Redaktor Wojciech Przybyszewski (1950–2023)
fot. Małgorzata M. Przybyszewska
Artykuły

Redaktor Wojciech Przybyszewski (1950–2023)

W tym szczególnym czasie chcemy przypomnieć człowieka, który przez wiele lat odpowiadał za kształt magazynu „Spotkań z Zabytkami” – Wojciecha Przybyszewskiego. Wspominają go jego współpracowniczki: Lidia Bruszewska i Ewa A. Kamińska.


Wojciech Przybyszewski ostatnie 20 lat swojego życia poświęcił pracy w redakcji „Spotkań z Zabytkami”, ale zanim w 2003 roku został redaktorem naczelnym pisma, już od połowy lat 90. ubiegłego wieku z nami współpracował. Ówczesnym naczelnym był Krzysztof Nowiński, wydawcą – Towarzystwo Opieki nad Zabytkami, a siedzibą redakcji – willa Struvego przy ul. Pięknej w Warszawie.

fot. Małgorzata M. Przybyszewska
Redaktor Wojciech Przybyszewski (1950–2023)
Wojciech Przybyszewski przedstawia numer Spotkań z Zabytkami (23 czerwca 2023)

Współpraca od początku układała się dobrze, mieliśmy podobne spojrzenie na popularyzację zabytków, dziedzictwa i szerzej – kultury, a raczej rzadko spotykało się taką zgodność poglądów.

Wojciech w wyjątkowy sposób przygotowywał swoje artykuły. Szczególną wagę przywiązywał do ilustracji, które nie tyle miały pełnić funkcję dekoracyjną choćby ze względu na złą jakość techniczną, ile wyjątkowo precyzyjnie uzupełniać merytoryczną część tekstu. Własnoręcznie usuwał tło ze zdjęć przedmiotów (a były to czasy, gdy jeszcze korzystano z tradycyjnych fotografii), wycinając je starannie nożyczkami nawet wtedy, gdy był to misternie wykonany detal. Temu zwyczajowi hołdował bardzo długo, mimo że był zorientowany w szybko rozwijającej się technice edytorskiej.

fot. Małgorzata M. Przybyszewska
Redaktor Wojciech Przybyszewski (1950–2023)
Wojciech Przybyszewski na wernisażu wystawy „Femina et Medicina. Portret Hygiei w tradycji akademickiej Warszawy” w Muzeum Historii Medycyny Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego (6 marca 2019)

Wraz z objęciem przez Wojciecha funkcji redaktora naczelnego rozpoczął się nowy rozdział w historii pisma. Przybyło rubryk i działów, tematyka poszerzyła się, szczególnie o zagadnienia kolekcjonerskie, zbiory i wystawy muzealne. Zmienił się także sposób pracy w redakcji, bo Wojciech jako urodzony gawędziarz codziennie raczył nas anegdotami i opowieściami o swoich przygodach, a było ich niemało. Razem z nim przeżywałyśmy eksplorację jaskiń w Polsce i za granicą, wspinaczki po górach, dalekie rejsy i egzotyczne wyprawy. Trudno było wrócić do redakcyjnej rzeczywistości.

A rzeczywistością tą była nie tylko praca redakcyjna, lecz także ciągła walka o przetrwanie „Spotkań z Zabytkami”, problemy finansowe, walka o wydawanie pisma w wersji drukowanej, na czym bardzo Wojciechowi zależało. Na szczęście udawało się cały czas utrzymać dotychczasowy poziom pisma.

Fot. z archiwum redakcji
Redaktor Wojciech Przybyszewski (1950–2023)
Wojciech Przybyszewski

Wojciech był nie tyle szefem, ile dobrym i lojalnym kolegą, zawsze gotowym do pomocy zarówno w ważnych, jak i błahych sprawach. Potrafił współpracować, a także − co rzadko spotykane − brał na siebie dużo obowiązków, niejednokrotnie odciążając nasz zespół.

Wspominając Wojciecha, trzeba też pamiętać o Jego podejściu do rodziny – był oddanym mężem i ojcem, bardzo przeżywał wszystkie wydarzenia z życia swoich dzieci – Małgosi i Wojtka, nie ukrywał dumy z ich sukcesów.

Trudno pogodzić się ze śmiercią Wojciecha. Jego odejście zbiegło się ze zmianą wydawcy i zespołu redakcyjnego „Spotkań z Zabytkami”. Zamknęła się pewna epoka, dosłownie i w przenośni.

Wojtku, będziemy pamiętać o Tobie.

Lidia Bruszewska, współzałożycielka „Spotkań z Zabytkami” w 1977 roku, do 2023 zastępczyni redaktora naczelnego pisma

Ewa A. Kamińska, do 2023 sekretarz redakcji „Spotkań z Zabytkami”

Tekst pochodzi z numeru 8/2023 kwartalnika „Spotkania z Zabytkami”. 

Marcin Pieszczyk

Dziennikarz, redaktor, krytyk, wykładowca. Obecnie redaktor naczelny "Spotkań z Zabytkami". W przeszłości pracował m.in. w radiowej Dwójce i "Przekroju". Był również szefem działu kultury w tygodniku "Wprost" oraz redaktorem naczelnym portalu culture.pl. Współautor scenariusza m.in. musicalu "Kajko i Kokosz. Szkoła latania". Uczy obcokrajowców języka polskiego.

Popularne

Półtora wieku gaszenia

W Krakowie – proszę o wybaczenie historyków i historyków sztuki – panuje tak zastała atmosfera, że przyjezdnym, a często i samym mieszkańcom, wszystko wydaje się wiecznotrwałe, jakby było od zawsze, niezmienione, jakby nie imał się miasta czas ani wielkie katastrofy, które – bywa – potrafią w ciągu minut zburzyć, spalić, pochłonąć całe miasta, tak że właściwie nie wiadomo, czy jest jeszcze sens je odbudowywać. Kraków jest stary: tak się sprzedaje, to jego persona na pokaz, nowoczesność mieszkańców nieco zawstydza...

Ceremonie herbaciane

W latach 90. latem widywało się często panów w opiętych na piwnych brzuchach koszulkach z radosnym napisem „Piwo to moje paliwo”. Jeśli chodzi o paliwo pisarzy, to niektórzy faktycznie działali dzięki alkoholowi (choć w krajach anglojęzycznych były to raczej whisky i burbon, a w Rosji i Polsce – wódka; Karen Blixen funkcjonowała ponoć na diecie z kawioru i szampana), inni na opium i meskalinie, a Balzac na kawie. Moim paliwem jest herbata...