Malbork – zespół zamku krzyżackiego
Obiekty UNESCO

Malbork – zespół zamku krzyżackiego

Z tego artykułu dowiesz się:
  • co oznacza niemiecka nazwa Malborka
  • co odróżnia zamki krzyżackie od typowych siedzib książęcych czy królewskich
  • co sprawia, że Złota Brama jest wyjątkowym portalem w skali Polski
  • że Malbork stał się jedną z najwspanialszych i najokazalszych rezydencji późnośredniowiecznej Europy
  • co to jest hypokaustum

W roku 2016 w Malborku udało się cofnąć czas. Od tego czasu każdego, kto w pogodny dzień zbliża się od wschodu do rozległego kompleksu dawnego serca zakonu krzyżackiego, ponownie wita oślepiający odblask słońca w szklistej powierzchni jednego z najbardziej niezwykłych dzieł sztuki średniowiecznej Europy –  umieszczonej na apsydzie kościoła zamkowego kolosalnej, mierzącej niemal 9 m figurze Madonny, pokrytej wielobarwną mozaiką, jednej z największych rzeźb, jakie kiedykolwiek powstały w Europie.

Nic nie wskazuje, by zamek malborski, w swoim pierwotnym kształcie, powstały pod koniec XIII wieku, miał pełnić w państwie zakonnym jakąś nadrzędną rolę. Przeciwnie, był to raczej jeden z licznych domów konwentualnych krzyżaków, będących zarazem ośrodkami władzy terytorialnej.

Figurę patronki Malborka wykonano w XIV wieku; mimo licznych przebudów i zniszczeń zamku pozostawała jednym z jego głównych akcentów aż do schyłku II wojny światowej, kiedy to wraz ze znaczną częścią fortecy została niemal doszczętnie zniszczona. Jej pieczołowite odtworzenie jest dobrą metaforą losów całego zamku – niezwykłej skali i wspaniałości ogromnego kompleksu, jego zniszczenia i odrodzenia.

Niczym orkowie z powieści fantasy

Niemiecka nazwa Malborka – Marienburg, Zamek Marii – znakomicie pasuje do siedziby władz Zakonu Szpitala Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie, w Polsce nazywanego krzyżakami – Matka Boża była wszak patronką tego zgromadzenia. Nazw o takich konotacjach było jednak w państwie stworzonym przez zakonnych braci w Ziemi Chełmińskiej i Prusach więcej, np. Marienwerder (Kwidzyn) czy Frauenburg (Frombork). Nic nie wskazuje, by zamek malborski, w swoim pierwotnym kształcie powstały pod koniec XIII wieku, miał pełnić w państwie zakonnym jakąś nadrzędną rolę. Przeciwnie, był to raczej jeden z licznych domów konwentualnych krzyżaków, będących zarazem ośrodkami władzy terytorialnej.

W polskiej tradycji przyjęło się myśleć o zakonie krzyżackim w sposób ukształtowany przez XIX- i XX-wieczne konflikty polsko-niemieckie, w których strona polska była słabsza, poddawana presji i prześladowaniom.

W wizji tej zakonnicy są forpocztą niemieckiego parcia na wschód, karykaturalnie wręcz złą, niczym orkowie z powieści fantasy. Trzeba jednak pamiętać, że rzeczywistość czasów Bismarcka, a tym bardziej II wojny światowej, nie ma żadnego przełożenia na realia średniowiecza, a zakon po pojawieniu się nad Bałtykiem okazał się niezwykle sprawną organizacją, która w ciągu kilku dekad od podstaw stworzyła znakomicie funkcjonujące, wysoko zurbanizowane i dynamicznie rozwijające się gospodarczo państwo, w którym zarazem kwitły sztuka i architektura. 

Przykładem tego ostatniego jest grupa zamków konwentualnych wzniesionych na przełomie XIII/XIV wieku, do której należy malborski Zamek Wysoki, najstarsza część całego kompleksu. Do dzisiaj zachowało się jeszcze kilka podobnych, nieco późniejszych zamków w Golubiu-Dobrzyniu, Gniewie czy Radzyniu Chełmińskim. Są to budowle interesujące pod względem funkcji – zamki-klasztory, w sylwecie przypominającej królewskie czy książęce rezydencje, ale kryjące pomieszczenia typowo monastyczne, takie jak kapitularz (miejsce zgromadzeń i obrad zakonników) czy refektarz (jadalnia), przede wszystkim zaś kościół. 

Wyjątkowa jest też ich ściśle regularna forma – są to bowiem monumentalne prostopadłościany z dziedzińcem pośrodku i wieżami w narożnikach. Przed krzyżakami nikt nie wznosił w naszej części Europy tak uporządkowanych i ściśle zgeometryzowanych zamków. 

Na tym tle zamek w Malborku wyróżniał się jednak kilkoma wyjątkowo okazałymi rozwiązaniami, wśród których na szczególną uwagę zasługuje tzw. Złota Brama – portal prowadzący z zamkowego krużganka do kościoła, okazały i wyjątkowo bogato zrobiony elementami architektonicznymi, ornamentami roślinnymi i rzeźbami figuralnymi.

Łukasz Głowala / Forum
Malbork – zespół zamku krzyżackiego
Inscenizacja oblężenia zamku w Malborku, reż. Bogusław Wołoszański, 2011 r.

Wśród tych ostatnich odnaleźć można przedstawienia centaurów i innych hybryd, a przede wszystkim znanych z ewangelicznej przypowieści Panien Roztropnych i Nieroztropnych, którym przewodzą personifikacje Kościoła oraz Synagogi. Motywy te były popularne w rzeźbie architektonicznej Francji i Niemiec, ale Złota Brama jest jedynym ozdobionym w ten sposób portalem w Polsce. Z powodu braku kamienia na Pomorzu rzeźby te wykonano z gliny oraz sztucznego kamienia – plastycznej masy na bazie gipsu i wapna, powszechnie stosowanej w sztuce Państwa Krzyżackiego.

Najokazalsza rezydencja późnośredniowiecznej Europy

W roku 1309, zanim jeszcze ukończono budowę zamku konwentualnego, który miał być jedynie siedzibą regionalnego komtura, nastąpił największy przełom w dziejach Malborka.

Zakon pogodził się z utratą Ziemi Świętej i postanowił skoncentrować na sprawach północnych i państwie w Prusach, gdzie przeniósł się wraz z dworem tworzonym przez najwyższych urzędników zakonu wielki mistrz. Do większego skupienia na własnym, niezależnym od świeckich władców państwie mógł też skłaniać okrutny los zgotowany przez króla Francji, Filipa Pięknego, templariuszom. 

Na siedzibę owych władz wybrano właśnie Malbork, nie Elbląg, dotąd będący administracyjnym centrum krzyżackich posiadłości. Naturalną konsekwencją tej decyzji była zakrojona na szeroką skalę i prowadzona w kilku etapach przez całe stulecie rozbudowa, która ostatecznie uczyniła z Malborka jedną z najwspanialszych i najokazalszych rezydencji późnośredniowiecznej Europy, której wielkiemu mistrzowi pozazdrościć mógł niejeden monarcha. 

Dla powstania wystawnej rezydencji na dawnym przedzamczu, które teraz stało się Zamkiem Średnim, kluczowe były krótkie rządy Lutera z Brunszwiku (1331-1335). Pochodzący z rodu Welfów, potężnej dynastii książąt Saksonii, mistrz zainicjował rozbudowę kościoła zamkowego, który został powiększony i przyozdobiony. Wewnątrz zyskał efektowne sklepienia gwiaździste – trzeba tu podkreślić, że państwo krzyżackie to drugi obszar w Europie po Anglii, gdzie takie sklepienia się upowszechniły – oraz zespół rzeźb ze sztucznego kamienia, wyobrażających dwunastu Apostołów. Te ostatnie miały propagandowo podkreślać misyjny charakter zakonu, którego członkowie, tak jak rozesłani uczniowie Chrystusa, nieśli Słowo Boże do najdalszych zakątków świata. Wschodnia, dobudowana część kościoła zyskała układ dwukondygnacyjny – pod właściwym prezbiterium znalazła się kaplica św. Anny, w której grzebano wielkich mistrzów. 

Na zewnątrz kościoła powstał natomiast kolosalny posąg Madonny. Po czterdziestu latach jego powierzchnię pokryto mozaiką, wykonaną może przez artystów przybyłych z Wenecji. Mozaiki na północ od Alp w ogóle stosowano niezmiernie rzadko – współcześnie powstały jedynie te w katedrach w Pradze i Kwidzynie – lecz pomysł wykończenia w ten sposób trójwymiarowej figury był niespotykany. 

Za czasów Lutera wznoszono też na Zamku Średnim rezydencję mistrza, złożoną z pałacu i kaplicy, jeszcze w XIV wieku zastąpionych nowymi, a także zachowanego do dziś Wielkiego Refektarza.

1457 w tym roku król Kazimierz Jagiellończyk odkupuje zamek z rąk czeskich najemników

Ta ostatnia sala nie służyła tylko jako jadalnia, lecz stanowiła główną, reprezentacyjną przestrzeń zakonu, w której urządzano obrady kapituły generalnej czy podejmowano zagraniczne poselstwa. Stąd wynika jej ozdobna forma, w tym efektowne sklepienia palmowe wsparte na trzech filarach w osi pomieszczenia, o gęstej, trudnej do ogarnięcia sieci żeber, a także wygody – salę ogrzewano hypokaustum, systemem wdmuchującym przez otwory w posadzce powietrze ogrzane przez palenisko umieszczone w piwnicy.

W ostatnich dwóch dekadach XIV wieku, za rządów Konrada Zöllnera i Konrada von Jungingen (brata znanego spod Grunwaldu Ulricha) dawniejszy pałac wielkich mistrzów został zastąpiony budowlą zachowaną do dziś – jedną z najpiękniejszych rezydencji średniowiecznej Europy.

W istocie było to prawdziwe serce zakonu, mieszczące nie tylko mieszkanie mistrza i innych najwyższych urzędników, ale także szereg pomieszczeń reprezentacyjnych, kancelarię i archiwum. Wnętrze uporządkowano hierarchiczne – od położonych najniżej pomieszczeń administracyjnych po wystawne piano nobile (reprezentacyjne piętro) w kondygnacji najwyższej. Wraz z wzrostem znaczenia poszczególnych kondygnacji rośnie ich formalne bogactwo, którego kulminacją jest Letni Refektarz ze wspaniałym żebrowym sklepieniem wspartym na centralnym filarze, którego wielkie, prostokątne okna zalewające wnętrze światłem mogą kojarzyć się wręcz z architekturą modernistyczną. W jego sieni warto zwrócić uwagę na instalacje służące do umycia przed posiłkiem rąk i nóg, co miało znaczenie tyleż higieniczne (i każe zweryfikować popularne poglądy na temat średniowiecznych obyczajów w tym zakresie), co religijne. 

Wyjątkowe w ówczesnej architekturze są też symetryczne, starannie zaplanowane fasady o bardzo trójwymiarowych, rozczłonkowanych formach – wyższa od strony Nogatu (pałac stoi na skarpie) i niższa od dziedzińca Zamku Średniego.

Neogotyckie fantazje

Pałac ukończono w ostatniej chwili prawdziwej świetności państwa zakonnego. XV wiek, rozpoczęty przegraną wojną z Polską, to czas wielkiego kryzysu; do jego połowy rozbudowywano jednak fortyfikacje i gospodarcze podzamcze.

Wraz z wzrostem znaczenia poszczególnych kondygnacji rośnie ich formalne bogactwo, którego kulminacją jest Letni Refektarz ze wspaniałym żebrowym sklepieniem wspartym na centralnym filarze, którego wielkie, prostokątne okna zalewające wnętrze światłem mogą kojarzyć się wręcz z architekturą modernistyczną.

W roku 1457, podczas wojny trzynastoletniej, Kazimierz Jagiellończyk odkupił zamek od czeskich najemników, którzy otrzymali zamek od krzyżaków jako zastaw za zaległe wypłaty. Odtąd pałac wielkich mistrzów stał się jedną z polskich rezydencji królewskich; poza tym na zamku zlokalizowano rozmaite urzędy (np. mennicę, Komisję Morską) a w XVII w. także klasztor i kolegium jezuitów. 

Kolejne przebudowy i remonty stopniowo zacierały średniowieczne formy. Zjawiska te jeszcze nasiliły się po rozbiorach, kiedy to zamek przekształcono w koszary i magazyny armii pruskiej. Dopiero po wojnach napoleońskich doceniono fortecę jako wartościowy i unikalny zabytek. Stąd prawie cały wiek XIX i początek XX to nieustające pasmo prac restauratorskich, które miały przywrócić poszczególnym budowlom średniowieczny kształt, choć w praktyce czasem zamieniały je w neogotyckie fantazje. 

Najbardziej zasłużonym z XIX-wiecznych konserwatorów Malborka był Conrad Steinbrecht. Efekt tych prac został jednak w dużej mierze zniweczony w wyniku ciężkiego ostrzału zamku, który pod koniec II wojny światowej przeprowadziła Armia Czerwona. Podzamcze, znaczne części Zamku Górnego i Średniego legły w gruzach. Na szczęście pałac wielkich mistrzów ocalał niemal nienaruszony. Stąd dekady powojenne to trudna i mozolna odbudowa, w trakcie której poprawiono też część nietrafnych decyzji konserwatorskich z XIX wieku. Jak dotąd jej ostatnim znaczącym akcentem była rekonstrukcja sklepień kościoła i figury Madonny, dzięki której zamek na powrót już z daleka głosi chwałę swojej niebiańskiej patronki.

Piotr Pajor

Historyk sztuki, wykładowca Uniwersytetu Papieskim Jana Pawła II w Krakowie. Specjalizuje się w zagadnieniach związanych z architekturą średniowiecza; stypendysta Narodowego Centrum Nauki. Autor książki "O budowaniu królestwa. Książęce i królewskie fundacje architektoniczne w Małopolsce jako środek reprezentacji władzy 1243–1370".

Popularne