Cała sztuka w tym, co najprostsze

Więc jeszcze raz od początku: Julius August Schönborn, urodzony w 1801 roku w Międzyrzeczu, ówczesnym Meseritz, zmarły w 1857 roku w Starym Zdroju, ówczesnym Altwasser, dziś wchłoniętej przez Wałbrzych, nauczyciel, archeolog, orientalista, filolog klasyczny, został odkrywcą zabytków antycznej Licji na terenie południowej Turcji. Wspólnie z dr. z Hermannem Loewem i Heinrichem Kieperem, kartografem i wydawcą map, 20 grudnia 1841 roku odkryli ślady osiedla w Trysie (Gjölbaschi), gdzie natrafili na bogato zdobione sarkofagi w grobie miejscowego władcy i herosa (heroonie)...

Antoni Teslar, ojciec galicyjskiej kuchni polsko-francuskiej

„Na Sezon konserw niezbędnem jest dla Pań pierwsze fachowe dzieło p.t.: «Kuchnia Polsko-Francuska» A. Teslara, znakomitego kuchmistrza J.E. śp. Namiestnika hr. Andrzeja Potoc¬kiego, zawierające rozdział o konserwach z jarzyn i owoców, o winach owocowych i nalew¬kach, a nadto mnóstwo przepisów, święcone, wigilię i przyjęcia, a nawet przepisy dla chorych i dzieci”. Tak w „Bluszczu” w 1910 roku zachęcał do kupna swojego jedynego dzieła Antoni Teslar...

Kopiec Krakusa, historia niespełniona

Kiedy mowa o kopcu Krakusa, po prostu nie da się uciec od tego konkretnego zdjęcia. Chociaż od kiedy wynalazek fotografii zawitał do Krakowa, powstały ich tysiące, jedno zdjęcie z lat 30. wygrywa konkurencję z wszystkimi. Nastrojowe widoczki zdejmowane przy pomocy dronów, w godzinie, kiedy kładą się długie cienie, a świat wydaje się wreszcie miejscem przychylnym dla ludzi, bledną wobec tego widoku. W obliczu tego jednego obrazu nijaczeją inne stare zdjęcia i wszystkie nowe...

Indyanin w Galicji

W zwartym szyku, stoją konno najprawdziwsi Indianie. Nie żadni przebierańcy w prześcieradłach, nie malowani naiwnie farbką i szminką, lecz prawdziwie śniadzi, prosto trzymający się siodłach. Nieporuszeni, wyglądają na swoich koniach tak pomnikowo, że można by ich wziąć za zjawy z innego świata, szczególnie kiedy ich zestawić z Hucułem i tym oficerem w białych getrach i spodniach, który wygląda, jakby się urwał z wodewilu. Tymczasem rzecz dzieje się naprawdę, i to na dworcu w Krakowie.

Kraków – miasto bez mieszkańców

W Krakowie mieszkańców zastąpiły hostele i biura. Przestrzeń życiowa jest przezroczysta, ani brzydka, ani ładna. Nie zauważamy jej, a może czas zacząć o niej myśleć? Od wielu lat Kraków znajduje się w czołówce miast najchętniej odwiedzanych w Europie, miejscowe lotnisko...