Formy piernikarskie z kolekcji Muzeum Okręgowego w Toruniu
Fot. Muzeum Okręgowe w Toruniu
Polska ze smakiem

Co ma piernik do wiatraka?

Z tego artykułu dowiesz się:
  • co uchodziło za ulubiony przysmak cesarza Nerona
  • skąd wzięła się nazwa "piernik"
  • ile kosztował piernik podarowany carycy Katarzynie

Przepis na nie podobno przywędrował do Polski dzięki Krzyżakom. Już bowiem w XI wieku w Europie – a dokładnie na terenach dzisiejszych Niemiec – zaczęto zajmować się piernikarstwem w zakonach. Ale tradycja ich wyrobu sięga starożytnej Grecji, Egiptu, a także Chin! Rzekomo ulubionym przysmakiem cesarza Nerona. Kiedy dokładnie piernik pojawił się w Toruniu – nie wiadomo.

Pierwszy zapis o nich jest z 1380 roku w księgach Zakonu Krzyżackiego, gdzie Mikołaj Czan jest określony jako ciastkarz.

Ale jedno jest pewne: dziś toruńskie pierniki to znak rozpoznawczy miasta. I właśnie dlatego tradycja ich przyrządzania trafiła na Krajową listę niematerialnego dziedzictwa w 2025 roku.

Słowo piernik pochodzi od staropolskiego pierny, czyli pieprzny. Co ciekawe, ten smakołyk był dawniej – dzięki gamie zawartych w nim przypraw – używany jako lekarstwo przeciwko wielu schorzeniom układu pokarmowego. W średniowieczu przez długi czas wyrabiania i trudności w zdobyciu składników był to towar luksusowy. Co więcej, receptura była chroniona i przekazywana ustnie. Pierwszy przepis na piernik został zapisany dopiero w 1725 roku.

Szybko zaczęły być traktowane jako ekskluzywny prezent. W 1778 roku podarowano carycy Katarzynie II piernik o długości 3-4 łokci (2metry) i grubości na pół łokcia (ok.30 cm), ozdobiony herbem miasta i dwugłowym carskim orłem. Jego wartość to 300 talarów – w przeliczeniu to równowartość 2400 dzisiejszych złotych.

Takie pierniki, tworzone w celu zdobniczym, były twarde. Malowano je, a czasem nawet pozłacano. Posiadanie tak dekorowanych wyrobów miało oznaczać dostatek. Smakoszy nie powstrzymywało to, że ornamenty były niejadalne, więc władze miasta – by zadbać o zdrowie mieszkańców – zakazały w końcu zdobienia pierników.

Toczące się wojny, rozbiory, a następnie rewolucja przemysłowa sprawiły, że znaczenie tego produktu jako towaru luksusowego przeminęło.

Piernikarstwo jako rzemiosło cechowe zostało zastąpione przez produkcję fabryczną. Co więcej, do ciasta sypano cukier buraczany zamiast miodu. Ale dzięki temu także uboższy klient mógł pozwolić sobie na ich zakup. 

Fot. Muzeum Okręgowe w Toruniu
Co ma piernik do wiatraka?
Toruński piernikarz z pracą mistrzowską (dwudziestolecie międzywojenne)

Na przełomie XIX i XX wieku funkcjonowały w Toruniu trzy najbardziej znaczące fabryki zajmujące się produkcją pierników: fabryka Hermanna Thomasa, zakład Jana Ruchniewicza i fabryka Gustava Weesego. Przez II wojnę światową pierwsza z wymienionych przestała działać już we wrześniu 1939 roku. Zakład Jana Ruchniewicza został upaństwowiony i w 1966 roku zlikwidowany, natomiast Gustav Weese w 1944 roku opuścił Polskę i w 1951 roku firma została przemianowana na znaną do dzisiaj fabrykę pierników i wyrobów cukierniczych „Kopernik”.

1. Fot. Muzeum Okręgowe w Toruniu
2. Fot. Jacek Smarz / East News
Warsztaty piernikarskie
Bicie rekordu na największe piernikowe serce. Toruń, maj 2016 r.
Toruń. Warsztaty piernikarskie (slajd pierwszy) i bicie rekordu na największe piernikowe serce (slajd drugi)

Krajowa lista niematerialnego dziedzictwa kulturowego jest prowadzona od 2014 roku. Znajduje się na niej 116 wpisów. Obejmuje ona tradycje, praktyki, idee, wiedzę przekazywaną z pokolenia na pokolenie.

A wracając do tytułowego pytania: co ma piernik do wiatraka? Wyjaśnienie jest banalne: mąka!


Emilia Grochala

Popularne

Bziuki. W Koprzywnicy idą pełnym ogniem…

Od ponad wieku w Wielką Sobotę strażacy z Koprzywnickiej OSP wzniecają potężne słupy ognia (tytułewe bziuki). Płomienie mają w zalożeniu oświetlać drogę kapłanowi podczas procesji rezurekcyjnej. Są też wyrazem radości ze zmartwychwstania. Ów niespotykany gdzie indziej zwyczaj wielkanocny został wpisany na Krajową listę niematerialnego dziedzictwa w 2021 roku. 

Dwunastu wspaniałych i brama z wydmuszek

Zwyczaj Krzyżoków w Borkach Małych polega na tworzeniu bramy wielkanocnej z kilku tysięcy skorup jaj. Budowa trwa przez okres Wielkiego Postu - w finale, w noc w Wielką Sobotę twórcy wieszają ją w centrum wsi. Następnie Dwunastu Kawalerów rusza w pieszy obchód pól uprawnych. Muszą zdążyć przed wschodem słońca w Niedzielę Wielkanocną...