał się w butach na szklanych obcasach, z chartem, którego sierść – podobnie jak włosy samego Antoine’a – były zabarwione niebieską płukanką.

Na balach dobroczynnych u hrabiego Giuseppe Volpiego w Wenecji czy w paryskiej operze pokazywał się nie tylko w stroju Ludwika XIV, lecz także Buddy czy perskiego księcia.

Jaką drogę przebył chłopak z rzemieślniczej rodziny z Sieradza na salony Paryża i całego świata?

Fot. NAC
Napoleon ondulacji
Mistrz Antoni „Antoine” Cierplikowski (stoi) podczas pokazu „Fryzura przez wieki”. Berlin, marzec 1926 r.
Fot. NAC
Napoleon ondulacji
Mistrz Antoni „Antoine” Cierplikowski wśród modelek – pokaz fryzur wieczorowych lansowanych na 1932 rok w Paryżu

Jego biografia, jak w dawnej historiografii artystycznej, jest pełna cudownych wydarzeń. Giorgio Vasari, pisząc żywoty włoskich mistrzów, używał starych, znanych już w antyku biograficznych toposów. Talent młodego adepta sztuki pojawiał się zazwyczaj w niespodziewanych okolicznościach, a uczeń prześcigał mistrza. Tak też wyglądają początki kariery Cierplikowskiego, który w dużej mierze sam ukształtował swoją biografię. W 1963 roku ukazała się książka jego autorstwa „J’ai coiffé le monde entier” (Czesałem cały świat), w której lubił powtarzać i przetwarzać anegdoty ze swego życia.

Początek przypomina bajkę.

Syn szewca i krawcowej z Sieradza zaczął pracę u miejscowego cyrulika, ale rwanie zębów nie było jego przeznaczeniem. Szybko wysłano go do wuja, który prowadził w Łodzi zakład fryzjerski i tam nastąpiło pierwsze z serii szczęśliwych zrządzeń losu. W zastępstwie wuja, który nie stronił od alkoholu i nie zawsze był dysponowany, Antoni uczesał żonę bogatego łódzkiego fabrykanta Stanisławową Ginsberg. Sam często przytaczał jej słowa: „Taki zdolny młody fryzjer powinien jechać do Paryża”. I pojechał. Rodzina wyposażyła go w kilka franków, listy polecające, płaszcz z karakułowym kołnierzem, takąż czapkę, i tak ubrany 17-letni Antoni w 1901 roku wysiadł na Gare du Nord. Czy nadzieja na karierę była jedynym powodem wyjazdu? Tego nie wiemy. Być może chłopak uciekał przed poborem do rosyjskiego wojska. Niewykluczone też, że rodzina chciała go lub siebie uchronić przed obyczajowymi skandalami, które chłopak mógł wywoływać przez niemieszczący się w prowincjonalnej normie homoseksualizm.

Początki w Paryżu nie były łatwe (czy nie brzmi to jak każda vie romancée?)

Pierwszą pracę otrzymał w zakładzie fryzjerskim mistrza Decoux, który specjalizował się w treskach, perukach i sztucznych kokach. Antoni tkał je w piwnicy zakładu, otrzymując dwa franki za 10 godzin pracy, aż nadszedł kolejny niespodziewany zwrot akcji.

W dniu św. Katarzyny 1903 roku obchodzono w Paryżu święto niezamężnych dziewczyn, w którym brały udział przede wszystkim panny sklepowe, tzw. midinetki.
Fot. NAC
Napoleon ondulacji
Antoni “Antoine” Cierplikowski czesze klientki w Nowym Jorku, 1937 r.

Dziewczyny chciały się pokazać z pięknymi fryzurami, tym bardziej że dzień miał się zakończyć wybraniem królowej. Decoux nie nadążał z czesaniem klientek i zawołał z sutereny młodego Cierplikowskiego, który wykazał się inwencją i zyskał sympatię młodych kobiet. Rok później Decoux zabrał Antoniego do Trouville, gdzie miał filię zakładu i podczas sezonu czesał wytworne letniczki. Tam nastąpił kolejny zwrot w karierze utalentowanego pracownika.

Wpływowa paryżanka Lily de Moure przybyła na wakacyjne przyjęcie bez kapelusza, a od towarzyskiej wpadki uratował ją Cierplikowski, tworząc kapelusz z włosów, kręcąc z nich woluty i loki.

Podobno następnego dnia zakład Decoux wypełnił się kobietami, które pragnęły być uczesane przez le petit Russe (młodego Rosjanina).

Pobyt w Trouville okazał się ważny nie tylko w karierze Cierplikowskiego, lecz także w jego prywatnym życiu (…)

Artykuł ukazał się drukiem w kwartalniku „Spotkania z Zabytkami” nr 1/2026, dostępnym na rynku od 29 stycznia 2025 roku.


Grażyna Bastek

Historyczka sztuki, autorka popularnych książek „Rozmowy obrazów”, „Ilustrownik. Przewodnik po sztuce malarskiej”, podcastu „Po co sztuka?” i bloga „Galeria Osobliwości”. Kustoszka malarstwa włoskiego w Muzeum Narodowym w Warszawie.

Popularne

Nie ma języków lepszych i gorszych. Czyli o języku wilamowskim

O tym, ile osób mówi po wilamowsku, czym jest „S’łjyrbihła cyr wymysiöeryśa śproh fjy dyg rusa łoüt” oraz gdzie prowadzony jest lektorat języka wilamowskiego, czyli wymysiöeryś, mówi Tomasz Wicherkiewicz, profesor Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, członek rady programowej Instytutu Różnorodności Językowej Rzeczypospolitej...